Od lat opisujemy kampery i czasami trafiają się nam naprawdę nietuzinkowe pojazdy. W tym artykule zaprezentujemy Wam kilka z nich.
Jesteś właścicielem lub właścicielką nietypowego kampera? Koniecznie się do nas odezwij. Z przyjemnością opiszemy twój pojazd.
Ten pojazd jest uważany zarówno za pierwowzór kampera, jak i pierwowzór przyczepy. Działał w czasach pionierskich, kiedy caravaning opierał się na koniach. Został zbudowany z drewna mahoniowego w 1885 roku przez brytyjską firmę Bristol Wagon & Carriage Works.
Nazwa "The Wanderer" oznacza Wędrowiec. Maksymalnie osiągał prędkość około 24 km/h. Najczęściej było to 15 km/h. Pojazd wymyślił Szkot William Gordon Stables. On również stworzył pierwszy projekt. Po odebraniu pojazdu wyruszył w podróż ze swoim lokajem i psem, a przygody opisał w książce, która stała się bestsellerem. Zainspirowała również wiele osób do wypoczynku na łonie przyrody i podobnych podróży.
Nie da się ukryć, że ten kamper wygląda jak pojazd kosmiczny i wzbudza zdumienie. Markę stworzyło dwóch designerów: Jens Scheiwe i Mario Marchi. Kamper nie był przeznaczony do masowej produkcji. Producent planował produkcję pięciu sztuk rocznie. Z niezwykłym wyglądem kampera szła w parze niezwykła cena, czyli ponad 2 miliony euro w wersji podstawowej kilka lat temu.
Projekt wyróżnia się tarasem na dachu oraz przykuwającym wzrok otworem, przez który można obserwować niebo. Silnik 510 KM, automatyczna skrzynia biegów.
Kamper dla kur brzmi jak żart, ale w gruncie rzeczy to bardzo poważna sprawa. Mobilne kurniki kosztują nawet kilkaset tysięcy złotych. Są bardzo popularne w Europie Zachodniej, zwłaszcza w Niemczech i Holandii.
Nietrudno zgadnąć, że kury nie podróżują w celu biwakowania na kempingu. Projektowi przyświeca zupełnie inna idea. Kury podróżują na pola, z których kombajny zebrały zboże. Wydziobują pozostałe ziarna, co pozwala zaoszczędzić na karmie, a ponadto mają zajęcie, są hodowane na wolnym wybiegu, szczęśliwe, znoszą więcej jajek o zdecydowanie lepszej jakości. Kiedy dany kawałek pola zostanie już doszczętnie wydziobany, kamper przenosi kury w inne miejsce, gdzie proces się powtarza.
Z pewnością są to najbardziej zatłoczone pojazdy caravaningowe, gdyż przewidują miejsce nawet dla 3000 pasażerek.
Ten nietypowy kamper to zmodyfikowany Chevrolet C20 Longhorn z 1968 roku. Pickup przyozdobiono z przodu czaszką, która potrafi zionąć ogniem. Mechanizm zasila instalacja gazowa, płomienie mogą sięgać kilku metrów długości. Pojazd został sprzedany na aukcji internetowej za 43,5 tys. dolarów.
Fizycznie ten kamper nigdy nie powstał, ale przygotowano grafiki koncepcyjne. Zaprojektowano go w oparciu o jedynego SUV-a marki Rolls-Royce, modelu Cullinan. Projektanci założyli, że do pomieszczeń mieszkalnych będzie wchodzić się przez tylne drzwi. Nie da się ukryć, że projekt robi wrażenie. Nie mamy wątpliwości, że na taki kamper znalazłoby się chętnych, gdyby można było go zakupić.
Szukasz innych nietypowych pojazdów?
Zobacz nasz artykuł „Najdziwniejsze przyczepy kempingowe, jakie opisywaliśmy”.