Te słowa piszemy w momencie, w którym spędzamy ostatnią noc w odmienionym kamperze marki Globe-Traveller. Po raz kolejny do testów otrzymaliśmy model Voyager X, którym łącznie przejechaliśmy ponad 2000 kilometrów sprawdzając go w warunkach kempingowych, na "dziko" oraz stricte miejskich. Oto krótkie wspomnienie tej podróży.
Globe-Traveller'a odebraliśmy w podwarszawskim Karczewie - tam mieści się fabryka tej marki. Następnie kamper-vanem przejechaliśmy do Siechnic, gdzie uczestniczyliśmy w caravaningowych Andrzejkach. Już tam było jasne, że Voyager X wyróżnia się na tle innych pojazdów. Goście kempingu co i rusz chcieli zobaczyć jego wnętrze przy okazji dopytując o każdy, nawet najdrobniejszy aspekt techniczny.
Następnie, w poszukiwaniu śniegu, ruszyliśmy do Karpacza na doskonale wszystkim znamy kemping Camp66. Widok na Śnieżkę (jak zawsze) był wspaniały a my wykorzystaliśmy pogodę do wykonania kilku ujęć z drona. Dwa dni później przemieściliśmy się nad morze by ostatecznie stanąć na ponad 48 godzin w Tczewie, czyli miejscowości, gdzie znajduje się główna siedziba "Polskiego Caravaningu" i całego Wydawnictwa. To tam Globe'a sprawdziliśmy pod kątem niezależności - zarówno energetycznej jak i wodnej.
Ostatecznie wylądowaliśmy na jedną noc w Krakowie, w którym zwróciliśmy pojazd do Grupy Elcamp, oficjalnego dealera marki Globe-Traveller. To były niezwykłe dni!
PS. Test drukowany ukaże się w najbliższym wydaniu "Polskiego Caravaningu", test video już wkrótce na naszym kanale na YouTube.