Podróżując kamperem po Mazurach będziemy mogli dostrzec wiele zabytków związanych z działalnością nazistów w czasie II wojny światowej. Jedną z takich ponurych pamiątek, obok Wilczego Szańca czy kompleksu bunkrów w Mamerkach jest olbrzymia śluza w Leśniewie. Miała służyć również tajemniczemu Kanałowi Mazurskiemu.
Jeszcze teraz ta potężna, betonowa budowla robi piorunujące wrażenie. Zwłaszcza gdy spojrzymy na nią z dołu i dostrzeżemy symbolikę ze śladami pozostałościami symboliki III Rzeszy.
Co tak naprawdę planowali naziści wznosząc śluzę w Leśniewie Górnym?
Snują się domysły o bojowym wykorzystaniu Kanału Mazurskiego, połączenia nim mazurskich jezior z Bałtykiem czy produkcją łodzi podwodnych. Tak czy inaczej śluza jest olbrzymia - ma 46 metrów długości, 7,5 metra szerokości i 17-metrowy spad. Na przedniej ścianie obiektu widoczne jest wgłębienie, w którym miał być umieszczony symbol niemieckiego orła.
Po wojennych planach pozostały tylko ślady, a obecnie obiekt stanowi niewątpliwą atrakcję turystyczną oraz działa tu nietypowy park linowy. Jest to też pewna forma zwiedzenia śluzy. Na pewno skorzystanie z parku linowego pozostawia niezapomniane wrażenia.
Warto też wiedzieć, że monumentalna śluza w Leśniewie miała być elementem budowanego Kanału Mazurskiego.
Jego projekt pojawił się już pod koniec XIX wieku. W zamyśle planistów miał być szlakiem wodnym łączącym jeziora mazurskie z Bałtykiem. Początkowo chodziło głównie o szybkie spławianie drewna w kierunku bałtyckich portów oraz o rozwój turystyki. Myślano również o wykorzystaniu wody do tworzenia energii elektrycznej. Kiedy wybuchła wojna przeznaczenie Kanału Mazurskiego nabrało bardziej militarnego znaczenia.
Budowa kanału ruszyła w 1911 r. Prace jednak przerwał wybuch I wojny światowej. Do tego projektu powrócono w 1934 r. i ponownie wojna przerwała realizację inwestycji w 1942 r.
Mimo faktu, że budowy kanału nigdy nie ukończono i tak robi on niezwykłe wrażenie. Jego długość od Mamerek do rzeki Łyny w Obwodzie Kaliningradzkim wynosi 51 km. Po polskiej stronie znajduje się 22-kilometrowy odcinek. Obiekt składa się z 10 śluz i dwóch jazów walcowo-ruchowych. Jest to konstrukcja betonowa o ręcznym napędzie mechanizmów.
Warto, podróżując kamperem po Mazurach, odwiedzić ten zabytkowy obiekt. Niestety nie dojedziemy samochodem zbyt blisko.
Aby dotrzeć do śluzy w Leśniewie musimy przygotować się na spacer z Mamerek, idąc lasem około 40 minut. Kampera lepiej zostawić na parkingu przy drodze Węgorzewo – Srokowo-Kętrzyn.
Polska jest piękna. Nie czekaj, ruszaj w drogę!