artykuły

dobrze-wiedziecDOBRZE WIEDZIEĆ
ReklamaBilbord - WCF 26.04-12.05 Sebastian
Vixen 21 TD  – kempingowe porsche
Vixen 21 TD – kempingowe porsche

Kamperem 160 kilometrów na godzinę

Czas czytania 7 minut

Czy są wśród nas tacy, którzy chcieliby jeździć z taką prędkością kamperem? A może jeszcze spalać przy tym tylko 8 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów na autostradzie? 

Jeżeli tak, to spodoba im się propozycja, którą wymyślono blisko 40 lat temu. Vixen 21 TD – to nazwa kampera produkowanego w latach 1986-1989, powstało zaledwie kilkaset jego sztuk. W sumie zbudowano 587 kamperów marki Vixen w 3 różnych wersjach: Vixen 21 TD (1986-1987), Vixen 21 SE (1988-1989) i Vixen 21 XC (1986-1987).
Jak widać, to liczba niewielka, wręcz śladowa. Dlaczego tak się stało, a rynek nie docenił tego pojazdu?

Powrót do przyszłości
Zacznijmy od początku, którym było zaprojektowanie tego niezwykłego kampera. Stworzył go William „Bill” T. Collins, który najbardziej znany jest z tego, że zbudował DeLoreana DMX-12, czyli samochód z kultowego filmu Powrót do przyszłości z 1985 roku.
Niedługo po premierze filmu słynny projektant po 20 latach odszedł z General Motors Company i dołączył do Vixen Motor Company. Po kilku miesiącach był już gotowy projekt Vixena 21 TD. Kampera, który miał przede wszystkim… mieścić się w standardowych amerykańskich garażach przydomowych. Stąd jego niewielkie – jak na pojazdy kempingowe – wymiary: 193 cm wysokości i 636 cm długości.

Rewolucyjna aerodynamika
Vixen Motor Company stawiało sobie za cel zrewolucjonizowanie amerykańskiego rynku samochodów kempingowych i wyeliminowanie ich największych wad: słabych osiągów i wysokiego spalania, w czym ogromną rolę odgrywał przede wszystkim kształt nadwozia. 

ReklamaKamperem 160 kilometrów na godzinę 1
Przed Williamem „Billem” T. Collinsem było więc niełatwe zadanie, tym bardziej że kamper miał pozostać kamperem, a nie osobówką, czyli musiał mieć wnętrze, w którym można stać i chodzić. Optymalnym rozwiązaniem okazało się obniżenie dachu i poszerzenie pojazdu, co w połączeniu z opływowymi liniami przyniosło znakomite efekty. Testy w tunelu aerodynamicznym zostały wykorzystane do stworzenia gładkiej zewnętrznej części górnej i dolnej z włókna szklanego, co dało współczynnik oporu powietrza poniżej 0,30. To wynik porównywalny z pierwszą generacją Toyoty Prius!
A co z odpowiednią wysokością? Collins wymyślił unoszony bocznie dach, który podnosimy na postoju. Dzięki temu po pojeździe można poruszać się bez schylania.

Ponad 100 mil na godzinę
Opływowe wnętrze i wyjątkowo nisko położony środek ciężkości pozwoliły na częściowo lepsze osiągi. Należało jeszcze znaleźć odpowiedni silnik. Collins nie chciał amerykańskich, paliwożernych silników V8, które były standardem w ówczesnych kamperach. Zgłosił się więc do niemieckiego BMW, które zaoferowało 2,4-litrowego turbo diesla, generującego 115 KM. Niedużo, ale silnik zapewniał wystarczający moment obrotowy i był bardzo oszczędny. Obsługiwała go automatyczna, pięciobiegowa skrzynia biegów marki Renault.
Dzięki silnikowi BMW M21 Vixen 21 TD mógł jechać na autostradzie z prędkością ponad 100 mil na godzinę (czyli ponad 160 km), spalając przy tym poniżej 8 l oleju napędowego! I nie były to tylko reklamowe obietnice czy pobożne życzenia producenta, ale fakt. Po oficjalnym debiucie pojazdu na targach motoryzacyjnych w Detroit w 1986 r. można go było kupić i przetestować. Klienci, którzy nabyli pierwsze egzemplarze, zgodnie potwierdzali, że spalanie nie przekracza 8 l. Dodawali także, że umieszczony z tylu silnik, nisko położony środek ciężkości i dynamicznie zestrojone podwozie zapewniały komfortowe prowadzenie kampera, godne auta osobowego. Niektórzy właściciele, dla potwierdzenia tych osiągów, naklejali z przodu na masce znaczek BMW.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Kamperowanie
Wiemy już o znakomitych, niespotykanych osiągach Vixena 21 TD, jego znakomitym prowadzeniu i ogromnej szybkości. A co z funkcją podstawową, do której został stworzony – z funkcją caravaningową? 
Jego wnętrze było mniejsze niż ówczesnych kamperów, stanowiło mniej więcej 2/3 ich przestrzeni. W środku znalazły się 4 miejsca do spania (2 na pełnowymiarowym łóżku w tylnej, sypialnianej części, a 2 na rozkładanym łóżku z przodu), toaleta z prysznicem, siedzisko oraz część kuchenna: z kuchenką elektryczną, mikrofalówką, lodówką, zlewozmywakiem i szafkami. Podróżujący do dyspozycji mieli także szafę i schowki. W kamperze była klimatyzacja i ogrzewanie (na propan, nieco awaryjne). Vixen posiadał podgrzewacz wody, 2 akumulatory i zbiornik na czystą i brudną wodę (do którego bezpośrednio spływała woda spod prysznica). Czyli można było kamperować, choć miejsca – przynajmniej jak na standardy amerykańskie – nie było zbyt wiele.

