W przypadku podróży do Iranu to ryzyko się opłaca – kto odważy się tam pojechać, zakocha się w tym kraju, kulturze, ludziach, wszechobecnych smakach i kolorach. Wiem to dopiero teraz – po wizycie w Iranie. I zapewniam – nie taki Iran straszny!
Kobieta zmienną jest
Przyznaję, na początku nie chciałam jechać do Iranu. Ach te stereotypy… Bałam się, bo niebezpiecznie, bo te wszystkie ograniczenia dotyczące kobiet… Nie wiedziałam, czy będzie mi wolno robić zdjęcia albo czy nie napytam sobie biedy, fotografując. Nie wiedziałam, czy będę mogła podróżować z psem, wszak w krajach muzułmańskich nie są one mile widziane, albo czy będę mogła skosztować wieczorem odrobinę wina. Nie wiedziałam, czy będę czuła się w Iranie swobodnie, czy będę mogła być sobą. Bałam się ograniczeń i nakazów, gdyż moja przekorna natura nie lubi, gdy czegoś mi się zabrania. Myślałam więc: „po co jechać do takiego kraju, gdzie mi nic nie będzie wolno!?”. Wiadomo, że z takim nastawieniem nie ma co brnąć na siłę. Z takimi myślami o Iranie zostałam – niby warto tam pojechać, jednak zbyt wiele „ale” powstrzymywało moje podróżnicze zapędy.
Bogactwo pięknych miejsc
Jak się okazało, Iran to jeden z najciekawszych krajów, jakie odwiedziliśmy. Nie taki lew straszny, jak go malują! Wycieczkę tę trudno porównać z czymkolwiek. To nie jest wyjazd do innego kraju, to jak lot na inną planetę.
Iran, choć leży na Bliskim Wschodzie, diametralnie różni się od sąsiednich krajów arabskich. To kraj wspaniałej spuścizny po starożytnej Persji, orientalnej architektury i majestatycznych meczetów. Zabytki dosłownie zwalają z nóg. Są to perełki na skalę światową, których rozmiar i przepych niejednokrotnie zapierają dech w piersiach. Kto raz je zobaczy na własne oczy, nie zapomni do końca życia. W Iranie jest wiele przepięknych miejsc, warto więc choć krótko wspomnieć najważniejsze z nich.
Chyba najbardziej znanym irańskim zabytkiem jest Persepolis – pozostałości starożytnego perskiego miasta, symbol potęgi Persów. A w nieco dalszej odległości znajduje się archeologiczna gratka – Nagsh-e Rustam – perska Dolina Królów, skrywająca grobowce władców.
Amatorów starożytnych ruin zachwyci także Shushtar gdzie można zobaczyć dawne młyny wodne, tamę i pałac.
Swój urok mają również gliniane wioski, takie jak choćby Kharanaq, opuszczona miejscowość, w której są gliniane domy sprzed 1500 lat. Można tu wsłuchać się wiatry historii, które huczą pomiędzy osamotnionymi budynkami. W zupełnej ciszy można również kontemplować przepiękny krajobraz pobliskiej doliny. Prawdziwe miejsce dla duchowego odpoczynku i złączenia z naturą. Czy też twierdza Bam – także wybudowana z gliny. Zniszczona przez trzęsienie ziemi w 2003 r., obecnie częściowo odrestaurowana, więc znów można ją zwiedzać.
Unikatowa jest też kolejna górska miejscowość – Abyaneh – wioska czerwonych domów. Stanowi atrakcję nie tylko ze względu na budownictwo. Największym jej skarbem są żyjący jeszcze ludzie, którzy posługują się starym językiem perskim (używanym powszechnie w całym Iranie kilkaset lat wcześniej). Usłyszeć język przeszłości to prawdziwa gratka nie tylko dla turystów, ale też mieszkańców Iranu.
Zwiedzając Iran, nie sposób pominąć legendarnych opowieści i związanych z nimi miejsc. Taka jest właśnie miejscowość Chak Chak, położona wysoko w górach, której nazwa oznacza dosłownie „kap, kap”. Związana jest ona z legendą o uciekającej przez góry księżniczce, która nie mogąc umknąć pogoni, nagle zniknęła. Pozostało po niej tylko kapiące z góry źródełko… W miejscu, gdzie źródełko wypływa ze skały, powstała świątynia, do której pielgrzymują turyści i Irańczycy. Woda ze źródełka uznawana jest za świętą, zbierana do naczyń i sprzedawana zoroastrianom.
Trzy najczęściej odwiedzane miasta w Iranie to: Shiraz, Esfahan i Yazd. Znajdują się stosunkowo blisko siebie, jednak znacznie różnią się stylem architektury, dlatego warto zobaczyć je wszystkie. Zabytkowe miasto Shiraz słynie z parków i ogrodów, z których najpiękniejszy jest Eram Garden – wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jednak najczęściej odwiedzanym zabytkiem tego miasta jest cudowny Różowy Meczet z niesamowitymi witrażami, gdzie turyści mogą oglądać niesamowity teatr światła.
Yazd ma zupełnie inny charakter niż pozostałe miasta Iranu. Budynki zbudowane są z gliny i słomy, a ze względu na nieprzyjazne człowiekowi warunki klimatyczne zastosowano wiele innowacji technologicznych, tj. łapacze wiatru (Badgir), charakterystyczne konstrukcje służące do łapania wiatru, wykorzystywane do wentylowania pomieszczeń. Prototyp klimatyzacji!; podziemne cysterny (Qanat) – konstrukcje dostarczające wodę, instalacje służące do nawadniania pól oraz zaopatrywania w wodę siedzib ludzkich; spichlerze (Yakhchāl) – charakterystyczne gliniane stożki do utrzymywania niskich temperatur na pustyni. Te prowizoryczne lodówki były na tyle efektywne, że pozwalały nawet na przechowywanie lodu. Kolejne warte uwagi miasto to Kashan z przepiękną architekturą, wieloma bogato zdobionymi domami kupieckimi i klimatycznymi restauracjami, które są idealne na krótszy lub dłuższy odpoczynek. Polecam tradycyjne herbaciarnie, gdzie można skosztować m.in. fajki wodnej.
Zwiedzanie Iranu nie byłoby pełne bez wizyty w świętym mieście Qom, do którego pielgrzymują wyznawcy islamu. Znajdują się tu dwa istotne meczety, do których niewierni mogą wejść z przewodnikiem. Zwiedzanie jest bezpłatne i nie trzeba wcześniej umawiać wizyty.
Wszystkie te miejsca są niesamowite, będąc w Iranie po prostu trzeba je zobaczyć! Z premedytacją nie opisuję ich bardziej szczegółowo – więcej informacji znajdziecie w mojej książce, która wkrótce zostanie wydana.
kampeRADY
Sandra Śnieżek – podróżniczka i autorka bloga Pcham do Przodu. Przed 2 laty wraz z partnerem sprzedali dom, porzucili pracę i ruszyli w podróż życia. Mimo pandemii udało się im odwiedzić kilkanaście krajów w Europie i Azji. Obecnie są w trakcie przygotowań do wyprawy po Afryce.
https://pchamdoprzodu.pl/
Artykuł pochodzi z numeru 5 (107) 2022 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.