artykuły

nasze-rozmowyNASZE ROZMOWY
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Paprykowy akcent

Czas czytania 6 minut
Paprykowy akcent

Ile jest prawdy w znanym przysłowiu: “Polak, Węgier dwa bratanki...”? Podczas ostatnich targów caravaningowych, które odbyły się w Poznaniu, mieliśmy okazję porozmawiać z Józsefem Botka CEO Knaus Tabbert Kft oraz Sales Manager. Na zaproszenie firmy 2N-Everpol, która jest przedstawicielem marki Weinsberg na Polskę, p. Botka przyjechał prosto z Węgier, by poznać polski caravaning...

Paprykowy akcent 1

Jozsef Botka CEO Knaus Tabbert Kft oraz Sales Manager

„Polski Caravaning”: W firmie Knaus Tabbert GmbH zaszły pewne zmiany, uwzględniające kryzys ekonomiczny... Proszę opisać krótką historię firmy i jaką rolę odegrała w niej marka Weinsberg.
József Botka:  W zeszłym roku fabryka Knaus Tabbert GmbH świętowała swoje 50 lat istnienia. Rozpoczęliśmy naszą działalność w 1961 roku w Oxenfurt (w pobliżu Würzburga, w Bawarii). Produkcja w Jandelsbrunn rozpoczęła się na początku lat 70. Od 1993 roku mamy również swoją fabrykę na Węgrzech, od 2009 roku rozpoczęła się tu produkcja pojazdów marki Weinsberg. Do naszego koncernu należą: Knaus (od 1961), Tabbert (od 1999) i Weinsberg. W październiku 2008 roku grupa Knaus Tabbert stała się bankrutem i została wykupiona przez HTP Investment. Bezpośrednio przed upadłością obroty fabryki wynosiły około 320 mln euro. Reorganizowana firma rozpoczęła produkcję w 2009 roku z obrotami około 130 mln euro. Obrót ten wzrósł w latach: w 2010 do 185 mln euro, w 2011 roku 238 mln euro. Cel na rok 2012 to 280 mln euro obrotów.

ReklamaPaprykowy akcent 2
„PC”: Jak to się stało, że związał się Pan z branżą caravaningową? Czy coś szczególnego zdarzyło się w Pana życiu prywatnym, czy też kierował się Pan pobudkami czysto zawodowymi?

JB:  W 1992 roku skończyłem studia na Węgrzech. W tym samym czasie Knaus rozpoczął swoją działalność na terenie naszego kraju. Nadarzyła się okazja, by zacząć pracę dla tej właśnie firmy, wysłałem więc swoje CV i tak do 2000 roku zajmowałem się finansami, sprzedażą i logistyką. Następnie w latach 2000-2005 pełniłem funkcję CEO wraz z moim partnerem technicznym. Od 2005 roku jestem odrębnie działającym CEO dla Knausa Tabberta Kft (Węgry), a od 2007 roku jestem odpowiedzialny również za sprzedaż w Europie Wschodniej i za współpracę z firmami z Korei Południowej

„PC”: Proszę nam powiedzieć coś o nowej ofercie firmy. Który produkt poleciłby Pan naszym Czytelnikom i które najlepiej dopasują się do polskiego rynku?
JB:  W trosce o naszych klientów oferujemy szeroką gamę przyczep kempingowych, kamperów oraz vanów. Model, który szczególnie chciałbym polecić polskim klientom to przyczepa Weisnberg CaraOne, a także kampery marki Weinsberg (TI i AL) z silnikami 2.0 (kategoria Euro 5, dlatego obejmuje je bardzo niski podatek) oraz Weinsberg CaraBus (van kempingowy) w dobrej cenie. Ze średniej kategorii polecam przyczepy kempingowe Knaus Sport i Südwind. Oba modele znane są już w Polsce i doskonale sprawdzają się na polskich drogach. Z kolei przyczepy Tabberta to pojazdy wyższej kategorii, popularne w całej Europie, a także pełniące funkcję lidera wśród marek konserwatywnych, na które również według naszych badań jest zapotrzebowanie w Polsce.

ReklamaPaprykowy akcent 3
„PC”: Które z produktów Knausa Tabbert i Weinsberga lubi Pan najbardziej i dlaczego?

JB:  Do moich ulubionych należą vany kempingowe. Nie dlatego, że są produkowane na Węgrzech, ale dlatego, że ta marka odniosła największy sukces. Dowodem na to są rosnące liczby w kolejnych latach produkcji; jeszcze 3-4 lata temu wyprodukowaliśmy 200-300 sztuk w ciągu roku, w zeszłym roku 1000 sztuk. Spodziewamy się, że w tym roku może to być liczba przekraczająca 1500 pojazdów. Vany należą do moich ulubionych produktów, bo nie zostały zaprojektowane wyłącznie przez niemieckich kolegów, a przez międzynarodowy zespół, którym kierował węgierski inżynier. To pojazdy kempingowe o szerokim zakresie możliwości. Ich główne zalety to niskie spalanie paliwa, zwrotność i możliwości dynamicznej jazdy. Van świetnie sprawdza się również na długich, wymagających trasach.
Paprykowy akcent 4

Jozsef Botka i Tomasz Jakóbczyk, prezes 2N-Everpol podczas targów OSC w Poznaniu.

