artykuły

niezwyklostkiNIEZWYKŁOSTKI
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Angielska, aerodynamiczna, designerska

Czas czytania 7 minut
Angielska, aerodynamiczna, designerska

Taka właśnie jest przyczepa, którą wymyślił, zaprojektował i zbudował pewien brytyjski inżynier o nazwisku Bill Davis. Jednak nie powstała jako kaprys, lecz w pełni profesjonalna przyczepa kempingowa, którą można kupić.

O firmie i jej założycielu
Tripbuddy™ to firma założona przez inżyniera i przedsiębiorcę Billa Davisa, mieszcząca się niedaleko Londynu. Bezpośrednią inspiracją do powstania firmy była ogromna chęć Billa do przygód i wypoczynku na świeżym powietrzu. Jednocześnie nie budziła w nim entuzjazmu oferta dostępna na rynku: ani namioty, ani przyczepy. Chciał czegoś niepowtarzalnego, własnego i oryginalnego. Jego entuzjazmu nie podzielała natomiast rodzina, w tym nastoletnie dzieci. Jednak Bill był uparty i konsekwentny. Marzył o „dekonstrukcji” tradycyjnej przyczepy i udało mu się stworzyć coś naprawdę oryginalnego – od pomysłu i koncepcji, przez projektowanie i doświadczenia, do gotowego produktu.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, co udało nam się stworzyć – mówi Bill Davis. - Cała ekipa inżynierów i innych specjalistów, która stworzyła wspólnie Tripbuddy, była fantastyczna i jestem dumny z tego, co udało nam się osiągnąć. Obecnie trwają rozmowy z agentami i dilerami z różnych krajów, którzy chcieliby mieć w swojej ofercie tę niezwykłą przyczepę. Czy któryś z polskich przedstawicieli branży caravaningowej też się nią zainteresuje? To zapewne zależy od zainteresowania samych caravaningowców.

ReklamaAngielska, aerodynamiczna, designerska 1
Angielska, aerodynamiczna, designerska 2

Wejście do przyczepy.

Jak to zwykle z wynalazkami bywa, powstają one wtedy, gdy bardzo czegoś chcemy, a nie znajdujemy tego wśród produktów, które oferują inne firmy. Z tego właśnie powodu inżynier Bill Davis postanowił wykorzystać swoje umiejętności projektowania samochodów oraz wiedzę jakich narzędzi użyć, by profesjonalnie zaprojektować oryginalną przyczepę kempingową. Nie robił tego jednak sam, lecz wspierał go cały zespół specjalistów i analityków. Miało być profesjonalnie – i tak było!
By przyczepa była jak najbardziej aerodynamiczna, użyto do jej zaprojektowania profesjonalnych oprogramowań, takich jak: CATIA (używanego przez Mercedesa, Jaguara i Boeinga!), MSc Patran, Nastran i ADAMS. Nam te nazwy nie mówią zbyt wiele, ale wierzymy, że Czytelnicy znający się na inżynierii i projektowaniu, są pod wrażeniem. Cały zespół, wspierany profesjonalnym oprogramowaniem, pracował nad finalnym rezultatem. Tak powstała przyczepa o nazwie Tripbuddy, której aerodynamiczne właściwości przetestowano w skali modelu w tunelach aerodynamicznych! Zadbano też o wytrzymałość konstrukcji i spełnienie norm bezpieczeństwa – poprzez konsultacje z odpowiednimi instytucjami – jeszcze na poziomie projektu. A teraz więcej o szczegółach.
Angielska, aerodynamiczna, designerska 3

Elegancka, aerodynamiczna i dwuosiowa – taka właśnie jest Tripbuddy.

„Tripbuddy is new, fun and very, very British!”
Takim hasłem reklamowana jest ta oryginalna przyczepa, która rzeczywiście prezentuje się bardzo ciekawie. Hasło wskazuje, że Tripbuddy jest „nowa, dająca dużo radości i bardzo, bardzo brytyjska!”. A pierwsze czym zwraca na siebie uwagę, jest niezwykły wygląd. Jej wymiary to: długość 5281 mm (bez dyszla to 4100 mm), szerokość 2031 mm, a wysokość zewnętrzna 2435 mm. Jednak to nie wielkość, ale aerodynamiczny, designerski wygląd i to, że jest dwuosiowa, zwraca przede wszystkim uwagę. A na wyglądzie jej niezwykłość się nie kończy!
ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Angielska, aerodynamiczna, designerska 5

Z przodu przyczepy znajduje się siedzisko, które po rozłożeniu może być łóżkiem.