Trzy lata Vixena 21 TD 
Początkowe zainteresowanie i zachwyty nie przełożyły się jednak na dużą sprzedaż. Gdy emocje opadły, okazało się, że kamper nie trafia w gusta typowych amerykańskich caravaningowców, dla których ważniejsze od spalania i osiągów były przede wszystkim wymiary. Woleli większy pojazd kempingowy niż ciasną wyścigówkę.
Zarząd Vixen Motor Company próbował ratować sytuację, wprowadzając na rynek zmodyfikowaną wersję SE z wyższym dachem i benzynowym silnikiem V6. To pogorszyło osiągi pojazdu, podnosząc nieco jego walory kempingowe. Niestety, takie podejście do tematu nie spotkało się z zainteresowaniem kamperowiczów – ten model znalazł zaledwie 172 nabywców, a więc jeszcze mniej niż pierwszy Vixen 21TD, sprzedany w 376 egzemplarzach.
Nieco wcześniej postanowiono wprowadzić inną modyfikację, jako model Vixen 21 XC. Ten kamper miał aż 3 sofy i mogło nim podróżować aż 9 osób. Tak, na tej niewielkiej powierzchni. Można by zadać sobie pytanie: po co tę wersję stworzono? Zapewne zadawali je sobie wszyscy, bo sprzedano tylko symboliczną liczbę – 39 egzemplarzy.
W 1989 roku Vixen Motor Company ogłosiło bankructwo.

Co poszło nie tak?
Vixen 21 TD miał aerodynamiczne nadwozie, silnik BMW i prowadził się jak samochód osobowy. Był innowacyjnym, ciekawym pojazdem kempingowym, którym można było jechać ponad 160 kilometrów na godzinę i z dużą prędkością pokonywać zakręty – spalając przy tym poniżej 8 l ropy.
Co ciekawe, w 1986 roku Vixen 21 TD otrzymał Industrial Design Excellence Award. Nigdy wcześniej żaden kamper nie zdobył tej nagrody!
Co więc poszło nie tak? Przecież znakomity inżynier i projektant William „Bill” T. Collins, przystępując do jego projektowania, mógł myśleć o zagospodarowaniu rynkowej niszy i o potencjalnym dużym sukcesie. Początkowe zachwyty zdawały się zresztą to potwierdzać. A potem okazało się, że zbyt innowacyjne projekty nie znajdują wielu nabywców, przyzwyczajonych do pewnych rozwiązań i preferujących spokojniejsze uprawianie caravaningu.
Na pocieszenie można dodać, że znaleźli się tacy, którzy docenili wyjątkowość konstrukcji i do dzisiaj są użytkownikami tych niezwykłych kamperów.

W skali mikro
Vixen 21 TD jest dziś prawdziwym rarytasem, tym bardziej że nie wiadomo, ile sztuk przetrwało do naszych czasów. Jeden z dobrze zachowanych egzemplarzy został w ubiegłym roku wystawiony na sprzedaż i osiągnął cenę 24 tys. dol. Co ciekawe, model tego pojazdu jest dostępny we francuskiej serii wydawnictwa Hachette, oferującej modele w skali 1/43. Kupić możemy „Vixen 21 TD z silnikiem i podzespołami BMW, amerykański kamper (samochód kempingowy, camping car, mobile home) z roku 1986.Metalowy z elementami z tworzywa, na podstawce. Dużo detali, ciekawe wnętrze”. Już za sto kilkadziesiąt złotych my też możemy zostać użytkownikami tego sportowego kampera, zapomnianej legendy caravaningu.

Oprac. Dariusz Wołodźko
Fot. Archiwum

Artykuł pochodzi z numeru 3 (105) 2022 r. magazynu „Polski Caravaning”.

Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.


Administrator12.08.2022 zdjęć 14
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News