artykuły

nasze-testyNASZE TESTY
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno

Czas czytania 7 minut
Kabe 2007 – nawet, gdy zimno

Zimą zeszłego roku osoby testujące podróżowały dwiema szwedzkimi przyczepami marki Kabe. Były to nowe, zmodernizowane modele przyczep o nazwie Smaragd i Safir.

Modele Kabe 2007 nie różnią się prawie zewnętrznie od wcześniejszych wersji, którymi osoby testujące podróżowały zimą 2006 roku po Skandynawii.

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno 1



Trochę prosta, skromna pokrywa skrzynki dyszla i brakujące aplikacje na zaciemnionych oknach zdradzają tylko wtajemniczonym czy pojawia się nowy, czy stary model Kabe.
Wewnątrz modele zrywają jednak z tradycją. Klapy górnych szafek otwierają się, jak w innych przyczepach, do góry. Przy tym ramy z prawdziwego drewna klap są cięte bardziej kanciasto.
W środku znajdziemy okrągłą kanapę w przedniej części, a zestaw kuchenny ponad osią i podwójne łóżko obok łazienki w tylnej części pojazdu.

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno 2




Ogrzewanie
Volker Stallmann mógł przetestować podczas fińskiej zimy model droższy i bardziej luksusowy, czyli Safir GLE z pojedynczymi łóżkami.

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno 3



Radość z zimy i przytulny klimat w Kabe, zimno na zewnątrz.
Tak żyje się w czasie szwedzkiej zimy.

W marcu, daleko na północy, może być jeszcze bardzo zimno i na zewnątrz było tak rzeczywiście. W środku, w obu modelach Kabe, mam sprawdzone ogrzewanie ciepłą wodą Alde z wbudowanym bojlerem, daje w każdym momencie miłą, ciepłą atmosferę. 20 stopni mrozu na zewnątrz i 25 stopni ciepła wewnątrz – to nie żaden problem. Dzięki wbudowanemu ogrzewaniu podłogowemu, także w dolnym poziomie jest zawsze ciepło. Całość funkcjonuje podobnie jak w budynku mieszkalnym. Ogrzewanie rozgrzewa się mieszanką wody z glikolem, która jest tłoczona pompą w obiegu grzewczym. Obok ogrzewania podłogowego, w pomieszczeniach załadowczych znajdują się konwektory, które odpowiadają grzejnikom. W przyczepie są one mniejsze i lżejsze. Jedyna wada: nowe ogrzewanie jest skomplikowane w obsłudze.

ReklamaKabe 2007 – nawet, gdy zimno 4

Czasowy wyłącznik
Najważniejszą nową funkcją dla osób podróżujących przyczepą zimą jest wyłącznik czasu. Do tej pory był on do kupienia tylko jako dodatkowe wyposażenie, obecnie jest w standardzie. Dzięki temu można dowolnie obniżyć temperaturę i urządzenie Compact 3010 punktualnie zaczyna znów grzać, aby w przyczepie było odpowiednio ciepło, kiedy mieszkańcy wrócą np. ze spaceru po górach. W ten sposób można zaoszczędzić prąd albo gaz, kiedy w dzień wszyscy wędrują w śniegu.

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno 5



Kanciaste klapy ramowe i nowe uchwyty do mebli odróżniają nowy model Kabe od poprzednich.

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno 6



Kabe Smaragd z meblami nawet w najwęższym miejscu daje dużo miejsca do zamieszkania. Sypialnia i łazienka w tylnej części pojazdu byłyby o wiele bardziej komfortowe w 2,5-metrowej wersji Kingsize.

W podobny sposób, takim samym systemem obniża się temperaturę w nocy, potem jednak musi być on na nowo nastawiony, ponieważ oprogramowanie umożliwia jeden okres przełączania na dzień. Ocena osób testujących jest zgodna: ogrzewanie działa bardzo dobrze, przyczepa jest ogrzana równomiernie. Nie bez znaczenia jest też izolacja o grubości 36 milimetrów z pianki Ecoprim (styropor).

Energia i koszty
Kolejnym plusem jest możliwość użycia prądu do ogrzewania. Urządzenie Alde Compact może być napędzane gazem albo elektrycznie – wkładem elektrycznym o mocy od 1000 do 3000 watów. Można również stosować oba źródła jednocześnie. Nie tylko na skandynawskich kempingach ustawienie na podwyższonym zużyciu prądu wynosi 16 amperów przy 3 kilowatach mocy. Ponieważ w Szwecji nie można wymienić ani napełnić żadnych niemieckich butli gazowych (sic!), ta możliwość ma duże znaczenie. Compact 3010 można włączyć przez włącznik automatycznie na 24 godziny, ale taką możliwość mamy maksymalnie przez siedem dni, ponieważ oprogramowanie uwzględnia tylko kolejne dni tygodnia. Wszystko sterowane jest i programowane czterema przyciskami i monitorem. Obsługa nie należy do łatwych, lecz większych problemów nie stwarza. Także pozostała obsługa Kabe nie sprawiała nikomu kłopotów. Elementy obsługi ogrzewania zamontowane są obok drzwi wejściowych, natomiast prąd, światło i poziomy wody można regulować i sterować z centralnego panela w kuchni. Ogrzewanie gazowe funkcjonuje także podczas jazdy, dlatego w przyczepie jest ciepło, kiedy dojeżdża się na kemping. Ale gaz i prąd kosztują nie tylko w Szwecji. Przy ogrzewaniu gazem, jeśli w nocy jest do minus 20 stopni Celsjusza i w dzień 0 stopni, w ciągu 24 godzin zużyjemy około 2-3 kilogramów gazu, to znaczy 24 godziny ogrzewania gazem kosztują około 3 euro. Przy ogrzewaniu prądem zużycie wynosi pomiędzy 15 a 20 kilowatogodzin. Koszty wynoszą tutaj około 40-60 szwedzkich koron (około 4,50 do 7 euro).

