Ile gazu potrzebujesz i na jak długo wystarczy? To odwieczne pytanie, bo też zawsze warto wiedzieć, czy nadszedł czas, by napełnić butlę. Kiedy przybliżone szacunki nie wystarczą, trzeba zainwestować w miernik. Narzędzia podające wskazania różnią się jednak techniką pomiaru, precyzją i oczywiście ceną.
Obojętnie jaka metodyka pomiaru napełnienia butli, zawsze warto unikać przykrych niespodzianek i uzupełnić gaz przed całkowitym wyczerpaniem się zapasu. Zacznijmy od tego, że w butlach mieszanka gazu przechowywana jest w postaci ciekłej. Ze względów bezpieczeństwa w pojeździe kempingowym można przewozić wyłącznie 2 butle z gazem – jedną w użyciu i jedną w rezerwie. Taki rygor obowiązuje np. w Niemczech. Na wspólnotowym rynku funkcjonuje wiele rozlicznych butli i nawet te 11-kilogramowe różnią się. W ramach UE funkcjonują rozliczne, tj. inne standardy butli – zasad ich dystrybucji, kupna, kaucji… A do tego dochodzą różnice w standardach końcówek.
Wyraźnie więc widać, że w ramach wspólnoty UE brakuje standardu. I podobnie jest z wykorzystaniem zestawu adapterów, którymi powinniśmy – co do zasady – bez większych przeszkód napełnić opróżnioną, tj. posiadaną (krajową), butlę. Czasem niestety nieodzowne będzie wypożyczenie czy zakup „obcej butli”, bo w danym kraju (np. we Francji) nie napełnimy, a tym bardziej nie wymienimy posiadanej.
Jakby tego było mało, maksymalny pobór gazu jest zależny od wielkości butli – im większa, tym większy przepływ gazu liczony w gramach na godzinę. Przez krótki okres z 5-kilogramowej butli można nawet pobrać 1000 g na godzinę. Jej większa odpowiedniczka, 11-kilogramowa, to już wynik nawet 1500 g/h. Jeżeli więc chcemy obsługiwać kilka urządzeń gazowych o dużym zużyciu, warto skorzystać z tej większej.
Jak oszacować konsumpcję gazu, więc zawczasu ocenić, kiedy wyczerpiemy butlę? Na podstawie czasu działania urządzeń i ich zapotrzebowania na to paliwo (pobór gazu każdego odbiornika znajdziesz w dokumentacji producenta). Można też sukcesywnie ważyć butle, na każdej powinna być podana jej masa własna (tara)
Określenie zawartości butli gazowej od bardzo dawna było utrapieniem dla fanów caravaningu. A też okazją do tworzenia rozwiązań jeszcze do niedawna wykorzystywanych tylko prototypowo. Dzisiaj użytkownicy gazu mają do dyspozycji kilka możliwości poznania ilości gazu w butli.
Nim jednak więcej o metodyce pomiarów, rozważmy najprostszy sposób. Jak obliczyć przewidywane zużycie gazu w kamperze lub przyczepie kempingowej? Możesz poziom jej napełnienia określić w przybliżeniu, również dowiedzieć się, czy nadszedł czas na jej napełnienie, szacując nawyki związane z zużyciem gazu przez odbiorniki tegoż źródła zasilania. O czym mowa? Oczywiste jest, że nawyki związane np. z gotowaniem wpływają na zużycie gazu: jeśli kuchenkę gazową używasz tylko do parzenia kawy lub herbaty rano, bo wybierasz posiłki w restauracjach, zużyjesz znacznie mniej gazu niż na przykład czteroosobowa rodzina, która z reguły gotuje na pokładzie pojazdu kempingowego.