Niezwykła konstrukcja
Korpus przyczepy składa się tylko z jednego elementu! Dzięki temu, w nadwoziu nie ma połączeń zewnętrznych (także w narożnikach), co eliminuje potencjalne zacieki do wnętrza. W przeciwieństwie do tradycyjnych przyczep, okna są ustawione równo do ścian bocznych i wyposażone aż w potrójny system uszczelnienia. Można taki znaleźć w luksusowych samochodach, a zaprojektowany został w celu zmniejszenia oporu powietrza (aerodynamika!) i poprawy szczelności nawet w ekstremalnych warunkach pogodowych.
Tył przyczepy, niczym w osobowym hatchbacku, otwiera się do góry – jest to zarówno wejście do przyczepy, jak i część przedsionka. Przedsionek składa się bowiem z dużego namiotu, częściowo pod dachem „drzwi” przyczepy, a częściowo jako samodzielny namiot, w którym dodatkowo znajduje się miejsce do spania.
Otwieranie tyłu nie sprawia trudności, podobnie jak rozłożenie i złożenie namiotu przedsionkowego. W tym celu zwalniamy dwa zatrzaski i namiot wysuwa się. Same drzwi otworzymy albo ręcznie, albo hydraulicznie – za pomocą napędzanej 12-woltowym silniczkiem dźwigni. Przedsionek jest przechowywany we wnętrzu tylnych drzwi, a rozwija się go po ich otwarciu w kilka sekund.
Angielska, aerodynamiczna, designerska 6

W lewej części przedsionka znajduje się miejsce do spania. Wejście do przedsionka – pod podniesionym tyłem przyczepy.

Ponadprzeciętny środek
Wnętrze Tripbuddy jest inspirowane luksusowymi jachtami. Podstawowym wyposażeniem jest łóżko (dwuosobowe, bo dla tylu osób przyczepa jest przeznaczona), które w ciągu dnia jest siedziskiem – to część wypoczynkowa. W środku znajdziemy też przestrzeń kuchenną oraz pomieszczenie, w którym znajduje się kompaktowa toaleta kasetonowa oraz prysznic (po prawej stronie od wejścia). Siedzenia są pokryte skórą, a podłoga wyłożona takimi samymi deskami tekowymi, jak podłogi jachtowe – to materiał, który nie nasiąka wodą. By nic nam w środku nie gniło, projektanci zdecydowali się nie stosować w ogóle drewna w budowie przyczepy. Ciekawy pomysł, prawda? Większość elementów wykonano więc z bardzo wytrzymałego kompozytu GRP (wykorzystywanego także w budowie jachtów), który jest również łatwy do czyszczenia. We wnętrzu znajdziemy także dużo szafek do przechowywania rzeczy (zamykanych na przesuwane w bok żaluzje) oraz kieszeni wykonanych z siatek – do wkładania drobiazgów. O tym, w których miejscach znajdą się szafki, półki i siatki decyduje klient zamawiający przyczepę. Postanawia także o tym, jak będzie wyglądać łóżko i rozmieszczenie części sprzętów. Do wnętrza przyczepy, za pomocą rampy, można dostać się także na wózku, co jest przydatną opcją dla osób z małymi dziećmi oraz osób niepełnosprawnych. W przyczepie znajduje się aż dwanaście gniazdek podłączeniowych do laptopa bądź telefonu! Oprócz oczywiście „zwyczajnych” gniazdek zasilających. Całe oświetlenie wnętrza jest LED-owe, a na panelu kontrolnym możemy wybrać zarówno intensywność, jak i kolor oświetlenia! Wszystkie szafki także podświetlone są LED-ami – choć w tych miejscach dostępne jest tylko oświetlenie o białej barwie.
Angielska, aerodynamiczna, designerska 7

Do nich można się zwrócić, by zamówić Tripbuddy. Pierwszy z prawej to pomysłodawca i projektant przyczepy Bill Davis.

