Segment kampervanów jest bardzo pojemną kategorią w caravaningu, nie dziwi więc duża aktywność producentów pojazdów w tym rozmiarze. Małe samochody kempingowe, choć oferują niewielką ilość miejsca, to zwykle biją na głowę większych kolegów mobilnością, ekonomią i tempem przemieszczania się.
Co więcej, tylko w tym rozmiarze możemy połączyć samochód do jazdy codziennej i pojazd kempingowy bez potrzeby utrzymywania dwóch aut w gospodarstwie domowym. Oczywiście sceptycy zawsze się znajdą i powiedzą, że takie auto to nie „prawdziwy” kamper, ale prawda jest taka, że małym vanem możemy jeździć na co dzień, a dużym kamperem jest to raczej niewykonalne.
Z tego powodu nawet duże koncerny produkujące samochody w tym rozmiarze budują swoje wersje pojazdów kempingowych, choć stanowią one marginalną część ich oferty. Ich przewagą nad wszelkimi innymi konwersjami jest to, że w przypadku pojazdów wykonanych w jednej fabryce mamy jedną gwarancję na pojazd oraz jego wyposażenie, więc wszystkie potencjalne problemy lub pytania adresujemy do salonów i serwisów firmowych. Te zaś są także dostępne za granicą w związku z rozbudowaną i zintegrowaną siecią dilerską. To duże ułatwienie dla użytkowników, dające im też pewne poczucie bezpieczeństwa.
Dziś przyjrzymy się Mercedesowi Klasy V Marco Polo w wersji Horizon. Samochód ten na pierwszy rzut oka niewiele się różni od zwykłego przedstawiciela Klasy V. Tylko zorientowani w temacie od razu dostrzegą inny dach, który jest zewnętrznym wyznacznikiem tego, że w środku da się na jakiś czas zamieszkać.
Testowany przez nas egzemplarz nie miał ani fabrycznie zamontowanej markizy, ani dodatkowych mebli. Taka konfiguracja ma przede wszystkim udowodnić, że jest doskonałym towarzyszem życia codziennego jako auto osobowe, zwłaszcza gdy potrzebujemy więcej niż standardowe pięć miejsc do podróżowania. Pojazd jest zarejestrowany jako auto siedmioosobowe, co czyni go bardzo komfortowym nawet dla dużej rodziny. Nie da się nie zauważyć, że trudno znaleźć na rynku samochód oferujący taki komfort i ten poziom luksusu, mieszczący jednocześnie tyle osób.
Wsiadając do Horizona, mamy więc do dyspozycji wszystkie udogodnienia i innowacje dostępne w Klasie V, bo to ona jest bazą. Znajdziemy tu wykończenie najwyższej jakości, wygodne, skórzane fotele, wszystkie wspomagacze i technologie charakterystyczne dla nowoczesnej motoryzacji. Jak to mówią, noblesse oblige, więc trudno się przyczepić do jakiegokolwiek detalu.
Deska rozdzielcza jest pięknie wykonana, wirtualny kokpit połączono z systemem infotainment w jeden wielki, panoramiczny wręcz ekran. W kokpicie mamy przydatne schowki, uchwyty na kubki, ładowarkę indukcyjną i – co coraz rzadziej spotykane, a bardzo cenione przez użytkowników – fizyczne przyciski do sterowania m.in. klimatyzacją. Jest też dość duży touchpad, który wydaje mi się mało intuicyjny i dość zbędny, biorąc pod uwagę, że ekran do obsługi multimediów jest w pełni dotykowy. Można by to miejsce wykorzystać bardziej ergonomicznie. Nic tu nie grzechocze i nie trzeszczy, co niestety nie jest już takie oczywiste nawet w samochodach tej klasy. Mercedes jednak zadbał o to, by wrażeń z jazdy nie psuły niedoróbki i liche materiały.
Osoby siedzące na dwóch przednich fotelach mają wrażenie dość wysokiego siedziska, za sprawą ukrytych pod siedzeniami obrotnic, przydatnych na kempingu.
Zaletą takiej pozycji jest doskonała widoczność tego, co się dzieje dookoła. Jest ona wspomagana przez system kamer 360° oraz wsteczne lusterko, które może się zmienić w ekran wyświetlający stale obraz z tylnej kamery, jeżeli tylko mamy taką potrzebę, wystarczy jeden ruch. To bardzo przydatna funkcja, gdy załadujemy bagażnik po dach. Wtedy zwykłe lusterko przestaje być użyteczne, a takie cyfrowe zapewnia nam dalej doskonałą widoczność. Przedni fotel pasażera może także służyć do przewozu dzieci, ma on bowiem system wykrywania fotelika wyłączający poduszkę powietrzną, gdy z przodu podróżuje dziecko. Nie ma tam mocowania isofix, lecz można zainstalować fotelik za pomocą pasów bezpieczeństwa.