Najtańszym przyrządem do pomiaru gazu w butlach (tylko stalowych) są niepozorne maty magnetyczne z kolorową skalą
Może się to wydawać sprzeczne, ale na zużycie gazu wpływa wiele czynników zewnętrznych, takich jak temperatura zewnętrzna, rodzaj (moc) urządzeń gazowych, a w przypadku ogrzewania gazowego typ i wielkość pojazdu kempingowego. Przykładowo, z dużo większym zapotrzebowaniem na komfortową temperaturę pokładu musimy się liczyć w przypadku kampervana zbudowanego na blaszaku. Na drugim biegunie będzie model w pełni zintegrowany, więc pozbawiony mostków cieplnych. Bardzo uśredniając pobór mocy, na ogrzewanie zużywa się ok. 170-490 g/h, około 140-165 g/h jest wymagane na każdy palnik płyty gazowej, a lodówka może z powodzeniem pracować przy zapotrzebowaniu ok. 18-22 g/h. Idąc tym tropem, z grubsza można przyjąć, że w dodatnich temperaturach zewnętrznych wielu z nas zużywa od 0,8 do 1,5 kg gazu dziennie, czyli średnio 1,2 kg.
Jak już wspomnieliśmy, na rynku dostępne są butle gazowe w różnych wariantach pojemnościowych. Wiedząc, ile litrów gazu wchodzi do butli, możemy łatwiej zarządzać dostawami paliwa i uniknąć przymusowych przerw w działaniu zasilanych nim urządzeń. Podstawowym sposobem od zawsze była metoda wagowa. Masa butli podawana na tabliczce znamionowej każdego pojemnika wraz z informacją o zawartości butli napełnionej zgodnie z jej przeznaczeniem mogą bardzo łatwo pomóc określić bieżącą ilość gazu. W czym zatem tkwi problem? Butle, w których się go przechowuje i transportuje, napełnia się zwykle do 85% objętości, aby uniknąć rozerwania przez rozszerzającą się przy zmianie temperatury ciecz. Ciężar 1 dm³ ciekłego propanu-butanu wynosi od 0,51 do 0,58 kg – wszystko zależy od proporcji gazów. Gęstość gazu jest zmienna, ale dla potrzeb obliczeń podatkowych lub handlowych przyjmuje się, że w przypadku LPG wynosi ona 1,78 l na kilogram gazu. Wartość ta odpowiada gęstości LPG w temperaturze 15°C.
Skoro litr tego paliwa w temperaturze 15°C waży 520 g, to na kilogram przypadają niespełna 2 l (1,78) gazu. Dzięki umiejętności obliczania pojemności butli oraz oceny ilości zawartego w niej paliwa możemy w miarę efektywnie zarządzać tym paliwem, unikając przerw w działaniu urządzeń.
Kiedy przybliżone liczby po prostu nie wystarczą i potrzebujesz precyzji, czas zainwestować w miernik.
Ręczne pomiary ultradźwiękowym przyrządem można wykonać na butlach stalowych i aluminiowych. Taka metoda wymaga nieco wprawy
Nasz przegląd zacznijmy od najtańszych gadżetów. Takimi produktami są te wielokrotnego użytku z magnesem – działać będą więc tylko w przypadku metalowych butli. Nie wymagają zasilania i kosztują od kilkunastu złotych wzwyż. O stanie naładowania informuje kolorowa skala znajdująca się na wskaźniku. Działają w oparciu o różnokolorowe pola testowe – inne w okresie zimowym i letnim. Ich wada? Wskaźnik poziomu działa, gdy gaz pobierany jest przez odbiornik (np. zasilasz kuchenkę) i wymaga odczekania 2-5 minut, by uzyskać pomiar. Niestety, czasem więcej niż jeden pasek może zmienić kolor. Z informacji użytkowników wynika, że tego typu gadżety nie są miarodajnym źródłem pomiarów w minusowych temperaturach.
