Nie każdy z nas potrzebuje gigantycznego kampera, prawdziwego „domu na kołach”. Najczęściej tego typu pojazdy wykorzystujemy kilka razy w ciągu roku. Wówczas, podczas podróży do ciepłej Chorwacji lub Włoch, zależy nam przede wszystkim na szybkim przemieszczeniu się całą rodziną. Jednocześnie nie chcemy rezygnować ze wszystkich opcji, jakie daje nam pojazd kempingowy. Co więc wybrać? RT Kronos 294 TL to świetna propozycja nie tylko dla par, ale i dla 4-osobowej rodziny. Spytacie: dlaczego?
Ale on krótki!
Już spieszę z odpowiedzią. W testowanym kamperze, w którym spędziliśmy m.in. rodzinne Święta Wielkanocne, znajdziemy aż 5 miejsc do jazdy i 4 do spania na dwóch dużych łóżkach. Pojazd ma zaledwie 647 cm długości i nie przekracza 3 m wysokości. Co to oznacza w praktyce? Że wjedziemy nim wszędzie, a manewrowanie na ciasnych kempingach nie przysporzy wielu problemów. Ale po kolei.
Zacznijmy od największej zalety tego modelu, czyli bazy. 294 TL został zbudowany na Fordzie Transicie, pod maską pracuje świetna 2-litrowa jednostka, która wytwarza aż 170 koni mechanicznych. Efekt? Pojazd waży około 3 t „na pusto” – po zabraniu załogi, wody, paliwa i bagaży bez problemu zbliżymy się do granicy 3500 kg. Nawet taka wartość nie robi na tym silniku wrażenia. Samochód żwawo reaguje na pedał gazu, bez problemu przyspiesza i wyprzedza na drogach szybkiego ruchu. Dodatkowo zachowuje zdrowy rozsądek, jeżeli mówimy o średnim spalaniu. Podczas testu komputer wskazał wynik rzędu 11 l ON na każde przejechane 100 km. Zaznaczmy jednak, że silnik był w trakcie „dotarcia” – w momencie odbioru licznik pokazywał zaledwie 8-kilometrowy przebieg.
Dane techniczne
A w środku przestronnie
Pomimo niespełna 6,5 m długości po wejściu do środka zaskakuje ilość dostępnego miejsca. Przednie fotele (wygodne, z podłokietnikami) są obrotowe, co w połączeniu z regulowanym stolikiem i kanapą pozwala stworzyć salon odpowiedni nawet dla całej 5-osobowej załogi. Warto jednak zwrócić uwagę na pewną dość znaczącą niedogodność. Mowa o dwóch wajchach regulacji foteli. Za pomocą pierwszej z nich przesuwamy fotel do przodu lub do tyłu, za pomocą drugiej zwalniamy blokadę – wówczas możemy obrócić siedzenie w kierunku zabudowy kempingowej. Problem w tym, że jest ona dość skutecznie „schowana” i dostęp do niej jest trudny. Najlepszym rozwiązaniem jest wyjście z pojazdu i odpowiednie balansowanie obydwiema wajchami, tak by dobrze ustawić fotele. W żadnym wypadku nie jest to komfortowe.
Szafa? Jest. Łazienka? Jest!
Jeżeli odwrócimy się od aneksu kuchennego, po drugiej stronie kampera dojrzymy szafę na ubrania, bardzo pojemną i świetnie zlokalizowaną (tuż obok wejścia). W osobnym pomieszczeniu „schowano” łazienkę i toaletę. Ta ostatnia to typowe rozwiązanie kasetowe. Kabinę prysznicową stworzymy za pomocą kilku przesuwnych sztywnych „kotar”. Jak z miejscem? Jest ciasno, ale nie wymagajmy od kampera nieprzekraczającego 650 cm długości gigantycznej przestrzeni. Dość powiedzieć, że osoba dorosła umyje się tu bez problemu. Słuchawka od umywalki to jednocześnie słuchawka prysznicowa. Szkoda, że po użyciu trzeba ją ręcznie „wcisnąć” (nie chowa się samodzielnie z powrotem do kranu). Wady? Jedna. Po prysznicu woda jest... dosłownie wszędzie, na każdym lustrze i bokach. Jeżeli chcemy zachować porządek, musimy sprzątać tę część na bieżąco. Doskonale pokazują to zdjęcia zrobione przed i po skorzystaniu z prysznica.