Z ciekawszych rozwiązań wspomagających kierowcę warto napomknąć o autonomicznym parkowaniu. Jeżeli ktoś nie czuje się pewnie przy manewrach, może to zrzucić na karb swego Marco Polo, ono już sobie z nimi poradzi.
Pasażerowie zajmujący drugi rząd siedzeń mają do dyspozycji dwa kapitańskie, niezależnie montowane fotele, które można dowolnie wpinać i wypinać, w zależności od potrzeb. Jeżeli zdecydujemy się na wyjęcie ich na stałe lub po prostu kupimy auto w wersji pięcioosobowej, w środku otrzymamy ogromną przestrzeń do zagospodarowania. W podróży ma to tę zaletę, że dzieci mogą sobie z tyłu oglądać bajki lub grać na konsoli, podczas gdy rodzice z przodu słuchają muzyki i jedni drugim nie przeszkadzają. Fotele drugiego rzędu są wyposażone w mocowania isofix.
Jeżeli chodzi o trzeci rząd, to jest nim trzyosobowa kanapa. Co nieczęste, we wszystkich trzech siedziskach znajdziemy isofixy. Ławka jest wystarczająco szeroka, by wpiąć we wszystkie trzy miejsca foteliki, zaś przy wpięciu dwóch spokojnie mieści się tam osoba dorosła jako trzeci pasażer.
Ilość miejsca na bagaże jest zależna od tego, jak duże rozpostarcie chcemy mieć w części pasażerskiej i w którym miejscu ustawimy tylną kanapę. Wyjściowa wartość to 830 l, ale bez foteli drugiego rzędu, z przesuniętą kanapą trzeciego rzędu, ta objętość może zostać zwielokrotniona. W końcu jest to bus, miejsca na rzeczy raczej nam nie zabraknie, a w razie potrzeby kubatura pozwala przewieźć naprawdę duże gabaryty, niemieszczące się w zwykłej osobówce. Fajnym gadżetem jest otwierana tylna szyba w tylnej klapie – pozwala ona nie tylko na szybkie wrzucenie czegoś na tył auta. W trybie kempingowym może służyć za okno dolnej sypialni bez podnoszenia całej klapy i obnażania zaplecza, umożliwiając nie tylko podziwianie widoków, ale też wspomagając wentylację w upalne noce.
Podsumowując – Horizon zapewnia bardzo komfortowe warunki do jazdy aż siedmiu osobom, bez obawy o ilość miejsca na nogi i wygodę w podróży. Co niezwykłe, damy radę nim przewieźć aż szóstkę dzieci w fotelikach, z czego pięć fotelików zamocujemy na isofixach. Jest to absolutnie niedościgniony wynik w tej klasie pojazdu. Warto wspomnieć, że dostęp do wnętrza tego auta jest szalenie ułatwiony nie tylko dzięki drzwiom przesuwnym po obu stronach nadwozia, ale też dzięki temu, że są one otwierane i zamykane elektrycznie, tak samo jak tylna klapa. Jest to oczywiście wyposażenie opcjonalne, ale bardzo przydatne.
Sercem naszego demo jest dwulitrowy diesel o mocy 237 KM, z przyjemnym momentem obrotowym w wysokości 500 Nm, zespolony z dziewięciostopniową, automatyczną skrzynią biegów i napędem na cztery koła. Prowadzenie tego auta to czysta przyjemność, zwłaszcza że testowana sztuka wyposażona była w zawieszenie pneumatyczne, które dopełniało w całości fantastyczne wrażenia z jazdy. Pojazd sunie jak po szynach, rozpędza się, mimo sporej w porównaniu do osobówki masy, gładko i niepostrzeżenie – na szczęście asystenci czuwają i zaczynają nam sypać przypomnieniami o panujących ograniczeniach, gdy się zbyt zapomnimy.
Jak na tę masę, napęd na cztery koła i bardzo dobre osiągi rachunek na stacji benzynowej nie przyprawia o zawał. Nasz Horizon w trybie mieszanym przy normalnych prędkościach spalił nam lekko powyżej 9 l/100 km. Nie urządzaliśmy nim wyścigów, ale też nie sililiśmy się na superekonomiczną jazdę. Jest to bardzo zachęcający wynik.
No dobrze, ale co z tym kamperowaniem? Czy to w ogóle jest kamper? Nie da się ukryć, że na pierwszy rzut oka… nie, ale to może być komfortowy kamper, jeżeli tylko najdzie nas ochota.
