ABC CARAVANINGU
Tyle się mówi o tym, że „caravaning to niezależność” – nic więc dziwnego, że zwłaszcza początkującym caravaningowcom zależy, aby wyposażenie kampera było kompletne, a nawet na zapas. Wszak za wynajem płacą kilkaset złotych za dobę, mają więc prawo wymagać, by kamper na czas podróży faktycznie stał się ich „domem na kołach”. Zapominają o jednym: aby nie przeważyć pojazdu, w którym zamierzają spędzić wakacje.
Jak spakować się do kampera, aby go nie przeładować? Zakładając, że korzystasz z usług wypożyczalni, zapytaj jej pracowników o ładowność pojazdu. Większość oferowanych modeli to kampery o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. Około trzech ton waży natomiast „goły” kamper, co oznacza, że na załogę i jej bagaże osobiste zostaje ok. 500 kg. Mało? Nie jeśli spakujemy się z głową!
Na stronach internetowych wypożyczalni czytamy o doskonałym wyposażeniu oferowanych przez nie pojazdów. Markizy, klimatyzacje, przedsionki, podłogi, zbiorniki na wodę, kompletne zestawy węży wodnych i kabli energetycznych, przejściówki, sztućce, garnki, kubki, pościele, materace, grille, a coraz częściej również hulajnogi elektryczne – to wszystko waży, i to niemało. Ważą również rzeczy osobiste załogantów, wśród których znajdują się często także te przedmioty, z których i tak nie skorzystamy. Wyposażenie kampera należy więc dobierać z głową, ale nie pytajcie o konkretną, uniwersalną listę – taka nie istnieje.
Podczas planowania podróży zazwyczaj okazuje się, że nasza lista rzeczy do wzięcia nie ma końca. Przystępując do pakowania, warto przestudiować plan podróży. Wiedząc, jak będą wyglądały wasze dni, łatwiej będzie wam określić, co tylko może się przydać, a bez czego ani rusz.
Kompletując wyposażenie kampera, pamiętaj przede wszystkim o niezbędnikach. Pomijając odzież na zmianę, odpowiednie obuwie i prowiant, warto mieć pod ręką: przedłużacz do prądu (im dłuższy, tym lepszy – rozsądna długość to przynajmniej 25 metrów), szczotkę i szufelkę (pomagają zachować porządek we wnętrzu), pełną butlę gazową (do gotowania, ale i do ogrzewania postojowego), miernik poziomu gazu, jaki w butli pozostał, podkłady poziomujące (przydają się, kiedy zatrzymujemy się np. na lekkim wzniesieniu), chemię toaletową (aby łatwiej rozpuszczać nieczystości, ale i eliminować nieprzyjemne zapachy), długi wąż do wody, sznurek na mokre ręczniki, latarkę, apteczkę, gaśnicę, psikacze antykomarowe i „zabijacze czasu” (jak choćby kieszonkowe gry towarzyskie – przydadzą się w razie niepogody).
Być może uznasz, że niektóre z ww. pozycji nie będą ci potrzebne, ale nie możesz obejść się bez np. agregatu prądotwórczego i rowerów dla całej rodziny. Bez względu na to, co będzie się składać na wasze wyposażenie kampera, pamiętajcie o jednym: jazda przeciążonym domem na kołach grozi mandatem (którego wartość może wynieść nawet kilka tysięcy euro!), a w najgorszym wypadku – zakazem dalszej jazdy i odholowaniem pojazdu. To się po prostu nie opłaca.
