Bez dwóch zdań stanie się ona użytecznym dodatkiem, pokonując z podobną sprawnością co holownik trudności terenu, a jej charakter pozwoli na bezproblemowe odpięcie od haka, pozostawienie w wybranym miejscu i zabawę już samym terenowym holownikiem w klimacie błota i gałęzi. Czy obszary poza głównymi drogami to jedyne pole do popisu dla wspomnianych przyczep? Bynajmniej. W okolice trudniej dostępne, poligon, leśne ostępy trzeba dojechać, poruszając się po regularnych drogach, a więc przyczepy wyprawowe muszą wykazywać równie dobre walory trakcyjne na asfalcie, podczas holowania z prędkościami przelotowymi. A to już cechy pozwalające na poszerzenie palety zastosowań na wiele typowych caravaningowych aktywności.
Terenowa budowa
Life Style Camper to ukraiński producent i importer (Life Style Camper Polska) przyczep terenowych typu tear drop, których przedstawicielem i dystrybutorem w Polsce jest ACW Adventure z Krakowa. Z tej to firmy otrzymaliśmy do testu model X-Line w przyjemnym dla oka kolorze piasku pustyni, który pokazuje dodatkowe odcienie dzięki porowatościom powłoki poliuretanowej Line-X, pokrywającej korpus. Jako holownik wykorzystaliśmy Forda Rangera Raptora, którego walory jazdy w terenie i na nawierzchniach twardych są znane, nie będziemy więc wchodzić w opis i analizę jego parametrów, nadmieniając jedynie, że pick-up jest znakomitym narzędziem do ciągnięcia przyczepy.
W błocie i na asfalcie
Wracając do trakcji modelu X-Line, nasz testowy egzemplarz zbudowany został na ramie Knott, ale w ofercie są także bazy firmy AL-KO. Zachowanie podczas jazdy jest znakomite. Nisko położony środek ciężkości, niewielka wysokość przyczepy (1650-1800 mm) w połączeniu z w pełni amortyzowanym zawieszeniem oraz świetnym naturalnym balansem wzdłużnym skutkowały perfekcyjną wręcz stabilnością w zakrętach. Co prawda nie możemy mówić o typowym teście łosia, a jednak podczas próby wytrącenia jej z toru jazdy podczas różnych prędkości w bezpiecznym miejscu i z bezpieczną prędkością nie udało się tego osiągnąć, co zaliczamy jako ogromny plus dla zawieszenia. Przyczepa dodatkowo nie wymusza wykonywania dużych narzutów na zakrętach, bo jest po prostu krótka – od haka do tylnego nawisu mierzy 3750 mm. Można powiedzieć – „jedzie za kołem” holownika. Cofanie to również przyjemna czynność, widoczność boków jest znakomita, długość zestawu dzięki temu łatwa do opanowania. Jak wspomniałem wcześniej, oś wysunięta ku tyłowi pozwala na dużą precyzję podczas tego manewru, ponieważ przyczepa wybacza błędy w ruchach kierownicą i pozwala je naprawić bez większych odchyleń w kierunku jazdy. Hamowanie to również bezpieczny manewr. Hamulec najazdowy działa prawidłowo, przy hamowaniu nagłym z dużej prędkości przyczepa nie tańczy, nie podrywa osi, w trakcie hamowania po łuku podobnie nie próbuje wytrącić samochodu z toru jazdy oraz nie wykazuje tendencji do „wycieczek” na boki.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym, bardziej off-roadowym plusie bazy. Otóż podczas jazdy po dużych wybojach sprzęg pozwalał na mocne przechyły boczne, nawet w okolicach 30°. Nie doszło do rozerwania, nie były widoczne żadne uszkodzenia misy. A przecież to uniwersalny, można powiedzieć szosowy element!
Małe M2
X-Line to pojazd bardzo wytrzymały, żeby nie powiedzieć „pancerny”. Już sama deklaracja producenta co do gwarancji – 10 lat na ochronę przed przeciekami pod warunkiem braku uszkodzeń mechanicznych – daje do zrozumienia, że został wykonany z najwyższą precyzją. Świadczy o tym spasowanie elementów ruchomych, drzwiczek wejściowych, do schowków, klapy kuchennej. Sprawdzając spasowanie drzwi sypialni od wewnątrz, po ich zamknięciu docenimy idealne połączenie z korpusem, żadnych nierówności ani szczelinek. Podobnie rzecz się ma z tylną klapą kuchni. Pomimo rozmiarów, masy i trudnego do uzyskania podczas produkcji kształtu wpisuje się on idealnie w opływ łezki. A pamiętajmy, że to elementy kształtowane ze specjalnej sklejki, którą producent określa jako materiał przyjazny dla środowiska i zdrowia, wykorzystywany nie tylko do produkcji przyczep, ale również łóżeczek dziecięcych.
