artykuły

wiesci-z-warsztatuWIEŚCI Z WARSZTATU
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Kamper zimą

Czas czytania 6 minut
Kamper zimą

Na rynku przybywa ofert skierowanych do właścicieli przyczep i kamperów, a związanych z przechowaniem sprzętu turystycznego. Oczywiście, posiadacze kampera w największym stopniu powinni korzystać z uroków zimowego caravaningu i też najczęściej zapragną wyruszyć w drogę. W naszej szerokości geograficznej zima stanowi niemałe wyzwanie dla sprzętu turystycznego, więc warto się do niej przygotować.

Z ciekawymi inicjatywami wychodzą przedsiębiorcy. Inwestycja w infrastrukturę z myślą o kliencie, będącym pasjonatem caravaningu jest na pewno perspektywicznym posunięciem.
- Postanowiliśmy zainwestować mocniej w branżę caravaningową i teraz obok parceli, gdzie usytuowana jest SKP, budujemy profesjonalny parking dla kamperów na ponad dwadzieścia pojazdów i plac dla sezonowego przechowywania przyczep i kamperów – opowiada Michał Markiewicz z wrocławskiej firmy Dawro. – Tak zwany Stellplatz powstaje z myślą o podróżujących kamperami, którzy poszukują na swej trasie miejsca, gdzie będą mogli przenocować, uzupełnić zapasy itp. Mamy świetną lokalizację i komunikację z centrum miasta. Lada moment ruszy też profesjonalna przechowalnia dla różnego rodzaju pojazdów turystycznych. Nasza usługa wychodzi daleko poza typową sypialnię dla ponad stu pojazdów turystycznych. Możemy monitorować stan techniczny samochodów, dbać o odbiorniki gazu, prądu itp. Na miejscu będzie można też wykupić ubezpieczenie lub zlecić wykonanie okresowego przeglądu. Tego typu miejsc na mapie Polski będzie przybywać. Albo powierzymy swój sprzęt specjaliście, albo zadbamy o niego sami.

ReklamaKamper zimą 1
Kamper zimą 2

Warto wybrać się w zimową podróż kamperem. Nawet wiekowy sprzęt się do tego nadaje, pod warunkiem odpowiedniego przygotowania!

Nocleg pod wyciągiem
Kamper idealnie nadaje się do uprawiania zimowego caravaningu. Przykładowo, austriackie kempingi w sezonie wakacyjnym często świecą pustkami (lub są po prostu zamykane latem!), by zimą gościć niezliczone rzesze zmotoryzowanych turystów. Podobnie ma się rzecz z miejscami postojowymi. W Alpach są takie camperparki, stellplatze z pełnym węzłem sanitarnym i najczęściej z możliwością podłączenia się do prądu. To nie wszystkie możliwości. Nocleg pod wyciągiem jest bardzo często tolerowanym przez kurorty narciarskie „patentem” na aktywny wypoczynek wśród posiadaczy i wynajmujących kampery. Cóż, wiadomo – aktywny turysta i jednocześnie posiadacz „domu na kołach” ma niebywałą swobodę, by codziennie szusować w innych partiach gór.

Są obowiązki
Wypożyczalnie kamperów profesjonalnie przygotowują swą flotę na zbliżający się sezon zimowy, a stawki dobowe są też dużo niższe niż w szczycie sezonu letniego, więc warto spróbować czegoś nowego! Przed wyruszeniem w drogę... przegląd pojazdu, kontrola stanu poszycia, serwis urządzeń... – tego typu czynności są nieodzowne! W końcu mamy do czynienia z pojazdem, w którym przyjdzie nam spać, gdy za izolowanym poszyciem panuje mróz. Kto jest w posiadaniu kampera, ten już dziś powinien zadbać o jego 100-procentową sprawność. Obojętne czy postanowimy zrezygnować z pasji podróży, czy wyruszymy w drogę, pewnych obowiązków nie unikniemy.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Akumulator? My mamy przynajmniej dwa!

Kamper to swoisty byt: bazę stanowi pojazd, nadbudowa to mieszkanie. Odbiorników prądu tu nie brak. Zanim jednak skontrolujemy stan akumulatora postojowego, warto przyjrzeć się także temu rozruchowemu. Niektórzy z nas staną przed koniecznością zakupu nowego, a czasem wystarczy kilka tańszych rozwiązań, by usprawnić czy doposażyć 12-woltową instalację i wydłużyć autonomiczność zimowego caravaningu. Wbrew pozorom, garażowanie kampera wymaga też niemałej troski. Podczas dłuższego postoju najważniejsze jest, by nie dopuścić do utajonego i uporczywego rozładowywania akumulatorów. Jeśli więc przez całą zimę nie zamierzamy używać kampera, warto akumulator rozruchowy wyjąć albo cyklicznie podładowywać go, używając osobnego prostownika. Czy wystarczy np. raz na dwa tygodnie uruchomić silnik i dać mu popracować przez kwadrans, a jeszcze lepiej odbyć w tym czasie krótką przejażdżkę? Zdania są podzielone. Wszystko chyba zależy (też – o czym niżej) od jakości akumulatorów. Jedno jest pewne – stan baterii ma kolosalne znaczenie dla udanej podróży, pobytu i naszego bezpieczeństwa!
Kamper zimą 4


