Namiot dachowy i tylny przedsionek – to wystarczy, aby cieszyć się wolnością biwakowania
Domek na dachu? Rzecz o namiotach dachowych
Czas czytania 6 minut
Domek na drzewie był w dzieciństwie marzeniem wielu z nas. TAKA „BAZA w chmurach” nie była osiągalna dla wszystkich, często pozostawała w sferze marzeń. Większość z nas już dorosła, mamy własny samochód. Namiot dachowy przypomina trochę domek na drzewie, który można zamontować praktycznie na każdym pojeździe.
Historia powstania namiotów dachowych dla wielu osób może być zaskakująca. Wymyślili je Włosi i pokazali światu w 1958 roku. Pierwotnie namioty dachowe były przeznaczone do małych samochodów osobowych, takich jak Fiat 850. Nino Cirani, włoski dziennikarz, odkrywca i fotograf, zamontował namiot na dachu land rovera i przemierzając z nim świat, spopularyzował to rozwiązanie wśród innych podróżników. Od czasu powstania namioty podlegały nieustannym modyfikacjom. Udoskonalano konstrukcję i materiały, powstało wiele różnych typów i modeli. Stały się one standardowym wyposażeniem terenowych samochodów wyprawowych. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że można je użytkować także na dachach samochodów osobowych. Biały Nissan X-Trail 4×4 to typowy samochód klasy SUV, łączy cechy dużego osobowego kombi z możliwością jazdy w trochę gorszych warunkach drogowych. To nim właśnie postanowiliśmy wybrać się na największe na świecie targi overlandowe do niemieckiego Bad Kissingen. Ze względu na charakter imprezy nocleg w hotelu nie wchodził w grę. Chcieliśmy poczuć atmosferę, która panuje na campie, była to też świetna okazja do testu namiotu dachowego. Nasz Nissan X-Trail został wyposażony w zwykłe belki dachowe, identyczne jak te, które wykorzystujemy do montażu uchwytów rowerowych. Belki zostały osadzone na seryjnym relingu dachowym pojazdu. Do dużego bagażnika powędrowały kuwety z ubraniami, śpiwory, rozkładana kuchnia, krzesełka, latarki itp. To duży i wygodny rodzinny samochód, który idealnie nadawał się na ten wyjazd. Do pokonania mieliśmy 1000 km autostrady i – jak się później okazało – jeden stromy zjazd na camp (weryfikujący, czy na pewno przyjechałeś na imprezę właściwym pojazdem) oraz 50 m szutrowej drogi na biwaku. Terenowe opony czy reduktor tym razem nie były potrzebne.
Po drodze w Poznaniu, pod siedzibą Ocen Cross, 4 osoby w 15 minut zamontowały na dachu x-traila namiot dachowy w sztywnej obudowie. Model Tamani 130 otwiera się jak muszla, a waży 70 kg. Aerodynamiczna obudowa namiotu ma wymiary 127×215 cm, więc można go zamontować na stosunkowo niedużym dachu. Montując namiot, musieliśmy uwzględnić duży tylny spoiler nissana, który podnosi się razem z tylną klapą, i przesunęliśmy go lekko do przodu. Ponieważ obudowa ma tylko 30 cm wysokości, podczas jazdy nie stawia dużego oporu. Namiot nie generował także hałasu, zalecana maksymalna prędkość to 120-130 km/h. Dodatkowo pożyczyliśmy przedsionek Apache, montowany na tylnej klapie. W przypadku SUV-a zdecydowanie powiększa on przestrzeń biwakową i ułatwia korzystanie z zasobów bagażnika, a w naszym przypadku umożliwił organizację kuchni. Otwieranie namiotu jest bardzo proste, wystarczy odpiąć cztery zamki i unieść górną część obudowy, a dwa siłowniki gazowe zrobią resztę. Namiot otwiera się w kilkanaście sekund. Aby wejść do środka, wystarczy zamontować drabinkę w specjalnych uchwytach, a po wejściu zamontować rurkową konstrukcję tylnego okna. Co ciekawe, namiot zamyka się z rozścieloną pościelą i poduszkami. Drabinka według uznania może podróżować w bagażniku lub w pokrowcu na pościeli. Materac wewnątrz modelu Tamani 130 ma wymiar 117×200 cm, więc wygodnie wyśpią się na nim 2 osoby. Twarda obudowa namiotu i „uchylne” otwieranie, oprócz dobrej aerodynamiki, mają jeszcze dwie ciekawe zalety. Pierwsza, najważniejsza, to lepsza ochrona przed wiatrem. Jeżeli biwakujemy w deszczową pogodę albo podczas silniejszego wiatru, należy w miarę możliwości ustawić samochód z otwartym namiotem tak, aby podmuchy wiatru „uderzały” w twardą obudowę, a nie w miękkie materiałowe boki. Zapewni nam to większy komfort biwakowania, będzie też cieplej. Kolejną zaletą tej konstrukcji jest możliwość zamontowania na obudowie panelu solarnego, który będzie miał lepszą wydajność. Wejście do takiego namiotu jest możliwe z obu stron, wystarczy przestawić drabinkę. W namiocie spało się bardzo dobrze, a to za sprawą wygodnego materaca i 125-centymetrowej przestrzeni nad głową. Nie było ani za zimno, ani za gorąco, łatwo było też przewietrzyć wnętrze. W nocy dość mocno padało, jednak namiot pozostał suchy i szczelny. Rano mieliśmy też doskonały widok na camp i inne pojazdy. Świetnym uzupełnieniem „dachowej sypialni” może być, w zależności od typu samochodu i potrzeb, przedsionek tylny, boczny lub markiza chroniąca nas przed słońcem. Jak spisywał się Nissan X-Trail 4×4 z namiotem na dachu? Może trudno w to uwierzyć, ale średnie spalanie wzrosło z 8,3 l do 8,5 l ON na 100 km. Zapewne złożyło się na to kilka czynników, ale to i tak bardzo dobry wynik. Po powrocie do Polski namiot został zdemontowany, a X-Trail wrócił do bazy. Dach w samochodzie nie załamał się, reling nie odkształcił, nie został nawet ślad po poprzeczkach. Dzieje się tak, ponieważ namiot i osoby w nim śpiące obciążają dach statycznie. Konstrukcja samochodu musi wytrzymać dachowanie, a więc bez problemu radzi sobie z namiotem, nie wspominając o wożeniu ciężkich mebli w paczkach. Dla kogo są namioty dachowe? Dla wszystkich, którzy chcą zacząć przygodę z takimi podróżami, którzy potrzebują niezależności albo dodatkowej sypialni na swoim samochodzie, minibusie, kampervanie, pick-upie, terenówce czy nawet na małej off-roadowej przyczepie.
Tekst i foto: M. Wnuk, J. Kawecka.
Artykuł pochodzi z numeru 5 (90) 2019 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Informujemy, że zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności (dostępną w regulaminie). W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.
Nowe zapisy w Polityce prywatności wynikają z konieczności dostosowania naszych działań oraz dokumentacji do nowych wymagań europejskiego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które będzie stosowane od 25 maja 2018 r.
Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.
Zapraszamy Cię do zapoznania się ze zmienioną Polityką prywatności (dostępną w regulaminie).