Podobny wygląd zewnętrzny, taki sam pojazd bazowy. Trzy vany: Hobby, Hymer i Dethleffs. Który wypadnie najlepiej?
Nowa klasa vanów chce łączyć wszystko: być nie dłuższym niż furgon, oferować komfort mieszkaniowy jak duży kamper, mieć najlepszą izolację i jeszcze do tego wyglądać szykownie.
Nie ulega wątpliwości, że koncepcja vanów-kamperów podoba się klientom, a takie marki jak Hobby, Hymer i Dethleffs mają na rynku ugruntowaną pozycję. Szczególnie Hobby na Fordzie Transicie odnosi sukces na rynku. W ślady Hobby podążają też inni producenci. Trzy testowane vany płyną na fali sukcesu kamperów częściowo zintegrowanych. Należą do tej kategorii i oferują dokładnie to samo: oryginalną kabinę kierowcy, przejście do zwartej części mieszkalnej i obracane siedzenia. To, co kwalifikuje Dethleffs Globevan, Hymer Van i Hobby Van do testu porównawczego, są prawie identyczne zarysy, podobne wymiary i niezbyt różniące się ceny:
• Globevan – mierzy 5,96 metra długości, 2,15 metra szerokości i 2,76 metra wysokości i kosztuje w wersji podstawowej 36 400 euro.
• Hymer Van – mierzy 5,98 metra długości, 2,14 metra szerokości i 2,72 metra wysokości i kosztuje w wersji podstawowej 38 720 euro
• Hobby Van – jest najdłuższy, bo mierzy 6,07 metra, jego szerokość to 2,07 metra (najwęższy), a wysokość 2,7 metra. Cena podstawowa plasuje się natomiast pośrodku: 36 830 euro.
Tak kampery prezentują się z tyłu. Stylistyką wyróżnia się Hobby Van.
Seryjnie da się obracać tylko siedzenie kierowcy w Hymerze. Druga konsola obrotowa za dopłatą.
Pozycja siedząca w kamperze Hymer Van jest wygodna dla niewysokich kierowców. Wyżsi kierowcy powinni poszukać bardziej sprężystych siedzeń wraz z pasującymi konsolami, które dostępne są na rynku. To jednak dziwne, że tak mało wagi przywiązuje się do komfortu siedzeń przednich. Producenci widocznie rozmyślają więcej o siedzisku w części przeznaczonej do spożywania posiłków. Przykładem jest tutaj Globevan z regulowaną ławą. Dzięki stabilnemu mechanizmowi można zmieniać kąt nachylenia oparcia. To umożliwia zrelaksowane i dobór wygodnej pozycji. To godne polecenia rozwiązanie otrzymamy za dopłatą w wysokości 405 euro. Natomiast Hymer Van oferuje przy siedzisku przyjemne, sprężyste, miękkie obicie i duży odstęp pomiędzy obiciem a płytą stołową. Za wąsko jest za to przy siedzisku w Hobby Van. Nie tylko nie zmieszczą się tu uda, także dla nóg jest mało miejsca. Miejsce blokuje niekształtna noga stołu, której poza tym brakuje blokady. Przedłużenie stołu jest zamontowane i zawieszone na samym stole po stronie ściany, o ile nie jest używane, do dołu. Zaczepia się je jednak z powodu swojej szerokości za obiciem siedzenia. Kto wyciąga potem stół do przodu, aby podnieść przedłużenie, ściąga automatycznie obicie z siedzenia.
Schodki do łóżka są drobnej budowy, nie blokują dzięki temu drzwi do łazienki.
Za to tylko w modelu Hobby dorosły znajdzie zgodnie z ustawieniem łóżek powierzchnię leżącą w poprzek. To jest możliwe dzięki pojedynczemu siedzeniu za pasażerem obok kierowcy. Dlatego Hobby zastosował dość miękkie obicie, z którego można zrobić miejsce do leżenia. Inną kwestią jest, czy w ogóle jest konieczne pojedyncze siedzenie za siedzeniem pasażera obok kierowcy. Faktem jest, że Hobby Van z 2,07 metra szerokości jest najwęższym z trzech kandydatów, jednak pozostawia wrażenie dużej przestrzeni. Brakujące centymetry w Hobby odczuwa się w miejscu przejścia między łazienką i kuchnią. 52 cm pozostają w modelu Hymer Van w najwęższym miejscu jako przejście do łóżka, 48 cm w modelu Globevan (czyli jeszcze 4 cm mniej niż w Hobby Van).