“„PC”: Czy jest Pan właścicielem przyczepy kempingowej? Jeśli tak, proszę powiedzieć naszym Czytelnikom, który model najlepiej do Pana pasuje i dlaczego (nie musi to być produkt Państwa firmy)?
JB:  Nie jestem właścicielem przyczepy, ale w filozofii naszej firmy zawarte są między innymi przesłanki, które skłaniają nas, by zapewnić naszym pracownikom przyczepy kempingowe do wykorzystania na wakacjach zarówno w lecie, jak i w zimie. Dzięki temu pozwala to im zebrać doświadczenia odnośnie produktów, które wytwarzamy i jest bardzo przydatne w rozwoju firmy. Ja osobiście lubię Weinsberg CaraOne 480 QDK. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałbym się nad kupnem przyczepy, wybrałbym ten model, ponieważ jest bardzo praktyczny. Mieści się w niej sześć miejsc sypialnych, a cena jest bardzo przyjazna. W Europie można kupić ten model już od 11 000 euro. Jest to dobry wybór dla dużych rodzin, ale jeśli nie ma się dzieci, można korzystać z przestrzeni, które oferuje wnętrze pojazdu.

„PC”: Który z modeli jest, Pana zdaniem, najlepszy do podróży po Europie, zwłaszcza w tej jej części, gdzie drogi nie są w najlepszej kondycji...?
JB:  Wybrałbym Knaus Sky I do europejskich podróży. Jest to nowy model, w pełni zintegrowany. Jest bardzo praktyczny. To dobry model, zgodnie z opiniami konkurencji, ale jego cena jest wyższa. Zbudowany tak, aby nadawał się do jazdy po europejskich i środkowo-europejskich drogach. Ja osobiście mam doświadczenia z Rumunii i Rosji, gdzie drogi nie są w dobrym stanie. Knaus Sky I dobrze sprawdzi się w Polsce czy na Węgrzech, gdzie drogi są lepsze, ale nie tak dobre jak w Niemczech.

„PC”: Czy mógłby Pan podzielić się z naszymi Czytelnikami swoim najlepszym wspomnieniem związanym z podróżą z przyczepą kempingową?
JB:  Lubię kiedy przyczepa jest usytuowana w miejscu, gdzie wracam kilkakrotnie w ciągu roku. Jest to bardzo przydatne, ponieważ nie musimy ze sobą ciągać przyczepy, tylko zostawiamy ją w jednym miejscu i możemy z niej korzystać przez cały rok. Zrobiłem tak w Chorwacji. Pewnego razu pojechałem tam z przyczepą i zostawiłem na kempingu, gdzie było bardzo dużo wypoczywających w ten sam sposób ludzi z Zachodu i Europy Środkowej. Zaprzyjaźniliśmy się i od tej pory chcieliśmy spotykać się jak najczęściej. Na kempingu poznaliśmy przyjaciół, którzy w podobny sposób spędzają swój wolny czas. I tak Czech, Słowak, Austriak, Niemiec i Polak znaleźli wspólny język na chorwackim kempingu. Międzynarodowe wakacje. Wspaniałe uczucie!

„PC”: Czyli Chorwacja jest jednym z Pana ulubionych kierunków. Jakie jeszcze kraje wydają się dla Pana interesujące i które już Pan odwiedził?
JB:  Chciałbym pojechać do Marakeszu i stamtąd promem (wraz z kamperem) popłynąć na Wyspy Kanaryjskie. Byłem już chyba we wszystkich krajach basenu Morza Śródziemnego, Europy Zachodniej i Afryki. Nie byłem w krajach skandynawskich, które są jednym z najpopularniejszych kierunków dla caravaningowców, a ja jak dotąd, niestety, nie mam na to czasu...

„PC”: Które z regionów Polski chciałby Pan odwiedzić?
JB:  Byłem w Krakowie, w Zakopanem. Tatry i okolice to bardzo atrakcyjny region waszego kraju. Wrocław jest również miastem wyjątkowym. Byłem w Poznaniu i uważam, że to miłe, rozwijające się, nowoczesne miasto. Również Warszawa, jako “miasto biznesowe”, jest dla mnie wyjątkowa. Moim marzeniem jest, aby przyjechać na północ, pójść na plażę, popływać w polskim morzu. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze nadarzy się ku temu okazja!

Rozmawiała: Katarzyna Mendelson


09.07.2012
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News