Okres zimowy wymaga od kierowców kamperów szczególnej uwagi podczas jazdy. Niestety, nawet najbogatsze doświadczenie „za kółkiem” zawodzi, kiedy koła napędowe kampera są zakopane w głębokim śniegu lub błocie. Wówczas pozostaje tylko użycie linki holowniczej i drugiego pojazdu. Jak zrobić to w sposób bezpieczny?
Dopuszczalna Masa Całkowita kamperów to zazwyczaj 3500 kilogramów, ale nie jest tajemnicą, że większość „domów na kołach” jest przeważona. Mamy więc do czynienia z dużym samochodem o wadze nawet w okolicach 4 ton, który zupełnie inaczej zachowuje się na śliskiej, ośnieżonej nawierzchni. Nierzadko problem z wyjazdem mamy nawet wtedy, gdy trafimy na roztopy a nasz pojazd zapadnie się w błocie. Co możemy wtedy zrobić? Jest kilka pomysłów.
Akcesoria wspomagające trakcję
Zimowe opony w okresie zimowym to absolutny „must-have”. Prócz nich, zdecydowanie polecamy wziąć na pokład łańcuchy śniegowe. W większości przypadków pomogą nam one wydostać się z zaspy lub oblodzonego podłoża. Co oczywiste, zakładamy je na oś napędową. Warto to zrobić od razu po wjeździe na kemping lub miejscówkę. Niektóre łańcuchy wymagają drobnych manewrów (tzw. łańcuchy najazdowe, charakteryzujące się o wiele lepszą skutecznością i trwałością niż tzw. samonapinające się), więc warto to zrobić PRZED sytuacją awaryjną.
Ciekawym, wartym uwagi akcesorium są podpory trakcyjne, które umieszczamy pod ślizgającymi się kołami. Materiał, z którego są wykonane jest wzmocniony włóknem szklanym i, według producenta, mają nośność do 3,5 tony przy masie własnej wynoszącej około 7 kilogramów na sztukę.
Jeżeli wszelkie pozostałe sposoby zawodzą, pozostaje tylko holowanie. Linka holownicza musi być rozciągliwa - w ten sposób tłumi wstrząs podczas ruszania. Te stalowe mogą spowodować uszkodzenia zarówno w kamperze jak i pojeździe, który nas wyciąga. Siły, które wytwarzają się podczas wyciągania ciężkiego pojazdu z zaspy czy błota są ogromne. Ewentualne zerwanie stalowych linek jest niebezpieczne nie tylko dla pojazdów, ale wszystkich osób postronnych.Jak poprawnie holować kampera?
Podczas całej operacji w pobliżu nie mogą być żadne osoby postronne, zwróćmy uwagę przede wszystkim na ciekawskie dzieciaki. Starajmy się zachować linię prostą pomiędzy dwoma pojazdami. Samochód holujący musi jechać w taki sposób, by nie zbaczał z drogi i nie miał przed sobą przeszkód w sytuacji, kiedy nagle zerwie się lina. Koła napędowe auta holującego muszą mieć kontakt ze stałym, twardym podłożem. W innym przypadku szybko okaże się, że jesteśmy zakopani we dwójkę. Otwory wytworzone pod kołami kampera można wypełnić gałęziami, żwirem lub podobnym materiałem po to, by złapały trakcję.
Nierzadko w dobrej wierze docierają do nas właściciele pługów śnieżnych lub ciągników rolniczych. Uważajmy na tego typu pojazdy. Ich duża moc może spowodować uszkodzenia np. w podłużnicy kampera. Linka nie może być stalowa i musi zostać wcześniej odpowiednio naprężona.
Zima kamperem? Tak, ale…
…obowiązkowo pamiętajmy o:
W sytuacji awaryjnej pomogą nam:
Zawsze zachowajmy spokój i, będąc na kempingu, nie bójmy się zapytać innych o pomoc. Brać caravaningowa jest zawsze skora do wypchania nawet najcięższego kampera.