Wcześniejsze założenie co do wykorzystywania przyczepy w warunkach i zadaniach innych niż off-roadowe jest wysoce zasadne. Otóż oferta doboru i montażu wyposażenia dodatkowego jest kompleksowa, od strony producenta obejmuje: ogrzewanie, klimatyzację, TV, lodówkę, wykończenie wnętrza alcantarą, markizę, namiot dachowy, relingi dachowe o nośności 200 kg z możliwością zamontowania boksu lub namiotu dachowego i wiele innych opcji lub dodatków. Zatem bez problemu zajmie ona godne miejsce na kempingu lub leśnym parkingu. Podłączymy do niej prąd z ujęcia parceli lub będziemy korzystali z ładowania za pomocą baterii słonecznych. Skorzystamy z zewnętrznego prysznica, w razie konieczności doładowania komputera odpalimy inwerter, ugotujemy obiad na dwupalnikowej kuchence z zapłonnikiem iskrowym, schłodzimy piwo w lodówce, zorganizujemy bagaże i akcesoria w dostępnych szafeczkach.
Wydawać by się mogło, że nie znajdziemy tutaj miejsca na przygotowanie jedzenia i jego serwowanie. Błąd. Producent skonstruował specjalny blat roboczy, instalowany z boku przyczepy, a przylegający do przestrzeni kuchennej. Składowany w sypialni stanowi praktyczną półeczkę na drobiazgi, takie jak zegarek czy telefon, kiedy kładziemy się spać. Od racjonalizatorskiej strony pomysł jest genialny. Niestety ogranicza trochę i tak już niewielką przestrzeń na nogi. Uwaga z naszej strony. Warto byłoby wewnętrzne krawędzie przestrzeni wypoczynkowej na linii kolan i goleni osłonić elastyczną krawędzią. Profile aluminiowe o ostrym rancie stwarzają ryzyko bolesnych uderzeń, jeśli użytkownik wykazuje tendencję do nocnego przewracania się z boku na bok, a na dodatek mierzy więcej niż 180 cm. Jeśli na noc blat roboczy pozostaje zainstalowany przy kuchni, profile aluminiowe są mocno eksponowane. Niemniej sypialnia to wzór maksymalnej wygody, możliwej do osiągnięcia na tak małej przestrzeni. Pozytywne wrażenie kreują doskonała jakość wykonania, ale także detale od oświetlenia po drobiazgi, takie jak wieszaczki, uchwyty na kubki, półeczki w rogach czy zasłonki szyte dwustronnie z czarnym materiałem od strony szyby i kolorem wnętrza z drugiej strony. Materac gwarantuje wygodną pozycję, wpisuje się precyzyjnie w całą długość i szerokość sypialni. Mamy więc do wypoczynku całe 2 m na długość i 140 cm na szerokość. Grubość materaca to 10 cm, co zgrywa go idealnie z dolną krawędzią wejść, nie tworząc kłopotliwego progu. Można wygodnie siedzieć w drzwiach przyczepy. I nie tylko przyczepy. Relingi dachowe oznaczają możliwość instalacji namiotu dachowego, dzięki czemu przyczepa zyskuje status już nie tylko 2-osobowej sypialni. Liczba miejsc do spania powiększa się proporcjonalnie do rozmiarów dobranego namiotu.
Przyczepkowe życie
Intrygujące, jak wiele elementów wyposażenia można zmieścić na tak niewielkiej przestrzeni, zachowując jednocześnie świetny wygląd przyczepy oraz utrzymując jej funkcjonalność. Od tej strony przypomina ona dobrze zaprojektowany plecak wyprawowy, w którym każda kieszeń ma swoją rolę, a całość tworzy obraz idealnej ergonomii. Taki jest model X-Line.
Trzeba jednak wspomnieć o pewnym ograniczeniu. W tym przypadku nie do końca można mówić o przyczepie całorocznej. Jakkolwiek opcja zamówienia ogrzewania istnieje, to jednak nie znajdziemy mocnej termicznej izolacji. Coś za coś. Zwiększenie grubości ścian wydatnie obniżyłoby gabarytowe właściwości off-roadowe lub zmniejszyło przestrzeń mieszkalną. Pamiętajmy jednocześnie, że koncepcja pojazdu z zewnętrzną kuchnią, zewnętrzną jadalnią i prysznicem to pomysł na dni dobrej pogody. Jakkolwiek klapa kuchni ochroni nas przed deszczem, a producent może doposażyć przyczepę w specjalny namiot, to gotowanie w warunkach silnego wiatru lub deszczu będzie wyzwaniem. Nie tylko dlatego, że silniejszy podmuch będzie skutecznie gasił palniki i bez blaszanej osłony kuchenki niewiele zwojujemy. Będzie to po prostu frustrujące.
Life Style Camper X-Line jest przyczepą dla aktywnych użytkowników, którzy na pierwszym miejscu stawiają kontakt z przyrodą i nie boją się trudnego terenu. Sprawdzi się tam, gdzie potrzebna jest wypadowa baza i ostoja do spędzenia nocy. Wyjście w góry i powrót do przyczepy na regenerację, postój przy łowisku i wędkowanie, kilkuetapowa wyprawa rowerowa w trudno dostępne tereny to pomysły na spędzenie czasu z wykorzystaniem X-Line. Regularny kemping będzie również miejscem, gdzie przyczepka ukraińskiego producenta znajdzie godną przystań.
Tekst i fot. Szymon Kwiatkowski
Artykuł pochodzi z numeru 5 (107) 2022 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.