Skąd prąd?
Od sprawnej baterii zależy m.in. komfort cieplny w naszym kamperze – w końcu to ona zasila wentylator ogrzewania postojowego, gdy brak przyłącza 230 V. O ile najnowszej technologii akumulatory ze „stałym” elektrolitem (żelowe i AGM) nie są tak wrażliwe na niskie temperatury, to te stare już bardzo. Jeśli poniechamy profilaktycznego ładowania, to nawet nowy akumulator możemy wymienić już po roku. W podróży bywają jednak przecież sytuacje, gdy standardowe wyposażenie naszego sprzętu nie wystarcza. Długi postój z dala od przyłącza 230 V, ekstremalnie niesprzyjające warunki pogodowe, czy też zwykła kapryśność pokładowych źródeł prądu – w takich i podobnych sytuacjach przydałby się na pewno agregat prądotwórczy i nie bez przyczyny kampery przygotowane w wypożyczalniach na zimę nierzadko w takie są wyposażone.

Płyny (także eksploatacyjne!)
Sprawny pojazd to podstawa w dalekiej podróży. Co idealnie sprawdziło się podczas upałów, zupełnie inaczej oddziałuje na nasz silnik już nawet w okresie jesiennym. O czym mowa? Letni płyn w chłodnicy może nieprawidłowo reagować na chłód, doprowadzając nawet do fizycznych uszkodzeń bloku silnika. Dlatego już z początkiem jesieni warto zdecydować się na wymianę płynu do chłodnic na zimowy. Warto także zadbać o odpowiednie paliwo (dłużej stojący po sezonie wakacyjnym kamper będzie miał lada moment nieprzydatne paliwo „letnie”). Nie zaszkodzi zaopatrzyć się w dodatki do paliw, zwłaszcza dla starszej generacji silników Diesla (o tym więcej w kolejnym numerze „PC”).

Niezależność w podróży
Opróżnienie instalacji wodnej na czas dłuższego postoju „zimnego kampera” to oczywiście żelazna zasada. Zanim napełnimy zbiornik z wodą przed planowaną podrożą, powinniśmy odpowiednio wcześniej zagrzać wnętrze pojazdu, w przeciwnym razie w instalacji wodnej pojawi się lód. To, czy nasz kamper nadaje się do zimowego caravaningu zależy w dużej mierze od izolacji instalacji wodnej – inaczej czeka nas rezygnacja z autonomii (brak wody) i ryzyko uszkodzenia kosztownych elementów. W dużym uproszczeniu wskazówką jest fakt posiadania tzw. podwójnej podłogi, czyli izolowanej poszyciem puszki powietrznej, w której poprowadzona jest instalacja wodno-ściekowa. Na pewno przyda się wizyta u specjalistów, którzy podpowiedzą: czy i na ile można nasz system zmodernizować.
Kamper zimą 5

Kampery są zwykle uprzywilejowane w kurortach narciarskich, przyczepy już rzadziej.

Gospodarowanie ciepłem
Korzystając aktywnie z uroków zimy (narty, snowboard), nie możemy dopuścić do wychłodzenia wnętrza kampera. Jeżeli więc opuszczamy pojazd, ustawmy ogrzewanie na minimum, ale nigdy go nie wyłączajmy! Piecyk ogrzewania może być włączany przy pomocy cyfrowego zegara lub zdalnego sterowania. To drugie rozwiązanie pozwoli nam wejść zimą do ciepłego pojazdu, więc może warto rozważyć taki wydatek. Oczywiście, dobrze jest odpowiednio wcześniej sprawdzić dostępność gazu, jeśli nasze ogrzewanie postojowe jest gazowe (LPG dla posiadaczy ogrzewania postojowego zasilanego ze zbiornika stałego lub butli gazowych dla pozostałych). Butle gazowe winny być napełnione propanem. Dla optymalizacji pracy ogrzewania postojowego warto też pomyśleć o izolacji szyb szoferki na czas postoju.

W drodze
Technika jazdy kamperem powinna uwzględniać specyfikę i pewnego rodzaju ułomność naszego pojazdu. Klasyczny kamper to pojazd o dużych gabarytach. I pojazd ciężki. Nawyk hamowania silnikiem pozwoli ograniczyć najbardziej ryzykowny scenariusz, czyli utratę przyczepności po blokadzie hamulców. Zwróćmy uwagę na prawidłowy nacisk na koła i osie. Inaczej niż w przypadku większości współcześnie produkowanych pojazdów osobowych i dostawczych, zimą nasze przednionapędowe pojazdy (my mamy zwykle mocno dociążoną oś tylną!) nie będą dawały takiego poczucia bezpieczeństwa jak te z napędem klasycznym. Obowiązkowo więc ogumienie zimowe! Przydać się mogą łańcuchy na koła (w krajach alpejskich są zwykle nieodzowne i wymagane przepisami).

Treść i zdj.: Rafał Dobrowolski


Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News