artykuły

nasze-testyNASZE TESTY
ReklamaBilbord - caravaningfestival 24.03-11.05 Sebastian
Kampervan Globetrail Performance, półzintegrowany kamper Just Camp oraz pełna integra Globebus GT I4. Wszystkie pojazdy udostępniła nam do testów marka Dethleffs
Kampervan Globetrail Performance, półzintegrowany kamper Just Camp oraz pełna integra Globebus GT I4. Wszystkie pojazdy udostępniła nam do testów marka Dethleffs

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia

Czas czytania 11 minut

Niemiecka Bawaria, ze swoją bogatą ofertą turystyczną, była areną naszych zimowych testów kamperów. Odebraliśmy z fabryki w Isny trzy modele pojazdów marki Dethleffs. Każdy zupełnie inny. Chcieliśmy poznać te stosunkowo nowe w ofercie samochody, ale też przy okazji sprawdzić, jak poszczególne typy kamperów będą się sprawdzać podczas zimowego wyjazdu. Bardzo zróżnicowana pogoda nam pomogła.

Położona na południu Niemiec Bawaria okazała się bardzo gościnnym regionem dla fanów caravaningu. Byliśmy tam w połowie grudnia, więc działały już wyciągi narciarskie. Korzystaliśmy m.in. z położonego tuż przy wyciągu kamperparku w Ofterschwangu. Niesamowita sprawa, kiedy niemalże nad dachami kamperów transportują się narciarze na kanapach. Był też czas na wycieczki krajoznawcze. Jeśli będziecie w okolicy, odwiedźcie XIX-wieczny zamek Neuschwanstein, którymi inspirował się nawet Walt Disney. Do tego klimatyczne miasteczka, fantastyczne górskie widoki, dobre drogi. Ale mówiąc o gościnności Bawarii, mówimy także o infrastrukturze caravaningowej. Mieliśmy bardzo duży wybór czynnych i, co ważne, w dużym stopniu zapełnionych kempingów i kamperparków. Może jeszcze nie tak, żeby trzeba było je wcześniej rezerwować, ale sąsiadów nam nie brakowało. Ceny? W kamperparkach ok. 25 euro za dobę za jeden pojazd z kierowcą.

Ruszamy!

W kwestii mobilności i komfortu prowadzenia wydawało się, że raczej nie będzie pola do dyskusji. Tu Globetrail nie powinien mieć sobie równych. I oczywiście zabudowany na Volkswagenie Crafterze pojazd nie zawiódł. Niewielkie gabaryty (598 cm długości) w połączeniu ze znanymi nam wcześniej właściwościami jezdnymi Craftera sprawiały, że zyskujemy komfort prowadzenia praktycznie na poziomie auta osobowego. Dwulitrowy diesel o mocy 163 koni świetnie sobie poradził, a wygodę podnosiła automatyczna skrzynia biegów, która w tych kampervanach jest dostępna już w wersji podstawowej. Testowaliśmy model na przedliftowej wersji Craftera. W najnowszych modelach mamy dodatkowo elektryczny hamulec postojowy oraz zlikwidowano zajmującą sporo miejsca dźwignię zmiany biegów.
Dwa pozostałe modele zabudowane były na Fiatach Ducato. Oba 140-konne, z silnikami 2,2 l, oba z manualną skrzynią biegów. Ale ręczne skrzynie nie sprawiały żadnych problemów, co więcej, w przypadku nieco trudniejszych górskich odcinków, stromych i zaśnieżonych podjazdów pozwalały nawet nieco lepiej kontrolować poczynania auta.
Największym zaskoczeniem okazały się właściwości jezdne pełnej integry. To pozornie przecież duże auto. Ale testowany Globebus i4 GT to bardzo kompaktowa wersja integry. Dość powiedzieć, że przy długości 6,6 m szerokość tego pojazdu to 220 cm. Samochód świetnie się prowadził zarówno na autostradach, jak i na nieco ciaśniejszych drogach bawarskich miasteczek. Okazuje się, że to pozornie wielkie „pudło” może być naprawdę zwinnym samochodem. Duży plus za to!
Półintegra Just Camp T7052EB to, można powiedzieć, klasyka gatunku w tym sektorze kamperów. Mnóstwo miejsca i wygód wewnątrz, ale gabaryty nie ułatwiają drogowych manewrów. Największy w stawce samochód oczywiście wymagał największej uwagi za kierownicą. Wysoki na blisko 3 m i długi na 7,4 m kamper był najbardziej podatny m.in. na podmuchy wiatru. Najmniejsza dynamika nie pomagała na autostradach, a najdłuższy zwis tylny nie ułatwiał manewrów na wąskich przestrzeniach.
Wszystkie trzy pojazdy oferowały cztery miejsca do jazdy. W kamper­vanie wyśpią się dwie osoby, a w pozostałych autach po cztery. Analogicznie można do każdej z tych liczb dodać jedno miejsce sypialne, jeśli zabieramy ze sobą dzieci.

Globetrail Performance

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 1

Globetrail Performance może się podobać. To atrakcyjny wizualnie, funkcjonalny kampervan, który ma wszystko, czego potrzebujemy od tego typu samochodu. Bezkonkurencyjna, w mojej ocenie, baza, jaką jest VW Crafter, dopełnia obraz pojazdu kompletnego. Tylko nie ta łazienka…

Piotr Łukaszewicz – „Polski Caravaning”

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 2

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 3
Tylne łóżko poprzeczne można złożyć, a tym samym uzyskać dużą przestrzeń do przewożenia chociażby sportowego sprzętu. Chcemy zmieścić dwa rowery? Nie ma problemu

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 4
Łazienkę budujemy, rozkładając potężną roletę, która co prawda blokuje już cały ruch wewnątrz samochodu, ale daje ogromną powierzchnię wewnątrz

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 5

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 6

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 7
Sam układ kamper­vana wewnątrz jest dość typowy. Na pewno warto podkreślić wielkość blatu kuchennego

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 8
Tekstylna okładzina ładnie wygląda, ale sposób jej montażu pozostawia nieco do życzenia

Dethleffs podaje, że Globetrail Performance to kampervan najwyższej klasy. Rzeczywiście samochód robi bardzo dobre wrażenie. Ciemnoszary lakier z czerwonymi wstawkami wskazuje na dynamiczny, nawet nieco sportowy charakter. Wnętrze oklejone w całości tekstylną okładziną, czymś na wzór filcu, sprawia wrażenie przytulnego, ale także nowoczesnego. Okładzina ta jest dodatkowo dźwiękochłonna. I to możemy potwierdzić, bo zarówno w czasie jazdy, jak i pobytu na postojach wewnątrz było naprawdę cicho.
Inna sprawa, że okładzina ta mogłaby być przymocowana nieco lepiej. Trzyma się na rzepy, żeby z powodów serwisowych dość sprawnie można ją było zdjąć. Te rzepy jednak w niektórych miejscach już się rozpadały, a okładzina odpadała. Trzeba dodać, że testowany samochód wyjechał z fabryki ledwie pół roku wcześniej.
Na duży plus odnotowujemy tylne łóżko poprzeczne. Jego wymiary to 140 × 200 cm. Taka długość łóżka w zwężającym się przecież ku górze Crafterze była możliwa za sprawą zamontowanych uwypukleń po obu stronach pojazdu. I tylko w tym miejscu rzeczywiście było to 200 cm. Sam materac ma 180 cm. Było jednak bardzo wygodnie, także za sprawą grubości tego materaca i talerzowych sprężyn pod nim. Mamy tu ogrzewanie gazowe, a do dyspozycji (nieczęsto w kampervanach) dwie duże butle gazowe. W tylnych drzwiach mamy otwierane okna, więc jest przyjemnie, ale jednocześnie w sypialni nie było zimno. Umieszczony za łóżkiem dopływ ciepłego powietrza, rozprowadzony specjalną kratką, spełnił swoje zadanie. 
Skoro jesteśmy przy plusach, to przejdźmy do kuchni, bo wielkość blatu roboczego, jak na tak krótki samochód, jest czymś wartym podkreślenia. Możemy go dodatkowo powiększyć specjalną płytą. Szufladowa lodówka to także bardzo dobry pomysł, bo możemy z niej korzystać zarówno z wnętrza pojazdu, jak i z zewnątrz spod markizy.
Co okazało się największą wadą tego kampervana? Zdecydowanie łazienka, co też było dużym zaskoczeniem, bo obiecywaliśmy sobie po niej dużo. Dość powiedzieć, że to łazienka w niespotykanych w kampervanach rozmiarach. Rozkładamy potężną roletę. Dlaczego więc narzekamy? Bo brakuje jakiegokolwiek systemu oddzielającego część prysznicową od łazienkowej z elementami drewnianymi czy tekstylnymi. Ale największy problem to podłoga. Producent chwali się, że jest bezstopniowa. Rzeczywiście byłby to atut, gdyby nie fakt, że po wzięciu prysznica cała podłoga jest mokra i trzeba ją ręcznie wycierać. I mocno ograniczać zużycie wody, by ta nie wyciekła poza kabinę. Na dole są oczywiście liczne odpływy, ale nieduże i dość wolno pochłaniają wodę. Potencjalnych kupców kampervanów Dethleffs nie musi to jednak zrażać. Ten producent oferuje wiele różnych konfiguracji łazienki w swoich pojazdach. Ten system, naszym zdaniem, warto dopracować. 

Globebus GT I4

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 9

Jestem pod dużym wrażeniem zwinności tej integry. Miała być najmniej mobilna, ale okazało się zupełnie inaczej. Bardzo przyjemne prowadzenie w nawet węższych uliczkach czy pod górach połączone jest z dużą przestrzenią wnętrza.

Sebastian Klauz – „Polski Caravaning”

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 10

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 11
Takiej przestrzeni w salonie nie ma żaden inny samochód. To zaleta integry. Opuszczane spod sufitu łóżko (nie hałasuje podczas jazdy) oferuje dwa wygodne miejsca do spania

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 12
Zintegrowana łazienka z kabiną prysznicową nie jest częstym rozwiązaniem w integrach. Ze względu na kompaktowe gabaryty jesteśmy w stanie to jednak zrozumieć. Obie części oddzielamy specjalną ścianą przesuwną, dlatego nie można z nich korzystać równocześnie

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 13
Cały tył pojazdu można przekształcić w jedną, ogromną sypialnię. Tylko ta ściana na końcu wypada na tym tle mało przytulnie. Jest też twarda

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 14
Największa wada modelu Globebus GT i4? Bardzo mały blat kuchenny, choć z wystarczającą liczbą miejsc do przechowywania

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 15
Typowy dla integry brak drzwi pasażera daje tę zaletę, że zyskujemy kolejne szafki oraz fantastyczne widoki w trakcie jazdy

To chyba największe zaskoczenie naszego redakcyjnego wyjazdu. Okazuje się, że integra może łączyć oczywistą dla swojego charakteru wygodę z dobrymi właściwościami jezdnymi. Nie jest idealna, ale zrobiła na nas wrażenie. Po wejściu przez, warto podkreślić, poszerzane drzwi trafiamy do salonu o imponującej przestrzeni. Przy odwróconych tylnych fotelach i tak daleko odsuniętej szybie przedniej mamy dużo wolnego powietrza. W caravaningu to przecież luksus, szczególnie zimą, kiedy więcej czasu spędzamy wewnątrz. Po złożeniu foteli przednich możemy opuścić duże łóżko przednie o szerokości 150 cm. Jest wygodnie, ale co ważne, to łóżko bardzo dobrze sprawuje się też podczas jazdy. Nie hałasuje. A wiemy przecież, że niektórzy producenci kamperów mają z tym problem. To ogólne poczucie dużej przestrzeni trochę przyćmiewane jest pojedynczymi, nazwijmy to, niedociągnięciami. Wydaje się, że kuchnię można byłoby zaplanować trochę lepiej. Na tak niewielkim blacie trudno przygotować posiłek dla czterech osób. Owszem, możemy go trochę powiększyć (dodatkowy blat jest na wagę złota), ale ograniczamy już nieco przestrzeń w salonie i przy wejściu. Bardzo dobrze oceniamy natomiast liczbę szafek i miejsc do przechowywania. Te szafki mają estetyczne, niewidoczne zawiasy. Nad blatem jest dodatkowa ciemna ściana z pleksi, która nadaje wnętrzu przyjemny charakter, ale też ułatwia utrzymanie czystości. W tym modelu mamy też zintegrowaną łazienkę z kabiną prysznicową. Tu właściwie nie można mieć zastrzeżeń. Jest to praktyczne, choć nieco mniej wygodne, ale musimy pamiętać o kompaktowych wymiarach auta. Warto dodać, że w modelu I6 mamy już dwa osobne pomieszczenia. Przejdźmy do dużej, tylnej sypialni, gdzie mamy dwa łóżka wzdłużne z możliwością połączenia w jedno. Wówczas zyskujemy sypialnię w wymiarach 200 × 145 cm. O komfort snu zadba też siedmiostrefowy materac o grubości 150 mm, wykonany z materiału regulującego temperaturę. Faktycznie termiczna wygoda snu wymaga pochwały, także za sprawą anemostatów doprowadzonych pomiędzy materac i okno. Bardzo ciepło i przyjemnie. Zdaje się, że projektantom zabrakło nieco inwencji przy tworzeniu tylnej ściany sypialni. Twarda, ciemna deska nie jest ani wygodna, ani estetyczna.
Otrzymaliśmy model z pakietem Active, w ramach którego kamper ma odświeżony design zewnętrzny (czerwone wstawki i tylny pas oświetlenia), ale także okna z płaskimi ramami, centralnym zamkiem w całym pojeździe i zaizolowanym zbiornikiem wody szarej. A wszystko w bardzo przyjemnej wadze – pojazd gotowy do jazdy ważył 2933 kg, więc do dyspozycji mamy blisko 600 kg ładowności.

Dethleffs Just Camp

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 16

Prowadząc moją półintegrę, w porównaniu z kolegami czułem się trochę jak kierowca dużego dostawczaka. Ale za to warunki mieszkalne miałem niczym w apartamencie. Doceniam wykończenie auta i jakość, którą naprawdę czuć. Choć za kierownicą pełne skupienie.

Bartosz  Gas – „Polski Caravaning”

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 17
Nie jest to lubiany przez wielu układ face-to-face, ale trochę sprawia takie wrażenie. Pojedyncza kanapa po prawej stronie może być też piątym, homologowanym miejscem do jazdy. Ale to wersja opcjonalna

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 18

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 19
Najmniejsza w całej testowej stawce kuchnia – tego nie spodziewaliśmy się po najdłuższym przecież samochodzie. W kwestii gotowania na plus jedynie duża lodówka

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 20
Tak powinna wyglądać przytulna sypialnia. Tak, to przytyk w kierunku Globebus GT i4

Zimowy test kamperów Dethleffsa. Różne pojazdy, różne możliwości, różne ograniczenia 21
Fiat Ducato z manualną skrzynią biegów. Nie brzmi imponująco? Być może, ale jest wygodnie i nowocześnie, m.in. za sprawą dużego ekranu multimedialnego

