Limit 3,5 tony dopuszczalnej masy całkowitej to zdecydowanie zbyt mało jak na aktualne potrzeby caravaningu. Większość kamperów jeździ przeważonych, niektóre znacznie przekraczają limit. Rozwiązaniem jest posiadanie pojazdu z DMC wyższym niż 3,5 tony, który zapewni nam odpowiednią ładowność. Problem? Jeden - prawo jazdy. Nasz dziennikarz postanowił zapisać się na kurs prawa jazdy kategorii “C” chcąc pokazać, że nie jest to tak trudne (ani kosztowne) jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Limit 3,5 tony jest zbyt mały dla współczesnych kamperów. Sam pojazd potrafi ważyć od 2800 do 3200 kilogramów. Dokładając do tego wyposażenie opcjonalne (markiza, klimatyzacja, antena satelitarna, bagażnik rowerowy) oraz załogę (najczęściej rodzina 2+2) fizycznie nie jesteśmy w stanie zmieścić się w dopuszczalnej wartości. Efekt? Większość pojazdów jeździ po europejskich drogach przeważonych. Narażamy się w ten sposób na wysokie mandaty a nawet zakazy dalszej jazdy (Austria). To o tyle frustrujące, że w przypadku większości nowych pojazdów-baz pod kampery mamy możliwość zmiany DMC do limitu np. 4,5 tony. Te samochody, pod kątem mechanicznym, są w pełni do tego przygotowane.
No to w czym problem? Oczywiście chodzi o prawo jazdy. Większość caravaningowców nie dysponuje kategorią “C”, która jest niezbędna do prowadzenia kamperów z DMC powyżej 3,5 tony. Dlaczego więc nie zrobić kursu i mieć problem z głowy? Tłumaczenia są przeróżne:
Brakuje mi czasu.Kurs jest zbyt drogi.
Powinni zmienić przepisy a nie ja “prawko”.
Nasz dziennikarz postanowił sprawdzić wszystkie fakty i mity związane z uzyskaniem prawa jazdy kategorii “C” stricte pod kampery. Na naszych łamach będziecie mogli prześledzić całą drogę uzyskania tej kategorii, poznać wszystkie związane z tym koszty oraz zapoznać się z procedurą zdawania egzaminu państwowego.
Wszystkie materiały związane z tą akcją będzie można znaleźć po hashtagu #CnaKampery. Zapraszamy do śledzenia!