Podróż kamperem z dziećmi wywołuje wiele pytań osób poczatkujących. Pamiętajcie, że to naprawdę nic trudnego! Kamperami podróżują nawet rodziny z kilkumiesięcznymi maluchami. Dla dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym wyjazd kamperem to wspaniała przygoda. Pojazdy są bezpieczne, dostosowane do potrzeb rodzin z dziećmi i przy odpowiedniej organizacji taki wyjazd to tylko czysta przyjemność.
Zebraliśmy dla Was rady od doświadczonych podróżników, którzy odpowiedzieli na najczęściej zadawane pytania.
Karolina, podróżuje z mężem i dwójką chłopców w wieku 4 i 5 lat:
Nasze dzieci lubią rutynę, nawet w podróży. Staramy się zachować kilka stałych elementów dnia: poranne śniadanie razem, wieczorna bajka. Dodatkowo, angażujemy chłopców w codzienne obowiązki. To daje im poczucie, że są częścią tej przygody. Czują się bardzo potrzebni. Myślą, że bez ich pomocy tata nie zapakuje kampera, nie zamknie bagażnika.
Artur i Asia, podróżują z dziećmi w wieku 4 i 8 lat:
Najtrudniejszy jest dojazd do kempingu. Długie trasy mogą być strasznie męczące dla dzieci. My planujemy postoje co 2–3 godziny na krótkie zabawy i rozprostowanie nóg. Mamy też zestaw kryzysowy, czyli bajki i drobne przekąski, żeby przetrwać nudniejsze odcinki. Zawsze staramy się tak dobierać drogę, by po drodze było coś ciekawego do zatrzymania się, jak jezioro, ładne miejsce. Kiedy jechaliśmy do Włoch część trasy przejechaliśmy nocą. Dzieci spały w fotelikach i nie było kłopotu.
Wiktor, podróżują z żoną i dziećmi w wieku 7, 11 i 14 lat:
Najważniejsza jest elastyczność. Jeśli dzieci mają gorszy dzień, lepiej zmienić plany niż na siłę cisnąć dalej i psuć atmosferę. Ważne jest też, by pamiętać o czasie na odpoczynek. Zawsze tak robimy. Jeden dzień aktywnie zwiedzamy lub uprawiamy sporty, a drugi dzień się lenimy. W końcu to wakacje i mamy prawo się lenić.
Fot. Freepik.
Wiktor:
Jeśli wypożyczacie kamper z wypożyczalnie to wybierzcie taki, który ma osobno łazienkę z umywalką i osobno prysznic. U nas jest pięć osób. Niemal zawsze jak ktoś się myje, to ktoś inny chce korzystać z toalety. Sami zobaczycie, jak rozdzielenie tych pomieszczeń ułatwia życie.
Karolina:
Nas jest czworo, a mamy kamper pięcioosobowy. Dobrze jest mieć trochę więcej miejsca. Zabieram sporo ubrań, bo dzieci brudzą się w ekspresowym tempie. Na wakacje w kamperze nie zakłada się dzieciom najlepszych rzeczy. Raczej takie, które mogą poplamić się trawą i nikomu nie będzie szkoda ich wyrzucić, gdy się nie dopiorą.
Artur i Asia:
W wypożyczalni wybierajcie kampery ze sporym bagażnikiem. My wozimy rowerki, hulajnogi, kaski, akcesoria do pływania, grilla, a to wszystko jest duże, nieporęczne i wymaga przestronnego bagażnika. W kamperze z dziećmi bałagan robi się z prędkością światła. Staramy się codziennie wieczorem zrobić szybkie ogarnięcie, żeby rano nie zaczynać dnia w bałaganie.
Karolina:
Ja wychodzę z założenia, że gotowanie w kamperze to sztuka upraszczania. Im mniej składników i naczyń, tym lepiej. Często robimy jednogarnkowe potrawy, zabieram słoiki z gotowymi rzeczami do podgrzania. A jeśli tylko to możliwe, polecam korzystać z kuchni na świeżym powietrzu. Mniej sprzątania i piękne widoki w bonusie. Mam ten komfort, że u mnie chłopcy jedzą wszystko i nie marudzą.
Artur i Asia:
Nawet jeśli wypożyczanie kamper, to możecie zabrać do niego jakieś małe AGD, które ułatwi Wam przygotowywanie posiłków. Toster, gofrowania, opiekacz do kanapek. My karmimy dzieci mniej więcej tym samym, co jedzą na co dzień. Nie chcą próbować niczego nowego, a na lokalną kuchnię tylko się krzywią. Przed wyjazdem zaplanujcie kilka uniwersalnych dań, które przygotujecie szybko i bez zbędnego bałaganu. Kuchnia w kamperze jest mała, o tym trzeba pamiętać.
