To zarówno moda, jak i bardzo praktyczna tendencja. Mowa o wciąż rosnącej popularności łączenia przyjemnego z praktycznym, gdzie przyjemność oznacza caravaning, a praktyczność transport. Tak właściwie można najprościej opisać pojazdy, których praprzodkiem jest Volkswagen California, bowiem od tej koncepcji „wszystko się zaczęło”.
Tworzeniem pojazdów, które mogą być wykorzystywane jako regularne „daily cars” lub w zależności od chęci kampervany do uprawiania caravaningu, zajmuje się obecnie już chyba każda firma je produkująca. Nie wszędzie jednak, nawet w ofercie dużych producentów zaliczanych do caravaningowych koncernów motoryzacyjnych, znajdziemy jakość wykonania, jakiej doświadczamy po otwarciu drzwi Mercus Camper Travel MEL537. I to warto podkreślić już na samym początku.
To poniekąd efekt polityki przyjętej przez firmę Mercus Camper, według której podczas budowy kampervanów nie ma mowy o kompromisach wykonawczych. Wiemy to od chwili wizyty w halach produkcyjnych, gdzie każdy pojazd traktowany jest z należytą starannością, a za proces tworzenia odpowiada grono znakomitych fachowców. Zajmując więc miejsce na fotelu Mercedesa Vito, na bazie którego zbudowano testowany pojazd, wrażenia z wizytacji fabryki znajdują namacalne potwierdzenie. Materiały wykorzystane do wykonania wnętrza licują z klasą furgonu – mają wyglądać elegancko i być trwałe.
Kolorystyka, jak na pojazd kempingowy, jest dość nietypowa, jako że producenci od pewnego czasu próbują przyzwyczaić nas do tonacji szarości emanujących luksusowym chłodem. Tutaj jest inaczej. Kolory oscylujące wokół tonacji brązu tworzą udaną harmonię z okleinami meblowymi i przywodzą na myśl klasyczne elementy drewniane lub drewnopodobne w przeróżnych modelach pojazdów „z gwiazdą”. Całość wygląda luksusowo.
Testowany Mercedes-Benz Vito jest egzemplarzem z silnikiem o mocy 190 KM przy pojemności 1950 cm³, z automatyczną skrzynią biegów, napędem na tylne koła, adaptacyjnym tempomatem, najdłuższym nadwoziem (5370 cm) i wieloma systemami wspomagającymi kontrolę nad samochodem. Wysokość tej najnowszej, poliftingowej odmiany vito plasuje go w grupie standardu, podobnie jak szerokość – odpowiednio to 188 cm i 192,8 cm. Te wymiary potwierdzają przede wszystkim zgodność bazy z naszym praktycznym założeniem – wjedziemy nim do niemal każdego centrum handlowego i na prawie każdy wielopoziomowy parking. Wysokości, na których zawieszane są limitery wjazdowe, budują zazwyczaj nieprzekraczalną granicę 2 m.
Dodatkowym atutem testowanego modelu jest napęd na tylną oś – w pojazdach dostawczych zdecydowanie lepsze rozwiązanie, poprawiające trakcję w złych warunkach atmosferycznych lub na gorszej nawierzchni, kiedy nacisk ładunku na tylne koła staje się pożądanym aspektem jazdy. Ponieważ nasz egzemplarz MEL-a wyposażono także w hak do holowania przyczepy, napęd na tył staje się bezdyskusyjnym walorem.
W tym miejscu wspomnijmy także o podnoszonym dachu, pod którym umieszczono 2 miejsca do spania. To konstrukcja autorska firmy Mercus – znakomita, dobrze dopasowana powierzchnia nakładki dachowej i również świetnie działający system otwierania/domykania. Podczas prób rozkładania namiotu dachowego nie namęczyliśmy się zbytnio, co jest zasługą dobrze dobranego do masy elementu systemu teleskopowego. Również w namiocie znajdziemy identyczny jak we wnętrzu blaszaka kolor materaca. Powierzchnie boczne i czołową natomiast wykonano z materiału w kolorze szarym. Ta barwa pasuje lepiej do białego nadwozia, jako że częściej jednak oglądamy kampervana z zewnątrz niż po ciemku z wnętrza namiotu.
Kuchnia indukcyjna, w którą w miejsce tradycyjnej gazowej wyposażono MEL-a, może budzić wątpliwości co do dysponowalnych zasobów energii. Słusznie, ponieważ prąd należy do najbardziej wrażliwych źródeł energii w caravaningu – jego brak może okazać się naprawdę uciążliwy. W testowanym pojeździe zapobiegawczo zainstalowano inwerter 12/230 V jako rozwiązanie doraźne, lepiej jednak korzystać z urządzeń zasobożernych po podpięciu do zewnętrznej instalacji energetycznej. Nie zawsze ładowanie z paneli fotowoltaicznych, których tutaj oczywiście nie zabrakło, będzie wystarczające, żeby wyrównać braki w akumulatorze bytowym. Chyba że podróżujemy samodzielnie, wówczas w porządku.