Tripbuddy w standardowej wersji to m.in.:
- miejsce na przyłącze różnych butli gazowych
- transformator sieciowy i gniazdka na 12 V
- gniazda 230 V
- świecące nocą logo Tripbuddy (LED) i oświetlenie wnętrza LED-owe
- panel kontrolny do obsługi i kontroli wszystkich systemów elektrycznych
- blokady kół na wszystkich kołach
- czujnik dymu i dwutlenku węgla (z alarmem)
- nadwozie profilowane zbudowane z jednego kompozytu
- dwa okna dachowe
- cztery otwierane okna umieszczone z przodu i zachodzące na boki
- alufelgi
- duże drzwi tylne
- wbudowany w tylne drzwi przedsionek mocowany w trzech punktach
- dowolny kolor karoserii
- bagażnik dachowy mocowany na relingach
- amortyzatory we wszystkich kołach
- wszystkie koła wyposażone w hamulce
- system zasilania wody
- podłączenie do pojazdu ciągnącego typu EU 13
Angielska, aerodynamiczna, designerska 8

W środku i na zewnątrz (relingi dachowe) możemy łącznie przewieźć ładunek o ciężarze nawet 800 kilogramów!

Opcje dodatkowe to m.in:
- system poziomowania osi
- generator prądu (zastępujący system gazowy)
- łóżko w stylu Rock and Roll (250 funtów)

Do wyboru, do koloru
W Tripbuddy dużo otrzymujemy w standardzie (patrz ramka), ale też wiele zależy od nas. To potencjalny nabywca wybiera m.in. czy chce mieć relingi dachowe, które przydają się np. do przewozu deski surfingowej czy dodatkowego bagażu niemieszczącego się w środku przyczepy. A warto zauważyć, że przewieźć możemy bagaż o łącznej wadze 800 kilogramów!
Także od zamówienia indywidualnego zależy kolor zewnętrzny przyczepy. Prezentowany przez nas na zdjęciach model w kolorze czerwonym jest tylko modelem przykładowym. Producenci deklarują, że Tripbuddy może powstać w każdym kolorze.
Angielska, aerodynamiczna, designerska 9

Z tyłu Tripbuddy także wygląda ciekawie, a brak okna powoduje, że kierowcy mogą się zastanawiać, za czym właściwie jadą...

Zawieszenie i podwozie
Podwozie Tripbuddy zaprojektowano jako integralną część z monolitycznym korpusem. Dzięki temu otrzymujemy zintegrowaną konstrukcję, która dodatkowo jest niżej zawieszona niż ma to miejsce w większości przyczep. Według producenta, ta niższa wysokość nie przeszkadza nawet w niedużym off- -roadzie!
Silna integracja nadwozia z podwoziem daje wysoką sztywność skrętną i znacznie zwiększa stabilność przyczepy, a co za tym idzie – całego zestawu. Wyjątkowa aerodynamiczność i niewielka szerokość Tripbuddy (dwa metry) sprawia, że mieści się ona w szerokości pojazdu ciągnącego. Warto podkreślić, że tak nieduża przyczepa jest dwuosiowa. To powoduje, że jej ciągnięcie jest łatwiejsze i bezpieczniejsze.

Na zamówienie
Tripbuddy swój wygląd zawdzięcza inspiracji kultowymi przyczepami z lat 60. ubiegłego wieku. W aspekcie technicznym jest projektem opracowanym przy użyciu zaawansowanych technologii projektowania, które wykorzystywane są w przemyśle motoryzacyjnym i lotniczym (znowu ta aerodynamika!). Dlatego też przyczepa nie jest produkowana seryjnie. Można ją kupić jedynie na zamówienie, kontaktując się z producentem. Jej cena w najuboższej wersji to 19 995 funtów (ok. stu tysięcy złotych). Wszelkie informacje oraz broszura z opcjami wyposażenia dostępne są na stronie internetowej producenta: www.tripbuddy.co.uk.

Oprac. Dariusz Wołodźko
Zdj.: Bill Davis


27.11.2013
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News