Wymiary łóżek różnią się we wszystkich kamperach niewiele. Powierzchnia w modelu Hymer wynosi 192 x 132 cm, w Hobby 194 x 130 cm, a w modelu Dethleffs jest do dyspozycji 193 x 135/130 cm. Wszystkie materace są na kracie z łat. Najlepszy łóżko oferuje Hymer – materac ma grubość 12 cm. W Hobby wynosi ona 10 cm. To są drobiazgi, które jednak często powodują, że testowane pojazdy zdobywają kolejne punkty. Dethleffs zamontował nad łóżkiem cztery lampy, po dwie na każdej stronie. W całkowicie różny sposób rozwiązują trzy firmy wejście do łóżka z tyłu pojazdu. Hobby wybiera najprostsze rozwiązanie – zawieszoną drabinę aluminiową. Kto chciałby zejść do toalety, odsuwa trochę na bok drabinę i może otworzyć drzwi. W ten sposób także w nocy można bez problemu dostać się do toalety.
Wspaniałą atmosferę w modelu Dethleffs osiągnięto poprzez kontrast między jasnym obiciem na siedzeniach a ciemnymi meblami.
Masywne szuflady jako schody wbudował Hymer jak i Dethleffs – jednak z poważną różnicą. U Hymera stopnie są małe i umieszczone w poprzek – wyciągnięte zajmują mało miejsca. W kamperze Dethleffs szerokie i dobrze nadające się do wchodzenia schody wysuwają się spod łóżka do pomieszczenia pomiędzy kuchnią i łazienką. Stopnie blokują całkowicie otwierane na zewnątrz drzwi. Niemożliwe jest, aby w nocy zejść cicho do toalety bez schowania schodów i obudzenia partnera. Przy tym, może irytować krawędź łóżka. Kto na niej klęknie, będzie miał z pewnością niebieskie plamy na kolanach, podobnie przy wchodzeniu. Ponieważ przesłona nastawianej deski, która jest wyciągana razem ze schodkami, ma ostre krawędzie, to nawet w grubych dżinsach należy się jej obawiać.
Elegancja Dethleffs Globevan: lampy po obu stronach łóżka.
W Dethleffs i Hymerze umywalki są zamontowane na podwójnej ścianie tylnej. Jeśli jest wyciągana do przodu, skręca nad WC i tworzy ścianę z oddzieleniem prysznica od ściany - w obu pojazdach jest możliwe do wykonania rozwiązanie. Przy tym dużo miejsca do przechowywania przyborów. Optycznie na pewno najatrakcyjniejsza jest łazienka w Hobby Van. Okrągły prysznic z okrągłym wentylatorem w suficie (którego forma jest podobna do stołu), dostosowane pod względem barwy umywalki, nad tym szafka z lustrem. Jednak w praktyce, łazienka ma kilka wad: okrągłe oddzielenie prysznica musi być zsuwane z trzech części. Umywalka (wielkością przypominająca poidło dla ptaków...) jest niefortunnie zainstalowana pod szafką w rogu. Prawie niemożliwe jest umycie włosów czy ogolenie się.
Nie ma natomiast niespodzianek w przypadku trzech kuchni: trzypalnikowe kuchenki, przykryte szkłem, ze zlewozmywakiem po lewej stronie. Znacznie lepiej wygląda wysoko wystający kran do wody z metalu w Hymerze, który poza tym ma tę zaletę, że wejdzie pod niego duży garnek. Jeśli chodzi o jakość mebli, to Hymer Van prezentuje się pod tym względem najlepiej, także z powodu przejściowo stosowanych na zakończeniach mebli masywnych PVC. Delikatniejszy wydaje się Dethleffs ze swoimi ciemnymi meblami, jasnymi obiciami, szaro-srebrnymi dodatkami i takimi samymi uchwytami na klapach.
Zamiast szafy na ubrania pojedyncze siedzenie. To daje duże odczucie przestrzeni. Szafa na ubrania jest zamontowana pod łóżkiem.
Zamiast zwięzłych osłon PVC w Dethleffs Globevan znajdują się często foliowane krawędzie. Oświetlenie w modelu Globevan jest bardziej wypielęgnowane niż w Hymerze i Hobby. Światła, oświetlenie pośrednie, oświetlona półka baru, lampy elektroluminescencyjne - Hobby wykorzystuje wszystkie możliwości, jednak nie zawsze idzie z tym w parze staranność wykonania mebli. Brakuje zamknięć na klapach w poprzek do kierunku jazdy w szafkach nad łóżkiem z tyłu pojazdu, albo przy szafkach do przechowywania bezpośrednio nad głową kierowcy i pasażera. Także w łazience: żadnego zamka za roletą przed dolną szafką, przy przyspieszaniu i hamowaniu do zamknięcia i do otwarcia. Jednak Hobby Van ma (przez oświetlenie i płaskie, delikatnie wygięte meble i specjalny zarys z pojedynczym siedzeniem) najbardziej atrakcyjny optycznie pakiet z testowanych kamperów.
Kiedy odsuwa się drabinę, drzwi do toalety można otworzyć.
