W nasze ręce wpadł wyjątkowy gatunek kampera. Pierwszy model tego typu pojawił się na rynku w maju 2023 r. W przeciwieństwie do dotychczas oferowanych Albatros bazuje na wysokim Renault Trafic, co pozwoliło zaprojektować na pokładzie pojazdu nadspodziewanie obszerną łazienkę. Polski producent obiecuje, że BusKamper pozwala cieszyć się swobodą – dosłownie podróżować „gdzie oczy poniosą”.
Od 1980 r. sprzedano ponad 2,4 mln egzemplarzy Renault Trafic w 50 krajach, co plasuje je w pierwszej trójce rankingu najlepiej sprzedających się lekkich samochodów dostawczych (segment średnich furgonów) w Europie. Po produkcji modelu Trafic we francuskim Creil (Trafic I) oraz w Barcelonie i Luton w Wielkiej Brytanii (Trafic II) koncern zdecydował w 2010 r. o przeniesieniu produkcji do Francji, a konkretnie do Sandouville, gdzie w 2014 r. rozpoczął produkcję Trafica III i skąd w maju ubiegłego roku zjechał milionowy egzemplarz. W najnowszych modelach jest wiele funkcji zaczerpniętych z aut osobowych, by wspomnieć aktywny tempomat z radarem, system kontroli pasa ruchu, system kontroli martwego pola, rozpoznawanie znaków drogowych, ostrzeganie o nadmiernej prędkości oraz aktywne wspomaganie nagłego hamowania.
Kamper o długości ok. 540 cm nadal jest wybitnie zwrotnym pojazdem, którym bez trudu zaparkujemy na miejscach przeznaczonych dla aut osobowych
Co się nie zmieniło przez 44 lata? Ten pojazd ma nadal regularny, prostokątny kształt strefy ładunkowej, a przy tym relatywnie wąskie nadwozie, a to walor nie do przecenienia, gdy ma stanowić bazę dla zabudowy kampervana, którym bez przeszkód zaparkujemy wzdłuż chodnika. Co więcej, gabaryty takiego kampervana pozwalają korzystać z automatycznych myjni szczotkowych zlokalizowanych np. na stacjach paliw. I to nawet w największej odmianie L2H2, której długość użyteczna za przednimi fotelami to ok. 2,9 m, a wysokość do podsufitki ok. 189 cm. Z tych i innych względów to bardzo przyjazny model w rodzinie użytkowych aut Renault. Pozwala gnać z prędkością ponad 160 km/h. Gdy jedziemy ok. 130–140 km/h, spalanie wynosi ok. 8,5 l/100 km, a przy prędkościach 110–120 km/h spada poniżej 8 l/100 km.
Czy to nowe egzemplarze, czy na rynku wtórnym, dobrze ocynkowane nadwozia wraz z trwałymi jednostkami napędowymi pozwalają użytkownikom cieszyć się ekonomiczną i relatywnie bezawaryjną jazdą na dystansie rzędu 600 tys. km i więcej. Najnowsze jednostki Diesla spełniają oczywiście obowiązujące normy spalin, więc można śmiało wjeżdżać do miast i korzystać z parkingów dla aut osobowych. A jednocześnie włóczyć się beztrosko po nieutwardzonych drogach. Duży prześwit pod podwoziem przydaje się w terenie, a w miejskiej dżungli zaletą jest krótki zwis tylny.
Homologowany jest dla dwóch osób, ale na postoju okazuje się dużo bardziej gościnny. Obracane fotele w szoferce wydłużają pokój dzienny z aneksem kuchennym. Uwagę zwraca spora powierzchnia wolnej podłogi
Firma BusKamper.pl z Mosiny koło Poznania, która jest producentem tego kampera, zastosowała w nim wszystkie swoje najlepsze rozwiązania wypracowane przez ostatnie 14 lat. BusKamper.pl jest jedną z pierwszych polskich firm zajmujących się zabudowami kempingowymi na autach typu „bus”. Przez te lata zdążyli oni wyprodukować ponad 400 kampervanów, których walorem jest przede wszystkim niezależność i swoboda poruszania się wynikająca z zastosowanych systemów autonomicznych, a także gabarytów auta.
Albatros powstał w wyniku presji klientów, którzy chcieli mieć auto tej wielkości z wszystkimi zaletami zabudów BusKampera, ale koniecznie z łazienką! Jak sprawdził się egzemplarz, który odnajduje się zarówno w ruchu miejskim, jak i w czasie długich wakacyjnych wyjazdów? Postanowiliśmy to przetestować.
W czasie testów redakcyjnych umyślnie nie korzystaliśmy ani razu z możliwości postoju na kempingach. Wszak producent obiecuje, że można nim miesiącami uprawiać caravaning absolutnie w wydaniu „na dziko”. I faktycznie. W drodze jest zwinny, szybki, ekonomiczny. Po zatrzymaniu staje się w pełni autonomicznym domem na kołach. A że bazą jest nadwozie L2H2, to ma w pełni doposażoną łazienkę – jest ona tak obszerna, że mogą z niej korzystać jednocześnie nawet dwie dorosłe osoby. I właśnie to spodobało się nam najbardziej – duża łazienka na tyłach urządzona jest na całej szerokości wnętrza. Pomieszczenie ma szerokość aż 115 cm i długość 78 cm. Uwagę zwraca także gigantycznych rozmiarów brodzik (92 × 72 cm). Zaprojektowano i wyprodukowano go specjalnie na potrzeby Albatrosa – to kolejny dowód, że mamy do czynienia z pojazdem, w którym wdrożono sporo autorskich rozwiązań.
Za przesuwnymi drzwiami do wspomnianej łazienki zaaranżowano po jednej stronie ceramiczną miniumywalkę i kilka małych szafek. Po drugiej stronie niemal na całej wysokości wnętrza jest szafa, która w obrysie ma ok. 80 × 40 cm, więc spokojnie pomieścimy w niej swoją garderobę, a także składany stół kempingowy, komplet wygodnych krzeseł i przedsionek namiotowy – ten ostatni wpinamy w szynę po stronie drzwi przesuwnych. W spodniej części tej gigantycznej szafy znajduje się gazowe ogrzewanie postojowe o mocy 4 KW. Zaletą zintegrowanego bojlera ciepłej wody (14 l) jest zasilanie na gaz LPG i na prąd. Całość działa bezgłośnie i jest zabezpieczona systemem antyzamarzaniowym.
Albatros może być idealnym miejscem pracy dla cybernomadów. A po zmierzchu wygodną sypialnią
Do naszej dyspozycji jest 40 l czystej wody. Dwa kanistry (2 × 20 l) w łatwy sposób uzupełniamy, wyjmując je z szafki w zabudowie kuchennej. To kolejny walor, który pozwala kamuflować fatyczne przeznaczenie pojazdu, a także nabrać wodę bezproblemowo praktycznie wszędzie. Warto też wspomnieć, że zawsze mamy dostęp do zbiorników, nawet wtedy, gdy rozłożone jest łóżko.
O ile wodę łatwo czerpać dosłownie w każdych okolicznościach, o tyle synonimem komfortu jest duży, 70-litrowy zbiornik szarej wody, a także elektryczny spust zasobnika i precyzyjny wskaźnik zapełnienia.
Albatros pozwala cieszyć się swobodą – dosłownie podróżować „gdzie oczy poniosą”. To bardzo ważny walor testowanego kampera. Za tą obietnicą autonomii stoi dużo więcej przemyślanych rozwiązań, by wspomnieć zintegrowany system gazowy z 34-litrowym zapasem gazu. To najwygodniejszy sposób podróżowania po całym świecie. Obojętnie gdzie, wystarczy stacja paliw, byśmy uzupełnili gaz jak każdy kierowca tankujący LPG. W Albatrosie układ gazowy służy do zasilania dwupalnikowej kuchenki, ogrzewania postojowego i podgrzewania ciepłej wody w bojlerze. Równie bezkompromisowym wyposażeniem jest kompresorowa lodówka (chłodzi do -16 C) w zawsze dostępnej, bo wysuwanej szufladzie. Nawet gdy w salonie o długości 2 m rozłożone jest łóżko francuskie o szerokości 120 cm, bez przeszkód można sięgnąć do lodówki.
Tak zaaranżowana strefa nocna powstaje w kilku nieskomplikowanych krokach. A za dnia mamy do dyspozycji także dodatkowe opcje: do połowy złożone łóżko przydatne do poobiedniej drzemki lub duży stół z czterema miejscami do siedzenia, w tym dwa obracane fotele w szoferce. Ów tapczan naprzeciwko aneksu kuchennego równie dobrze może być jednoosobowym fotelem. A że ma oparcie z dużym zakresem regulacji, to w kilka sekund tworzymy wygodną strefę wypoczynkowo-relaksacyjną.
Bambusowy blat roboczy jest też duży (118 × 47 cm). Ergonomicznie wkomponowano tu dwupalnikową kuchenkę gazową. Jest zlew w zabudowie aneksu kuchennego. Jest ceramiczna umywalka w pomieszczeniu łazienki ze słuchawką wyjmowaną, więc można jej użyć wewnątrz w brodziku, a także po otwarciu uchylnych drzwi tylnych mieć prysznic zewnętrzny. Z każdym kolejnym dniem odkrywaliśmy, że mamy do czynienia z całorocznym, bogato doposażonym kamperem, z zewnątrz wyglądającym jak normalny bus z przyciemnionymi szybami, nieujawniającym swoje faktyczne przeznaczenie. Zaparkowany łudząco przypomina każdy seryjny wysoki furgon Renault. Nawet wspomniany zawór LPG jest sprytnie zamaskowany za fragmentem fabrycznej listwy chroniącej lakier przed zadrapaniami. To, że podróżujemy domem na kołach, zdradza tylko instalacja fotowoltaiczna na dachu. Ale że karoseria ma 2,5 m wysokości, to i panele trudno dostrzec.
Umyślnie też zrezygnowano z markizy. Słowem, ten kampervan skutecznie kamufluje pokład stworzony dla dwuosobowej załogi, która na postoju może gościć jeszcze kilku znajomych za stołem. A i wtedy można się swobodnie przemieszczać i mijać, skoro korytarz w najwęższym miejscu ma szerokość 60 cm. To akurat odległość między modułem aneksu kuchennego i stołu. Blat stołu ma wymiary 80 × 49 cm, więc też nie należy do małych jak na tę klasę kampera.
Ten kampervan kamufluje swoje faktyczne przeznaczenie – zbiornik na LPG ma zawór tankowania ukryty pod elementem fabrycznym
Ergonomia aneksu kuchennego jest wzorowa. Czy to z wnętrza, czy po odsunięciu drzwi przesuwnych – dostęp do lodówki nigdy nie jest zakłócony. Miejsca na przechowywanie zastawy stołowej i garnków jest dużo więcej w górnych szafkach. Skądinąd bardzo gustownie zaprojektowano miejsce na kieliszki
Blaty są zrobione z prawdziwego drewna bambusowego. Skądinąd wszystkie meble są dokładnie wpasowane w konstrukcję nadwozia, mają też specjalne stalowe wzmocnienia. Odnotujmy również, że lodówka kompresorowa w szafce kuchennej znajduje się w szufladzie ze stalowym uchwytem, mocowanym na wylot do podłużnicy w podłodze. To dodatkowe zabezpieczenie na wypadek kolizji. Co jeszcze nam się spodobało? Do lodówki i wszystkich szafek można mieć dostęp także w nocy, tj. po rozłożeniu łóżka! Za fotelami przednimi jest pokój dzienny z aneksem kuchennym, który przekształcamy w dwuosobową sypialnię. Wygodny, składany stół i szybko realizowane miejsca siedzące wystarczą nawet dla czterech osób. Równie szybko powstaje tu wygodne dwuosobowe łóżko francuskie o wymiarach 200 × 120 cm.
Nim powiemy więcej o walorach zabudowy meblowej, odnotujmy wiele funkcji wspomagających fanów caravaningu. Dzięki profesjonalnie wykonanej zabudowie, mocno doposażonej w zdobycze autonomii, spokojnie można miesiącami podróżować z pominięciem przyłącza 230 V. To akurat zasługa nie tylko wydajnego systemu fotowoltaicznego, ale też rozbudowanego energobloku z mikroprocesorowym sterownikiem w wersji BusKamper 2.1. Na kolorowym ekranie wyświetlane są m.in. poziom gazu, poziom szarej wody, jest też podgląd stanu obu akumulatorów (pojazdu i komfortu), a także duży zegar i temperatury wewnątrz i na zewnątrz.
W pełni doposażony kamper ma bardzo przyjazny panel sterujący nad stołem. Niby drobiazg, ale kolorowy ekran ściemnia się automatycznie po zmroku. Wszystkie piktogramy sterowania instalacjami i odbiornikami mocy Albatrosa są bardzo logicznie uporządkowane. Dają nie tylko podgląd aktualnego napięcia akumulatorów i kontrolę ich ładowania. A że kamper ma ambicję być w pełni niezależnym od przyłącza 230 V, to zamontowany pod siedzeniem kierowcy energoblok jest bezobsługowy i skrywa przetwornicę 12 V/230 V (1200 W). Akumulatory Albatrosa ładowane są na trzy sposoby: gdy pracuje silnik, gdy promienie słoneczne padają na dachowy system solarny i z przyłącza 230 V. Dodatkowy przełącznik Bayppas pozwala uruchomić auto, gdyby przypadkiem rozładował się akumulator samochodowy. Z energobloku ładowane są także rowery elektryczne i zasilany kompresor do pompowania supa.
Albatros waży 2488 kg, a jego DMC to 3010 kg, więc prócz kierowcy mamy do dyspozycji około pół tony. To niemało jak dla dwuosobowej załogi, która zechce zabrać także np. elektryczne rowery – notabene można je wygodnie transportować za obrysem pojazdu lub zamiast bagażnika na tyłach… ukryć we wnętrzu furgonu. Pozwalają na to gabaryty wspomnianej łazienki i przesuwane drzwi do salonu. A to dowód, że seryjny egzemplarz pojazdu wciąż jest bardzo użytkowym furgonem. Przemyślany charakter kampera objawia się także np. w zastosowaniu rolet w szafkach podsufitowych i tej typu cargo na tyłach zabudowy – są one pojemne i po prostu nie zawadzają, gdy korzystamy z ich wnętrz. Wnętrza szafek mogą być podświetlane automatycznie. Z listy bogatego wyposażenia odnotujmy specjalną blokadę kierownicy i skrzyni biegów oraz rejestrator + kamery (przód-tył) z podglądem w lusterku wstecznym.
Bardzo funkcjonalnym pomysłem jest dodatkowa deska do krojenia, którą wysuwamy spod blatu kuchennego. Sterowanie chłodziarki także ze smartfona, pilot oświetlenia wnętrza… nawet dodatkowe lampki LED do czytania skrywają ładowarki USB. Na górnej półce jest podwójna szybka ładowarka USB – Q3.
Co jeszcze możemy powiedzieć po tygodniowym teście przeprowadzonym zupełnie „na dziko”? Trudno doprawdy dostrzec jakiekolwiek uchybienia w wizji w pełni autonomicznie realizowanego caravaningu. Panel dachowy jest tak wydajny, że ani razu w lipcu nie musieliśmy narzekać na brak energii niezbędnej do zasilania licznych odbiorników mocy. Na pokładzie można w komfortowych warunkach żyć. I oczywiście pracować.
Czy więc testowany kamper jest wolny od wad? Jedynym według nas dyskusyjnym pomysłem jest chemiczne WC. Miejscem wożenia turystycznej, tj. przenośnej toalety jest strefa łazienki. Cóż, ograniczona kubatura furgonu nie pozwoliła wykroić miejsca do wmontowania stałej i pewnie znajdą się tacy, którym ów mebel może przeszkadzać. Na korzyść toalety turystycznej przemawia jednak to, że łatwo można ją wystawić i w ten sposób uzyskać przestrzeń użytkową. Auto jest uniwersalne i można nim przewieźć np. pralkę czy zmywarkę z domu.
Uniwersalne podejście widać też u producenta prezentowanego kampera, skoro wystarczy mieć używanego Trafica III np. z 2014 r., by powierzyć mu budowę nowiutkiego Albatrosa!
Największym oczywiście walorem wysokiego nadwozia jest łazienka. Tu jest bezkompromisowo duża
Testowana nowość od BusKampera odnajduje się zarówno w ruchu miejskim, jak i w czasie długich wakacyjnych wyjazdów. Dzięki profesjonalnie zrealizowanej zabudowie, mocno doposażonej w zdobycze autonomii, spokojnie można miesiącami podróżować z pominięciem przyłącza 230 V. Ponadstandardowym rozwiązaniem jak na tę klasę pojazdu jest elektryczny spust szarej wody ze zbiornika o pojemności 70 l – funkcja ta aktywowana jest z poziomu pulpitu sterującego
Kompletna izolacja termiczna i akustyczna karoserii
Multifunkcjonalne siedzisko w drugim rzędzie
Zbiorniki: 40 l czystej wody + 70 l szarej wody
Nanożelowy akumulator kamperowy AGM 120 Ah
Dwa solary dachowe o mocy 1000 W
Inwerter o mocy 1000 W i prąd 230 V w gniazdkach
Lodówka kompresorowa
Dwupalnikowa płyta gazowa
Ogrzewanie gazowe 4 kW zintegrowane z bojlerem ciepłej wody
Łóżko o wymiarach 200 × 120 cm
Model bazowy: Renault Trafic w wersji nadwoziowej L2H2
Silnik: Diesel 2.0 o mocy 125 kW (170 KM)
Skrzynia biegów: automatyczna, sześciobiegowa
Długość: 5480 mm
Szerokość: 1956 mm
Wysokość: 2498 mm
Masa własna: 1819–2102 kg
Ładowność: 1086 kg
Masa holowanej przyczepy: 750 / 2000–2500 kg
Elementy komfortu i bezpieczeństwa: reflektory Full LED oraz światła do jazdy dziennej LED, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, 2 x airbag i dwa fotele w szoferce z regulacją wysokości. Kilkanaście systemów wspomagania kierowcy typu ADAS – w tym m.in. aktywny tempomat z radarem, system kontroli pasa ruchu, system kontroli martwego pola, rozpoznawanie znaków drogowych i ostrzeganie o nadmiernej prędkości, aktywne wspomaganie nagłego hamowania
Tekst i zdjęcia: Rafał Dobrowolski
Artykuł pochodzi z numeru 5 (119) 2024 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.