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian

Inne plusy
Przyczepy Smaragd i Safir są zimą czymś więcej niż tylko ogrzanym pojazdem. Cieszy praktyczny schowek na narty w przedniej części (w podróż modelem Smaragd testujący zabrali ze sobą też łopatę, której na szczęście nikt nie potrzebował). Byłoby dobrze, aby była także możliwość dostania się z zewnątrz przez klapę, by móc zapakować bagaże o większej objętości, ponieważ trudno dostać się do miejsca przechowywania pod podwójnym łóżkiem.

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno 8



Większe klapy przy meblach ułatwiają dostęp do szafek na górze.
Oświetlenie i pracochłonne zasłony stwarzają dobry, ciepły klimat w przyczepie.

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno 9



Łazienka nie jest za duża, jednak dobrze wyposażona.

Tego problemu nie ma w przyczepach Safir z pojedynczymi łóżkami. Generalnie, skandynawskie firmy budujące przyczepy są z reguły ostrożne z wycięciami w konstrukcji. Ostatecznie, nawet najlepsze klapy albo okna nie izolują tak, jak po prostu ściana. W tej klasie są klapy serwisowe i dachowe osłony na życzenie. Jednak izolacja to jeszcze nie wszystko. Nowa technika wentylacyjna daje lepszą wymianę powietrza. Zimą, wpływające przy podłodze powietrze natychmiast jest ogrzewane konwektorem w skrzynce załadunkowej. Latem, zimne powietrze wpływa z dołu do wnętrza przyczepy. Także zimą wentylacja jest ważna, aby mokre ubranie możliwie szybko wyschło. Bardzo praktycznym wyposażeniem jest wentylowana suszarka szafkowa z zawieszanym okapem.

Pomieszczenia
W obu przyczepach bardzo dobre wrażenie robi kuchnia, z wieloma możliwościami przechowywania produktów i naczyń oraz z wysoko zamontowaną lodówką. W tylnej części pojazdu, model Kabe Smaragd jest relatywnie wąski, co według opinii jednej z testujących rodzin, jest największą wadą tego modelu. Bardzo mała jest przede wszystkim przestrzeń pomiędzy podwójnym łóżkiem i pomieszczeniem sanitarnym. I to mimo, że francuskie łóżko ma 124 cm szerokości. Także pomieszczenie sanitarne modelu Smaragd jest dość wąskie i niełatwo się tam dostać. Natomiast w modelu Safir GLE, dwa pojedyncze łóżka o szerokości 78 cm i łazienka to zalety, jeśli lubi się pojedyncze łóżka.
Materace sprężynowe są w Kabe standardem, co jednak w tej klasie cenowej nie dziwi. Jeśli chodzi o oszklony barek po lewej stronie drzwi wejściowych, to zdania są podzielone.

Minusy
Półki w szafie modelu Smaragd łatwo wypadają z zamocowań. Skrzynie do siedzenia wydają się być mniejsze niż zazwyczaj, ponieważ przednia ławka blokuje schowek na narty i pod lewą ławką jest zabudowany zbiornik na wodę (tak samo ogrzewany, jak zbiornik na nieczystości). Także podwójne dna w skrzyniach do siedzenia potrzebują przestrzeni, aby była niezakłócona cyrkulacja powietrza.
Bardzo niezręcznie rozwiązano podział obicia poduszek na prawej ławce. Aby ją otworzyć, trzeba podnieść albo usunąć wiele poduszek. Sprytnie natomiast rozwiązano co innego: szafkę na buty w ławce.

Podsumowanie
Oba skandynawskie modele zbierają punkty dzięki drobiazgom: wyposażenie w gaśnice, oszczędne oświetlenie przy okrągłej kanapie albo oświetlenie awaryjne. Oświetlenie podczas jazdy napędzane jest baterią pokładową. W przypadku awarii albo kiedy przyczepa stoi odłączona w ciemnych, niewidocznych miejscach, taka możliwość to duża zaleta. W ogóle zasilanie elektryczne rozwiązano we wzorowy sposób. No bo gdzie indziej znajdziemy centralną skrzynkę przyłączeniową, do której jest przyłączony nie tylko przewód 230-woltowy i kabel TV, lecz także dodatkowe wyjścia dla 230/12 woltów i TV?

Na koniec kropla goryczy: po zobaczeniu cen obu modeli, może zrobić się gorąco. Model Smaragd XL kosztuje 26 900 euro, a model Safir GLE - 31 700 euro.

Na podstawie materiałów

Kabe 2007 – nawet, gdy zimno 10



Tłum. Anna Kalińska
Oprac. Dariusz Wołodźko


03.03.2009
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News