Na stronie Mercedesa przeczytamy, że Horizon oferuje pięć komfortowych miejsc do spania. Mowa tu jednak o osobach dorosłych. Dzieci wejdzie znacznie więcej, bo o ile górne łóżko ma wymiar wystarczający dla dwojga dorosłych, o tyle dolne jest ogromne i w poprzek zmieści się tam na pewno więcej niż trójka. Ale żarty na bok, wracamy do konkretów.
Poza dwoma megawygodnymi łóżkami, na które składają się mniejsze na piętrze oraz większe, powstające po rozłożeniu tylnej kanapy, Klasa V Marco Polo Horizon umożliwia nam również zamówienie ogrzewania postojowego, które zapewni komfort termiczny w chłodniejsze dni i noce. W utrzymaniu temperatury i zaciemnieniu wnętrza pomocne są fabrycznie zamontowane zasłonki. Najprostsze jak to możliwe, ale proste w obsłudze, grube i łatwe do zdjęcia. Auto jest także fabrycznie dostarczane z dodatkowym akumulatorem kempingowym i opcjonalnym zewnętrznym gniazdem zasilającym. Z typowo kamperowego wyposażenia możemy jeszcze zamówić markizę, jeżeli jednak planujemy użytkować ten samochód głównie na co dzień, to lepiej pomyśleć o przedsionku lub innym, bardziej tymczasowym daszku. Mercedes-Benz Polska na swojej stronie zachęca do doposażania swoich aut w akcesoria w celu osiągnięcia ich pełnej funkcjonalności wypoczynkowej i frajdy z użytkowania.
Ilość miejsca w środku pozwala doposażyć pojazd niemalże dowolnie, by z powodzeniem i w komforcie spędzić w nim wakacje na kempingu czy weekendową wycieczkę. Dodatkowe wyposażenie zmieści się nie tylko w bagażniku. Przestrzeń do zagospodarowania w części pasażerskiej jest tak duża, że z powodzeniem zmieścimy tam lodówkę, moduł meblowy czy po prostu jeszcze więcej bagażu. Co komu jest potrzebne do życia w podróży.
Jeżeli ktoś jednak nie potrzebuje aż tylu miejsc dla pasażerów, za to ceni sobie wyposażenie dodatkowe umożliwiające wygodniejsze mieszkanie w pojeździe, powinien zwrócić uwagę na pełną wersję Mercedesa Klasy V Marco Polo. Ten pojazd oferuje bowiem nie tylko cztery komfortowe miejsca do podróżowania i do spania, ale także zabudowę meblową, która zamienia to auto w wysokiej klasy mieszkanie na kołach. W meblach ukryta jest lodówka, wygodna, dwupalnikowa kuchenka gazowa oraz niewielki zlew. Pojemne szafki zapewniają wystarczającą ilość miejsca do przechowywania niezbędnych rzeczy. Pomieścimy w nich zarówno naczynia i przybory kuchenne, zapasy jedzenia, jak i ubrania i inne potrzebne nam rzeczy, bowiem poza szafkami mamy jeszcze do dyspozycji pojemny pawlacz oraz szufladę pod tylna kanapą. O pełnej wersji Mercedesa Klasy V Marco Polo z zabudową można z całą stanowczością powiedzieć, że choć niewielki, jest to w pełni funkcjonalny kamper, oferujący ponadprzeciętny komfort i luksusowo wykończone wnętrze.
Pod kątem caravaningu interesujące są jeszcze dwie opcje dostępne w konfiguracji Horizona. Pierwszą jest możliwość podniesienia DMC do 3200 kg, a drugą fakt, że jeżeli zdecydujemy się na montaż haka, to standardowo DMC przyczepy wynosi 2 tys. kg, lecz można je podnieść do 2500 kg. To sprawia, że Horizon staje się bardzo ciekawą propozycją jako ciągnik przyczepy kempingowej.
Marco Polo w wersji Horizon jest nie tyle kamperem, ile bardzo wygodnym, luksusowym vanem, który może przeobrazić się w kampera, gdy tego zapragniemy. Na co dzień Klasa V Marco Polo Horizon zapewni użytkownikom ponadprzeciętny komfort, nawet w przypadku dużej rodziny.
Luksus kosztuje, więc ceny Horizona zaczynają się od 325 tys. zł. Udostępnione nam demo kosztowało okrąglutkie 500 tys., ale było wyposażone „na bogato”. Czy to dużo? Jak zawsze jest to kwestia indywidualna. Trzeba jednak pamiętać, że w tej cenie mamy nie tylko duże, bezpieczne i luksusowe auto rodzinne, ale też prostego kampera, bez potrzeby inwestowania w dwa samochody.
Manuela Warzybok
Artykuł pochodzi z numeru 5 (125) 2025 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej