Aż trudno uwierzyć, że minęło już 21 lat od czasu, kiedy druga generacja Opla Frontery (B) po raz pierwszy zjechała z taśmy produkcyjnej. Terenówkę zbudowano według starej szkoły, nadwozie opiera się na solidnej ramie a napęd na przednie koła, dołączany jest ręcznie przez kierowcę. Mimo wieku, samochód radzi sobie w terenie lepiej niż nie jeden współczesny „elektroniczny” SUV. Mimo wielu lat, używane modele terenowego Opla mają wiele zalet.
Geneza klasycznej terenówki
Opel Frontera był jednym z pierwszych europejskich „SUV-ów”. Powstał jako owoc współpracy z japońską firmą Isuzu, której właścicielem, tak jak Opla był kiedyś amerykański koncern General Motors. Fronterę zbudowano na bazie Isuzu Wizard (5d)/MU(3d) a ich wspólną, pierwotną bazą był pickup serii TF/Rodeo/Campo. Terenówka powstawała w brytyjskiej fabryce Vauxhalla w Luton. Tak naprawdę był to japoński samochód, do którego montowano kilka wybranych silników Opla. Jeżeli szukacie modnego, zwinnego SUV’a do miasta to lepiej rozważcie inne propozycje. Jeśli jednak często holujecie dużą przyczepę lub chcecie rozpocząć terenową turystykę, może być to samochód dla Was. Frontera B produkowana od 1998 roku, przeszła lifting w 2001 a ostatni egzemplarz zjechał z taśmy w Luton w 2003r.
Nadwozie
Zmiany stylistyczne w stosunku do modelu A (produkowanego w latach 1992-97) sprawiły, że nadwozie Frontery B stało się bardziej atrakcyjne i ponadczasowe. W efekcie nawet dzisiaj prosta i proporcjonalna sylwetka z kołem zapasowym na tylnej klapie (w większości wersji) może się podobać. Auto oferowane było zawsze w dwóch wersjach nadwozia: długiej 5d i krótkiej 3d. Krótka wersja oznaczona na rynku europejskim jako Frontera Sport miała zdejmowaną tylną część dachu. W wersjach amerykańskich – jako Isuzu Rodeo Sport, można spotkać miękki brezentowy, składany dach. Wnętrze, w obecnych czasach można określić jako klasyczne. Dominują czarne i twarde plastiki, które są mieszaniną japońskiej prostoty i designu znanego z innych modeli Opla. Deska rozdzielcza ma prostą formę, zegary są czytelne i wyświetlają podstawowe najważniejsze informacje. Fotele są wygodne i mięsiste, w niektórych wersjach stylizowane na kubełkowe. Niestety materiały użyte do ich produkcji a także jakość wykonania pozostawiają wiele do życzenia – poduszki szybko odkształcają a obicie szybko się przeciera. Na szczęście większość tapicerów samochodowych, nie będzie miała większych problemów z ich regeneracja. Duża zaletą nadwozia Frontery B jest pojemność bagażnika. Długi model 5-drzwiowy oferuje 518l a po złożeniu tylnej kanapy pojemność wnętrza zwiększa się do 1790 litrów. Bagażnik krótkiej 3-drzwiowej Frontery B ma pojemność podobną jak samochody kompaktowe - 321 litrów. Składając kanapę otrzymamy 1137 litrów.
Układ napędowy i zawieszenie
Opel Frontera B jest wyposażony w klasyczny układ napędowy 4x4. Było to standardowe rozwiązanie w tamtych latach, które obecnie przetrwało tylko w pikapach o użytkowym charakterze oraz w kilku prawdziwych terenówkach takich jak Jimny czy Wrangler. Stale napędzane są koła tylne a w razie potrzeby, do prędkości 100km/h, można "na sztywno" dołączyć napęd na przód a w terenie skorzystać z reduktora . Frontera nie ma centralnego mechanizmu różnicowego, a zatem z napędu 4x4 można korzystać bez problemu na bezdrożach a w ograniczonym zakresie i pod pewnymi warunkami na „twardym”. Zawieszenie również jest rozwiązaniem z klasycznej terenówki z lat 90 – z przodu niezależne na wahaczach poprzecznych, z tyłu sztywny most na sprężynach. Na ośnieżonej autostradzie lub górskich serpentynach Frontera B nie będzie się tak dobrze prowadziła jak nowoczesne SUV’y z niezależnym zawieszeniem, za to kierowca sprawnie korzystający z dobrodziejstw klasycznego napędu 4x4, dojedzie w górach zdecydowanie wyżej niż miejskim SUV’em tylko udającym samochód terenowy. Głębokość brodzenia seryjną Fronterą wynosi 50 cm.
Silniki, osiągi i spalanie
Pod maską Frontery B montowano kilka wersji silnikowych. Opel, w odróżnieniu od Frontery A, zastosował własny silnik Diesla 2.2 DTI, produkowany w dwóch wersjach. Do 2002r dostępny był jako (Y22DTH) 116 KM (260 Nm), a później (Y22DTR) 120 KM (280 Nm). Nie są to konstrukcje bez wad, ze względu na zastosowanie w nich wrażliwej na eksploatację pompy wtryskowej Bosch VP44. Frontera z takimi silnikami rozpędza się do 100km/h w około 15s, a spalanie w mieście wynosi około 11l na 100km.
Silniki benzynowe to czterocylindrowa konstrukcja Opla i japońska V6-tka od Isuzu. Podstawowy silnik 2.2 16V 136KM, nie jest wychwalany przez mechaników, nie jest też przesadnie ekonomiczny w ciężkim aucie. Moc i moment 203Nm dostępny przy 4000 obr/min, w połączeniu z masą Frontery, nie daje jej sportowych osiągów. Auto rozpędza się w 13s do 100km/h a spalanie w mieście oscyluje w granicy 15 litrów.Największy, w gamie 3.2 V6 205 KM jest idealnie dopasowany do masy auta, wynoszącej 1728 kg, ale wymaga wymiany rozrządu co 60 tys. km. 290 Nm momentu obrotowego i duża elastyczność dobrze radzą sobie z Fronterą zarówno na asfalcie, jak i w terenie. Przyspieszenie do 100 km/h w 9,7 sekundy jest okupione spalaniem prawie 17 litrów w mieście.
Każdy silnik ma swoje wady i zalety, trudno wskazać najlepsze rozwiązanie. Jeżeli samochód jest kupowany z myślą o terenowej turystyce, racjonalnym rozwiązaniem wydaje się być jednostka wysokoprężna. Jeżeli mamy zamiar jeździć głownie po Polsce i czasem wybrać się za granicę oraz holować dużą przyczepę to dobrym wyborem może być wersja V6 z instalacją LPG. Wadą takiego rozwiązania jest fakt, że Frontera B nie ma wnęki na koło zapasowe - „zapas” wisi na tylnej klapie a montaż zbiornika na gaz w bagażniku może ograniczyć jego funkcjonalność.
Najczęstsze awarie - elektryka, przeniesienie napędu, osprzęt
Frontera B, jak każdy samochód ma swoje wady. Przed zakupem auta trzeba obowiązkowo zjechać w teren i sprawdzić działanie układu napędowego 4x4 oraz reduktora. Oryginalne części zamienne w ASO mogą być drogie, ale rynek oferuje wiele dostępnych zamienników w korzystnych cenach.
Kupujący powinien przygotować się na listę charakterystycznych usterek:
Wersje z silnikiem benzynowym:
Wersje z silnikiem Diesla:
Wszystkie wersje:
Sytuacja rynkowa, wyposażenie i ceny
Opel Frontera B zawsze był popularnym autem na naszym rynku, używane egzemplarze z rynku wtórnego są zazwyczaj dobrze wyposażone. W ogłoszeniach, najwięcej modeli dostępnych jest z silnikami Diesla, najmniej znajdziemy z jednostką V6. Za zadbaną Fronterę B z początku produkcji trzeba zapłacić około 13 tysięcy złotych. Bogato wyposażone modele z końca produkcji mogą kosztować nawet 25 tysięcy. To dobra cena jak na duży samochód, który nie boi się zjazdu z utwardzonej drogi w teren czy holowania przyczepy o masie 2800kg.
Więcej zalet czy wad?
Trudno obiektywnie podsumować Fronterę B. Z jednej strony to duży i wygodny samochód terenowy, z drugiej potrafi denerwować drobnymi awariami. Z wysokim spalaniem silników benzynowych można sobie poradzić montując instalację LPG, kosztem bagażnika. Na awarię pompy wtryskowej VP44 w silniku Diesla trzeba być przygotowanym. Wybór konkretnego egzemplarza powinien być dobrze przemyślany i skalkulowany. Warto poszukać samochodów z końcówki produkcji kupionych w Polsce. Należy uważać na egzemplarze przerobione z wersji angielskich. Opel Frontera B powoli staje się „terenowym klasykiem”. Nie ma sensu porównywać go bezpośrednio z nowoczesnymi, komfortowymi, szosowymi SUV-ami. To jednak wciąż bardzo ciekawe auto dla osoby, która szuka holownika do przyczepy lub planuje turystykę w terenie.