Kamper czy przyczepa z reguły występują w kolorze białym. Ta dominująca barwa bywa przełamywana różnymi kolorowymi ozdobnikami lub po prostu zmieniana na inną. Rzadko kto decyduje się na coś naprawdę oryginalnego: na przyozdobienie swojego pojazdu dziełem sztuki – a tak można nazwać to, co wykonuje Paweł Bruski.
Jak można ciekawie lub oryginalnie przyozdobić nasz kamper czy przyczepę, pokazywaliśmy na naszych łamach w kilkuodcinkowym cyklu „For fun, czyli dla zabawy”. Jak robi to prawdziwy artysta, pokazaliśmy z kolei w artykule „Mistrz airbrusha”, opowiadającym o niemieckim fotografiku i malarzu Ingolfie Kühnie (artykuły dostępne na naszej stronie internetowej, na której znajdziemy bogatą bazę informacji na wszystkie caravaningowe tematy). Okazuje się, że nie trzeba jechać za granicę, by na naszym pojeździe znalazło się coś, co śmiało można określić malarskim dziełem sztuki – po raz kolejny można bez kozery powiedzieć, że Polak potrafi! Na pewno nie każdy, ale na pewno potrafi Paweł Bruski.
Pięćset prac w cztery lata
– Patrząc na początki, to zawsze moją pasją było graffiti, które robię od ponad trzynastu lat – przyznaje Paweł Bruski. – Na początku zajmowałem się malowaniem hobbistycznym, czyli ozdabianiem ulic naszych miast (uśmiech). Wielu ludzi z branży i artystów tak zaczynało.
Nie każdy zamienia jednak z czasem puszkę ze sprayem na aerograf, by zająć się profesjonalnie malowaniem.
– Aerograf stał się głównym narzędziem do wykonywania moich prac, teraz już dużo bardziej szczegółowych i efektownych –
Pełna treść artykułu w najnowszym wydaniu "Polskiego Caravaningu".