Ten model kampera dostępny jest w aż siedmiu układach, które różnią się m.in. łóżkami. My testowaliśmy model T7052EB. Ma cztery miejsca do jazdy, ale opcjonalnie można zamówić wersję pięcioosobową. To wprowadzona niedawno na rynek wersja Active, którą poznamy m.in. po czerwonych dodatkach na zewnątrz pojazdu. Podobnie jak w pełnej integrze, mamy do dyspozycji duży garaż. Kolejne podobieństwo to szerokie drzwi wejściowe. Wnętrze jest jasne, może trochę chłodne, ale ta ciekawa kombinacja kolorów sprawia miłe wrażenie. Stół w przedniej części można dosłownie „obsiąść” z każdej strony. To ciekawa wersja dla tych, którzy lubią zapraszać do swojego pojazdu gości. Z kanap w tej części można też stworzyć dwa kolejne miejsca do spania. Układ samego pojazdu raczej nie zaskakuje, jest typowy dla półintegry, z typową kuchnią w kształcie niewielkiej litery L. Niewielkiej, bo blat jest naprawdę malutki, a przez to niewygodny. To chyba największy minus tego pojazdu. Szafek natomiast już nie brakuje, są też cicho domykające się szuflady i duża lodówka o pojemności 137 l. W kuchni dobre wrażenie robi też oświetlenie. Poza lampkami mamy też przyjemne dla oka listwy ledowe. Za kuchnią, a przed sypialnią dwa osobne pomieszczenia po obu stronach pojazdu skrywają łazienkę z toaletą i kabinę prysznicową. W kwestiach sanitarnych ten pojazd wypada zdecydowanie najlepiej. Kabina jest duża i wygodna. Drzwi zamykające łazienkę mogą posłużyć także do oddzielenia tylnej sypialni z łazienkami od reszty wnętrza. Zyskujemy dużą intymność. Wrażenie zrobiła na nas duża liczba gniazd z prądem. Są cztery gniazda USB i aż osiem z prądem zmiennym 230 V, także w sypialni.
Wspomnieliśmy o nieco chłodnych kolorach wnętrza. Ale tam, gdzie ma być przytulnie, tam jest. Ciepłe oświetlenie ledowe i tapicerowana tylna ściana w sypialni (inaczej niż w integrze) sprawiają, że śpi się przyjemnie, a jednocześnie za sprawą wymiarów łóżek i materaców bardzo wygodnie. Tylne łóżko może być złączone, ale możemy też zdecydować się na dwa pojedyncze wzdłużne. Minusem układu jest różnica poziomów pomiędzy przednią i tylną częścią. Schodki na korytarzu nie są niczym wygodnym, a dodatkowo mamy bardzo wysokie wejście na łóżko tylne, znowuż po schodkach. Ale coś za coś. W garażu zmieścimy mnóstwo bagaży.

Trudny wybór? Chyba nie

Oczywiście porównywanie trzech kamperów z tak różnych segmentów nie jest do końca uzasadnione, bo też wybór pojazdu kempingowego związany jest raczej z formą preferowanego wypoczynku. Kampervana wybiorą ci, którzy dużo podróżują, a rzadziej spędzają czas wewnątrz auta. Globetrail będzie dobrym wyborem, jeśli dodatkowo chcemy przewozić sprzęt sportowy, ale lubimy też miłe dla oka wnętrza. To chyba największy atut tego auta. Pojazd jest funkcjonalny, choć nie wolny od wad. Kampervan zabudowany jest na dwulitrowym Crafterze, dzięki czemu klienci w Polsce zapłacą też dużo niższą akcyzę.  Jeśli szukamy wygód w trakcie zamieszkania, wart uwagi będzie model Just Camp. Duża półintegra, z bardzo wygodną łazienką i licznymi układami wnętrz do wyboru. Integra z kolei zaskoczyła nas najbardziej, bo mogła rywalizować z kampervanem na drodze (oczywiście nie w kwestii szybkości), oferując zupełnie inne standardy mieszkaniowe.
Wszystkie testowane modele, a także wiele innych, możecie obejrzeć i przetestować samodzielnie u licznych w Polsce dilerów niemieckiej marki Dethleffs.

Tekst: P. Łukaszewicz, B. Gas, S. Klauz
Zdjęcia: P. Łukaszewicz

Artykuł pochodzi z numeru 1 (121) 2025 r. magazynu „Polski Caravaning”.

Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.


Administrator06:00
Artykuł powstał we współpracy z marką Dethleffs
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News