Minimalnie droższe są manometry wyskalowane w różnych kolorach, by w miarę wyraźnie odczytać poziom napełnienia butli. Dużo droższe są narzędzia gwarantujące bardzo precyzyjny pomiar dzięki technologii odbicia dźwięku. To urządzenia ultrasoniczne, które działają na zasadzie pomiaru czasu przejścia fali przez badany obiekt – w tym przypadku skroplony gaz. Ich podstawowa zaleta? Działają precyzyjnie w szerokim zakresie temperatur zewnętrznych (zwykle od -20°C do + 50°C). Ich wada? Prócz wyższej ceny, brak kompatybilności z niektórymi butlami. Przykładowo, miernik poziomu gazu w butli Truma Reich GIM nie nadaje się do połączenia z systemami sterowania gazem Truma.
Najdroższym, ale też najbardziej komfortowym przyrządem są specjalistyczne wagi, które działają podobnie jak wagi bagażowe, z tą różnicą, że są już wytarowane pod kątem masy konkretnej butli. Bez znaczenia jest zatem materiał, z jakiego wykonano zasobnik na gaz
Na jednym biegunie znajdziemy przyrządy, którymi realizujemy pomiary ultradźwiękami ad hoc, tj. przykładając w różnych punktach na powierzchni butli, jeśli w punkcie pomiarowym znajduje się gaz, lampka kontrolna to zasygnalizuje. Tak działa m.in. Truma LevelCheck czy Gas Checker firmy Dometic.
Słów więcej o tym, jak działa ten drugi. GasChecker GC100 jest mobilnym ultradźwiękowym przyrządem pomiarowym, za pomocą którego można ustalić poziom napełnienia butli gazowych. Urządzenie wykrywa, czy w punkcie pomiarowym znajduje się w pojemniku gaz płynny, a o fakcie wykrycia informuje za pomocą diody LED. W celu uzyskania dokładnego wyniku należy przeprowadzić kilka pomiarów prostopadle do ścianki zewnętrznej butli gazowej, z dołu do góry. Co może zaburzać wynik odczytu? Rdza, wgniecenia, nierówności na powierzchni butelki gazowej, a też gruba warstwa lakieru, silne zabrudzenia lub naklejki. Producent uczula, że zbyt słaby nacisk lub nieprawidłowy kąt ustawienia (90° poziomo i pionowo) mogą również fałszować wyniki pomiaru. Dla prawidłowego działania urządzenia ważne jest, aby głowica pomiarowa oraz butla były czyste. W razie zabrudzenia należy przetrzeć je przed każdym pomiarem wilgotną ściereczką, sprejem silikonowym lub olejem penetrującym.
Na drugim biegunie znajdziemy urządzenia, które montujemy, a de facto podkładamy pod spód butli. Te działają najczęściej niczym waga umieszczona w skrzynce na butle gazowe. Są jeszcze droższe, ale nadają się do wszystkich butli gazowych – nie tylko stalowych czy aluminiowych, ale też wykonanych z kompozytów. Najbardziej zaawansowane produkty tego typu można sparować z aplikacjami do zarządzania pokładem domu na kołach. Ale i tu zakłócenia może wywołać stan butli. Nie tylko rdza, ale np. zamarznięte dno pojemnika na skutek działania wody kondensacyjnej.
Wada takich rozwiązań? W razie zmiany typu lub wielkości butli konieczne jest zmodyfikowanie odpowiednich ustawień w aplikacji, która skądinąd oblicza czas, po jakim przypuszczalnie zużyty zostanie pozostały w butli gaz. Ta ostatnia funkcjonalność stanowi oczywiście zaletę. Takim bodaj najdroższym urządzeniem jest Truma LevelControl iNet Box. Mniej kosztuje E-Gaslevel, acz też jest bezprzewodowym czujnikiem kompatybilnym z technologią Bluetooth, który ostrzega, gdy kończy się zapas gazu. Powiadomienia wysyłane są na telefon, a dzięki częstotliwości odświeżania co kilka sekund jesteśmy w stanie uzyskać wskazania (w kilogramach i procentach) z każdego miejsca w dowolnej chwili – także dla systemów 2-butlowych.
Rafał Dobrowolski
Zdjęcia: Dometic, Reichelt, Truma
Artykuł pochodzi z numeru 3 (117) 2024 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.