Wygląd zewnętrzny: Hymer polega na swoim sprawdzonym systemie budowania PUAL, Globevan wydaje się troszkę skromniejszy niż pozostałe dwa pojazdy. Konstrukcja Dethtleffs wykonana jest w znanej technice: wzmocnione ramami z drewna ściany i izolacja styroporowa. Także Hobby stosuje ten wzór budowy, jednak z lepszym optycznym wynikiem: elegancki tył pojazdu z GfK, dostosowane do całości okna. Hobby nie pozostawia nic przypadkowi i produkuje kamper, w którym nawet montuje się seryjnie okno ze szkła nad kabiną kierowcy. Jak wynika z kontroli przeprowadzonej przez rzeczoznawcę DEKRA Gerda Sartora, nadbudówka jest zamocowana we wszystkich trzech kamperach na płaskiej konstrukcji podłogowej Forda Transita z pewną różnicą: przy zamocowaniu „boksów” pasowych. Szczególnie prezentuje się rozwiązanie Hymera: jeden z punktów zawieszenia pasów z trzema punktami zamocowania znajduje się na ścianie zewnętrznej, pozostałe zamocowania boksów pasowych są wykonanie bardziej masywnie. Przy wszystkich trzech kamperach, Gerd Sartor aprobuje jednak rozwiązania.
Wszystkie trzy kampery mają swoje mocne i słabe strony. W Dethleffs Globevan architektura wewnętrzna działa w sposób szlachetny, łazienka Vario i koncepcja oświetlenia podobają się. Mocną stroną Hymera jest solidna, trwała konstrukcja nadbudówki i dobrze wykonane meble. A w Hobby przekonują optyka zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz i znakomite odczucie przestrzenne. Oczywiście pojawia się pytanie o cenę. Rozpoczyna się od modelu Dethleffs z 36 499 euro, Hobby żąda 36 860 euro a Hymer 38 720 euro. To jednak wiele nie mówi. Decydujące przy tak podobnych wstępnych cenach jest wyposażenie seryjne i dopłaty, które biorą producenci za dodatkowe wyposażenie. Tak np. za duże okno dachowe w serii Hobby - kabinie kierowcy, u Dethleffsa trzeba dopłacić 1025 euro. Rażące, względnie prawie niezrozumiałe, są różnice cen Forda w wersji ekstra. Kto chciałby silniejszy silnik, taki jaki jest wbudowany w trzech testowanych pojazdach, płaci u Dethleffsa 1669 euro więcej, u Hymera Vana 522 CL 1670 euro więcej. W Hobby dopłaca tylko 600 euro, różnica w stosunku do dwóch pozostałych marek wynosi prawie 1000 euro.
Drugim przykładem jest pakiet Ford-Flex który z modyfikacjami jest oferowany w trzech pojazdach: klimatyzacja, elektryczne lustro zewnętrzne, elektryczne podnoszenie okien, CD-Radio, blokada centralna ze zdalną obsługą i miernik tempa. To kosztuje w modelu Hobby 1700 euro. U Hymera, włącznie z optycznymi retuszami i bez blokady centralnej, 1900 euro - tylko w opcji. U Dethleffsa cena wynosi 2885 euro i dodatkowo dochodzi jeszcze 435 euro za blokadę centralną, przy zamku Forda jest to nad wyraz sensowny dodatek ekstra. Dalej polityka różnych dopłat odnosi się do konstrukcji mieszkaniowej. 1625 euro żąda Hymer za uchylne drzwi ochronne, za składane zaciemnienie w kabinie kierowcy, 89-litrową lodówkę, panoramiczne wywietrzniki w dachu w toalecie, autoradio, lampę w przedsionku, siedzenie kierowcy i pasażera obok kierowcy z materiału, tak jak w obrębie mieszkaniowym, stopień do wchodzenia i inne akcenty designu. Podobny pakiet proponuje Dethleffs w cenie 1253 euro w buku. Hobby żąda tylko 350 euro za ochronę przed owadami w drzwiach wejściowych wszystko inne jest naturalnie w innym wykonaniu seryjne.
Moim zdaniem
Heiko Paul
Nie ma przegranego w tym teście trzech kamperów, zbyt podobne są koncepcje i rozwiązania. Ale: Hobby Van dobrze wyposażony, tańszy o ok. 6000 (względnie 5000) euro i ze względu na estetykę zajmuje najwyższą pozycję. W Dethleffs Globevan nie podoba mi się blokowane drzwi wejściowych do łazienki wejściem do łóżka, a w Hymer Van mizerne oświetlenie. Decyzja o wyborze pomiędzy tymi dwoma pojazdami jest trudna. Pomimo wysokiej ceny, Hymer Van zajmuje jednak drugie miejsce. Za tą pozycją przemawia karoseria wysokiej jakości i bezproblemowa dostępność do prysznica/łazienki przy wyciągniętym stopniu do łóżka. Przy czym Globevan też ma swoje zalety. Przestawiane oparcie ławki w siedzisku, łazienka Vario podobna jak w Hymerze, lampy po obu stronach wykazują, że samemu zwycięzcy byłoby z tym do twarzy.
Tłum. Anna Kalińska
Oprac. Dariusz Wołodźko na podstawie materiałów