Do monitorowania poziomu ładowania z paneli solarnych i stanu akumulatora służy moduł CBE PT642 połączony z regulatorem. System oświetlenia wykracza poza typowe dla urban kamperów rozwiązania. W tym pojeździe postawiono bowiem na klimat i praktyczność. Oświetlenie zasadnicze stanowią wkomponowane obustronnie w elementy podsufitki ledowe listwy wzdłuż całej długości pojazdu, punktowa lampka nad progiem bocznych drzwi przesuwnych, lampka progowa, lampka w podsufitce dla otworu klapy bagażnika, światło podświetlające podłogę o dwóch stopniach intensywności, lampki do czytania w części sypialnej oraz dimer dla światła zasadniczego. Również temperatura barwowa wszystkich została sprawnie ujednolicona, za co należy się duży plus. Brakuje jedynie podświetlenia, chociażby do czytania w namiocie dachowym.
4 miejsca do spania, 6 miejsc do jazdy; bagażnik rowerowy przyjmie 4 jednoślady
Jednym z największych atutów Travel MEL537 jest zdolność do adaptacji wnętrza zgodnie z potrzebami. System mocowania foteli rozwiązano z wykorzystaniem szyn i zacisków pozwalających na ich przesuwanie i blokowanie w dowolnym miejscu. Można je także wyjmować, powiększając w ten sposób przestrzeń transportową. Rozwiązanie, które nie jest nowe, aczkolwiek nabiera rumieńców dopiero ze wspomnianą możliwością zablokowania w dowolnym miejscu. Konstrukcja łóżka rozkładanego zakłada ustawienie w określonym miejscu, aby wraz z płytami definiującymi tylną półkę bagażnika stworzyły wygodne, długie i szerokie miejsce do spania. Rozwiązanie jest fajne, ponieważ dzięki bocznym szynom i zawiasowemu połączeniu płyt podstawy łóżka po rozłożeniu konstrukcji całość staje się niezwykle stabilna. Jednocześnie system jest tak prosty, że nie trzeba poświęcać czasu na jego naukę. Wystarczy zrobić to raz, a kolejny już można instruować innych na temat zalet.
Szerokość łoża jest równa szerokości wewnętrznej pojazdu. To możliwe, ponieważ boczne przestrzenie pod podsufitowymi szafkami są jednocześnie wnękami na przedmioty lub miękkimi elementami do leżenia. Nie zabrakło pod nimi przestrzeni na przechowywanie przedmiotów. Pamiętajmy, że pod łóżkiem nadal dysponujemy przestrzenią, w której znajduje się sporo miejsca na bagaże, sprzęt sportowy albo narzędzia stolarskie. To już zależy od zawodowych lub hobbystycznych preferencji użytkownika.
Zacznijmy od ogrzewania. W tym modelu urban kampera zastosowano ogrzewanie nadmuchowe zasilane olejem napędowym. Marka Autoterm jest rzadziej spotykana niż Truma czy Webasto, co nie znaczy, że ustępuje w działaniu swoim bardziej znanym konkurentom. Moc maksymalna 2 kW jest wystarczająca, pozwala na ogrzanie 34-75 m³/h, co jest wartością idealną w przypadku właśnie samochodów dostawczych, busów czy mikrobusów… A więc i kampervanów z omawianej grupy. I tak działa w praktyce. System numer dwa lub po prostu kolejny to kuchnia, czyli szafka usytuowana w typowym miejscu na wprost wejścia, zaopatrzona w zlew i kuchnię indukcyjną. Szaleństwem byłoby nastawiać się w małym kampervanie na zawijanie gołąbków i ich pieczenie w brytfance… Tutaj indukcyjna szklana płytka firmy Fine Dine ma za zadanie szybko podgrzać – nawet bardzo szybko, bo z mocą maksymalną 800 W – zupę, wodę na parówki lub gotowy obiad.
Sterownik do ustawiania mocy pracy znalazł się na ściance przed płytą i odpowiada za 10-stopniową regulację mocy. Płyta ma także elektroniczne zabezpieczenie przed przegrzaniem. Zbiornik czystej wody w prostym systemie hydraulicznym ma pojemność 30 l i możemy go napełniać przez uchylenie klapki serwisowej z boku pojazdu. Lodówka kompresorowa Dometic z możliwością pracy w oparciu o system akumulatorów lub zewnętrzne źródło prądu. Regulowany stolik posiada możliwość przesuwania w szynie i całkowitego wypięcia. Składana nóżka ułatwia przechowywanie w przygotowanym do tego miejscu. Dodatkowo można zasiąść przy nim, odwracając na obrotnicy fotel pasażera.
Jestem zdania, że detale, dopracowanie szczegółów odpowiadają za jakość, nadają „sznytu” całości produktu. Nic tak nie denerwuje jak niedopracowany zamek, który przez całą podróż złośliwie skrzypi i nie reaguje na żadne próby naprawy. W urban kamperze Mercus Camper Travel MEL537 takie sytuacje nie będą miały miejsca. Nie wyprowadzi nas z równowagi odstająca okleina na brzegu blatu, krzywo położony szew tapicerskiego obicia, mrugająca lampka. Precyzja wykonania jest tutaj niesamowita! Zamiast uprzykrzających życie dźwięków czy kłujących w oczy niedoskonałości otrzymujemy prawie customowy produkt, dobrze przemyślany i zgrany z potrzebami podróżnika. To pozwala nam rekomendować tego kampera z pełną odpowiedzialnością.
Tekst i fot. Szymon Kwiatkowski
Artykuł pochodzi z numeru 6 (114) 2023 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.