Jednym z synonimów prestiżu w świecie pojazdów caravaningowych jest możliwość „schowania” w garażu pojazdu matki niewielkiego samochodu. Obwoźny parking to mobilne ramię zaparkowanego na kempingu pojazdu. Zwiedzanie, zakupy, przejażdżka to żaden problem. Tymczasem jakie możliwości ma przeciętny konsument chleba z masłem, jeśli kawior na śniadanie to nadal plan na kolejne… stulecie? No cóż, znakomitym i wcale nie gorszym rozwiązaniem jest rower. Może być elektryczny!
Z pomocą fanom caravaningu przychodzi marka Funbike, oferując rowery „pod napięciem”. Czy jazda ze wspomaganiem elektrycznym może być atrakcyjną propozycją, rozszerzeniem zabawy i wypoczynku wobec tradycyjnych dwóch pedałów? A może sprawdzi się jako realne ułatwienie turystyki szlakowej w urozmaiconym pod względem wysokości terenie? Wszystkiego dowiecie się, oglądając materiał wideo, w którym Szymon i Bartek rozmawiają na temat elektrycznych rowerów Funbike E-COMPACT 2.0 oraz Funbike EVO M. Najpierw jednak zapoznajmy się pokrótce z tymi dwoma „elektrykami”.
Funbike E-COMPACT 2.0 jest składakiem, co czyni go prawdziwym „czarnym koniem” w naszym caravaningowym świecie. To sprzęt, który tak jak popularne w latach minionych składaki typu Wigry nadaje się do transportu bułek, wycieczki do kina, odebrania od siostry kobiałki truskawek… W latach 80. byli nawet amatorzy jazdy takimi rowerami do ślubu… Tymczasem nasz elektryczny mieszczuch – jazda miejska to jego podstawowe przeznaczenie – wyposażony w bezszczotkowy silnik Bafang zamontowany w tylnym kole o mocy 250 W/320 W sprawdzi się doskonale właśnie podczas codziennych tras. Dynamiczny silnik z dodatkowym akceleratorem prędkości pozwala na prowadzenie e-roweru ze wspomaganiem lub jazdę z prędkościami do 25 km/h poza drogami publicznymi. Na zabawę ze wspomaganiem mamy sporo czasu, ponieważ bateria litowo-jonowa oferuje 13 Ah/468 Wh na jednym ładowaniu i wspomaga jazdę na dystansie 60-110 km. To oczywiście zależy od ustawionych parametrów, które można podsumować prostą zasadą – mniej prądu zużyjesz – dalej zajedziesz – bardziej się zmęczysz. To właściwie dyskusyjna sprawa, ponieważ są też głosy reklamujące jazdę ze wspomaganiem w myśl zasady „elektryczny rower zwiększy dystans”. Wybór parametrów zawsze jednak należy do pedałującego użytkownika. W rowerze znajdziecie 6 biegów z przerzutką Skilfull, obsługiwanych obrotową manetką, 6 trybów wspomagania, oświetlenie, nóżkę, bagażnik, gumowe troki, amortyzowany widelec. Waży 21 kg.
Funbike EVO M tymczasem to także mieszczuch, ale już trochę cięższego kalibru. Przede wszystkim jest to rower o sztywnej aluminiowej ramie, poważnych 28-calowych kołach, bardziej stabilny niż poprzednik, a przede wszystkim szybszy… Co ciekawe, jego waga jest tylko o kilogram wyższa niż mniejszego E-COMPACT 2.0, waży więc 22 kg. Jazda na nim dzięki sylwetce i bardziej klasycznej ramie jest stabilna, a amortyzowany widelec dodaje wrażenia komfortu. Rower wykorzystuje solidny bezszczotkowy silnik o mocy 250 W/560 producenta Bafang zamontowany w tylnym kole W, który współpracuje z tradycyjnym napędem 8-rzędowym Shimano Acera. Pomimo że rama jest w rozmiarze 20”, rower będzie dobrze leżał pod rowerzystami niewielkiego wzrostu i tymi + 180 cm.
W rowerach zakres regulacji pozycji jest wystarczający, pozwala na ustawienie komfortowej sylwetki do jazdy. Obydwa stanowią więc uniwersalne narzędzie dla wszystkich podróżujących naszym pojazdem osób. Jak wspomniałem, sprawdzą się w wielu rolach – tak transportowych, jak i rekreacyjnych. Funbike’i które można zamówić za pośrednictwem internetowego sklepu electofun lub w salonach sprzedaży, są znakomitą propozycją wzbogacającą naszą bazę sprzętu turystycznego. Komplet informacji w materiale video!