Wspomnijmy też o zbiornikach na wodę. Te mają odpowiednio po 100 (czysta) i 120 l (szara) pojemności. Za ogrzewanie wody i wnętrza odpowiedzialna jest gazowa wersja Trumy Combi. Tuż obok wejścia bocznego znajdziemy schowek na dwie 11-kilogramowe butle gazowe. Ich wymiana to żaden problem.
A co z lodówką? Spokojnie i o niej nie zapomniano. Ulokowana jest na wprost drzwi łazienkowych i może „pochwalić się” pojemnością rzędu 140 l. W środku znajdziemy pojemnik na owoce, a na dole – schowek na
1,5-litrowe butelki (szybko docenimy to rozwiązanie). Nad nią udało się stworzyć jeszcze jeden mały, ale głęboki schowek.
Ostatnia część pojazdu to tylne duże łóżko w rozmiarze 216x135 cm. Dwie dorosłe osoby? Żaden problem, wyśpią się tu wygodnie. Olbrzymią zaletą jest wyprowadzony wylot ciepłego powietrza, czego próżno szukać u wielu innych producentów. Pod ręką mamy też dwa światełka LED i półki na drobnostki. Czego zabrakło? Chociażby jednego złącza „prądowego”. Generalnie cały model „cierpi” na tę przypadłość. W salonie znaleźliśmy tylko dwa złącza USB. Gniazdka 230 V są trzy: jedno w szafce w łazience, drugie w kuchni, a trzecie na przodzie pojazdu. To zdecydowanie za mało. W okolicach tylnego łóżka powinno zostać zainstalowane przynajmniej złącze USB do ładowania telefonu.
Czy warto?
Najmocniejszą stroną Kronosa 294 TL jest jego garaż. Już w standardzie jest on wręcz gigantyczny. Producent udostępnił nam jeszcze możliwość podniesienia tylnego łóżka, więc przestrzeń bagażową możemy w łatwy sposób dodatkowo powiększyć. Wówczas spakujemy tu wszystkie akcesoria caravaningowe, bagaże, a i tak zostanie nieco miejsca na dodatkowe „szpargały”. To cud, że w tak krótkim i niewysokim pojeździe udało się zagospodarować tak dużą przestrzeń.
Czy warto? Bazowa cena RT Kronosa 294 TL zaczyna się w okolicach 40 tysięcy euro. Dopłata do mocniejszego, fordowskiego silnika jest bardzo mała (1254 euro), więc zdecydowanie warto to zrobić. A co, jeżeli spojrzymy na cały pojazd? Jest idealny dla osób podróżujących we dwójkę, we czwórkę, a nawet w piątkę (na tylnym łóżku bez problemu ulokujemy np. dwie osoby dorosłe i dziecko). Do jakości wykonania wnętrza nie możemy mieć zastrzeżeń, podobnie jak do poziomu dostępnego wyposażenia. Wszystko, czego potrzebujemy w podróży, znajdziemy w tym modelu. Dodatkową zaletą jest wspomniana łatwość manewrowania i niewielkie zapotrzebowanie na paliwo. Z większością wymienionych wad da się żyć, pomimo że są dość irytujące. Czy więc warto? Z pewnością jest to kamper, obok którego nie można przejść obojętnie.
Kampera do testu udostępniła nam firma CamelCamp z Poznania. Model ten jest w ofercie zarówno do kupienia, jak i do wynajęcia.
TEKST I ZDJĘCIA: Bartłomiej Ryś
Artykuł pochodzi z numeru 3 (88) 2019 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.