Wiktor:
Nie polecam chodzić z dziećmi do wytrawnych restauracji za granicą. U nas to nie działa. Wychodzi strasznie drogo, dzieciom wcale nie musi im smakować, szybko się nudzą, chcą wracać i skończy się na jedzeniu jajecznicy w kamperze. Za to bardzo polecam ogniska, pieczenie kiełbasek, grill i tym podobne. Na długie trasy zabieramy „awaryjnie” konserwy, makaron, sosy, pesto. Jeśli naprawdę nikomu nie chce nic robić do jedzenia, to kupujemy gotowe danie i je podgrzewamy.
Wszyscy nasi rozmówcy jeżdżą z dziećmi na kemping. Argumentują to tym, że nie czują się gotowi zabrać pociech na dziko. Wydaje im się to zbyt skomplikowane. Jednocześnie zapewniają, że mają to w planach, ale dopiero wtedy, gdy młodsze pójdzie do szkoły lub gdy jeszcze bardziej podrośnie.
Warto wiedzieć, że wiele osób biwakuje z dziećmi na dziko, a co niektórzy nawet mieszkają z maluchami w kamperach. To bardzo indywidualna sprawa. Z pewnością rodzice ocenią ją najlepiej, gdyż najlepiej znają swoje dzieci.
Fot. Freepik.
Artur i Asia:
Na długie trasy dobry jest tablet z bajkami. Zawsze zabieramy kolorowanki, zabawki, klocki, dwie lub trzy planszówki. Mamy sporo sprzętu sportowego i zabawek. Weźcie dzieciom kalosze, nawet jeśli jedziecie w ciepłe miejsce i kapcie. My bardzo dbamy o to, żeby zmieniać buty i nie chodzić w trampkach po kamerze, bo wtedy mniej się brudzi.
Karolina:
Zwróćcie uwagę na apteczkę. My mamy dwie. Jedną dla nas, dorosłych, a drugą dla dzieci. W podroży bardzo dobrze sprawdzają się: nawilżane chusteczki, antybakteryjne żele do rąk i antybakteryjne chusteczki. Polecam każdej mamie zabrać więcej ręczników i ścierek. Dobrze jest wprowadzić obyczaj, żeby podczas drogi jeść przekąski nad ściereczką. W ten sposób nie pobrudzą tapicerki i ubrań.
Wiktor:
Jeździmy od lat. Powiem szczerze, że dopiero po wielu wyjazdach opracowaliśmy najlepszy system pakowania i zabierania rzeczy. Na początku zabieraliśmy zbyt wiele przedmiotów. To było strasznie głupie. Wszędzie są sklepy i naprawdę nie trzeba wieźć z Polski do Chorwacji zapasu wody pitnej na tydzień dla całej rodziny, jakbyśmy się wybierali na gigantyczną pustynię. Jadąc z dziećmi koniecznie trzeba zabrać leki, które mogą być potrzebne na różne okazje. Za granicą czasami trudno je dostać lub trzeba znać choć trochę język, aby wytłumaczyć, o co chodzi. Co do reszty zalecam zdrowy rozsądek, a bez niektórych rzeczy spokojnie można się obyć.
Podczas jazdy kamperem maluchy mogą przebywać wyłącznie w fotelikach. To oczywiste dla dorosłych, ale nie dla dzieci. Wiele z nich chce do łóżek, gdy poczuje się senne. Irytuję się i mówią: „przecież mamy łóżko z tyłu!”. Dobrym pomysłem jest wytłumaczenie dzieciom podstawowych zasad podróży jeszcze przed wyruszeniem na wycieczkę. Dzięki temu unikniemy nieporozumień i nerwowych sytuacji.
Jak widać, podróż kamperem z dziećmi, to nic trudnego, jeśli odpowiednio przygotujemy się do wycieczki.
Zarazem, warto być gotowym na niespodziewane sytuacje. Podczas podróży z dziećmi nie jedno Was zaskoczy. Nie przejmujcie się, jeśli coś pójdzie nie tak – to część przygody!
Więcej praktycznych porad znajdziecie w naszych artykułach: 8 sprawdzonych sposobów na gotowanie w kamperze
5 sposobów na pranie w kamperze