Slow life dosłownie oznacza „wolne życie”, ale za tym terminem kryje się znacznie więcej niż tłumaczenie z języka angielskiego. Slow life to sposób bycia, kontraktujący z wszechobecnym pośpiechem. Jego zwolennicy starają się zwolnić tempo, nie podążać ślepo za zagonionym tłumem oraz czerpać radość z drobnych oraz prostych rzeczy, takich jak kontakt z naturą, rodzina i przyjaciółmi.
Gdybyśmy chcieli podać typowe właściwości życia człowieka XXI wieku, na szczycie wykazu najczęściej spotykanych cech z pewnością znalazłyby się stres i pośpiech. Współczesne tempo życia często wymaga od nas rzeczy trudnych lub wręcz niemożliwych. Właśnie temu sprzeciwiają się ludzie, żyjący w duchu slow life. Chcą być bardziej skoncentrowani na przeżywaniu „tu i teraz”, swoich potrzebach i emocjach. Czują się przytłoczeni konsumpcjonizmem i presją społeczną, spod której pragną się wyzwolić.
Najważniejsza zasada slow life brzmi: „spokojnie i świadomie podchodzimy do codziennych spraw, bez pośpiechu i stresu”. Bardzo istotne jest znalezienie czasu na siebie, na hobby lub rozwój osobisty, zadbanie o swoje potrzeby emocjonalne. Zwolennicy slow life często doceniają minimalizm, nie dążą do posiadania coraz więcej i więcej, gdyż ogromna część rzeczy w ogóle nie jest potrzebna do szczęścia. Prędzej można je odnaleźć w relacjach z ludźmi, cieszeniu się z prostych rzeczy. Dokładają starań, aby ważne chwile i szczęśliwe momenty nie umknęły im w codziennym pośpiechu.
Trudno wskazać jednego twórcę ruchu slow life, ale można zasugerować kilka inspiracji. Do zwolnienia tempa życia zachęcała między innymi książka „In Praise of Slow” Carla Honoré, która ukazała się w 2004 roku i została ciepło przyjęta przez czytelników. Jeszcze wcześniej, bo w latach osiemdziesiątych XX wieku we Włoszech narodził się ruch o nazwie Slow Food, który sprzeciwiał się homogenizacji kultury kulinarnej w postaci fast foodów. Dopatrywał się w nich zagrożenia dla lokalnych tradycji i niekorzystnej zmiany nawyków żywieniowych.
W latach osiemdziesiątych ludzie zaczęli również narzekać na nadmiar informacji. Pierwotnie dotyczył on programów telewizyjnych, a wraz z powstaniem i popularyzacją internetu, zostaliśmy wręcz zalani informacjami, których nikt nie jest w stanie przyswoić ani przeanalizować. Od co najmniej dekady środowisko naukowe jest zgodne, że tempo życia współczesnego człowieka przyspieszyło w skali dotychczas nienotowanej. Zagadnieniu poświęcono wiele badań naukowych oraz publikacji o charakterze poradników, które podpowiadają ludziom, jak poradzić sobie w tak skomplikowanym środowisku życia. W Polsce ukazały się między innymi publikacje J. Kramarczyk „Życie we własnym rytmie, Socjologiczne studium slow life w dobie społecznego przyspieszenia” oraz C. Honore „Pochwała powolności”.
Coraz więcej osób przekonuje się, że wprowadzenie zasad slow life ma wiele korzyści dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Zmniejszenie stresu wpływa bowiem na poprawę samopoczucia. Osoby żyjące z zasadami slow life nie rezygnują z marzeń, realizacji zawodowej, nowoczesności czy ambicji. Po prostu: robią to w swoim tempie, a nie takim, który dyktuje im świat.
A co to wszystko ma wspólnego z podróżami? O wiele więcej niż myślicie! Na powyższym gruncie narodził się bowiem nowy sposób podróżowania, który zyskuje coraz większą popularność i może wywołać niemałe zmieszanie w rynku turystycznym. Mowa o slow tourism, czasami nazywanym również slow travel.
Jego twórcy wyszli z następujących założeń:
Turysta podróżujący zgodnie z zasadami slow tourism znajdzie czas na nawiązanie relacji z tubylcami, spróbuje regionalnej kuchni, zajrzy na lokalny bazar, nacieszy się piękną przyrodą, a przede wszystkim: zwolni tempo. Podróż jest tu traktowana jako czynność podjęta w celu relaksu, nauki i zdobycia nowego doświadczenia. Niektórzy wybierają mało popularne kierunki, aby odkrywać nieznane regiony. Rezygnują z popularnych, pełnych turystów destynacji na rzecz bogatych pod względem rozwoju lokalnej kultury nieodkrytych i zdecydowanie mniej modnych terenów.
Masz ochotę na camping w lesie? Zobacz nasz poradnik.
Chcesz zanocować w lesie, ale nie wiesz, gdzie? W tym artykule wszystko opisaliśmy.
Zasady slow tourism można bardzo łatwo wcielić w życie podróżując kamperem lub przyczepą. Taka wycieczka odbywa się w tempie odpowiadającym jej uczestnikom, pozwala na liczne zatrzymania się w celu podziwiania atrakcji, które wyjątkowo przypadły nam do gustu. Kamperem lub przyczepą można zapuścić się w mało popularne regiony, zanurzyć w lokalnej kulturze i przyrodzie. W zależności od pogody, inspiracji, czy naszego nastroju możemy łatwo zmienić plany i udać się w inne miejsce. Łatwo unikać tłumów i masowej turystyki, a zamiast tego odkrywać mniej znane i bardziej autentyczne zakątki. Co najważniejsze: plan wycieczki robimy sami i każdego dnia możemy go modyfikować do woli.
Podróże kamperem z grupą znajomych lub krewnych mają korzystny wpływ na środowisko naturalne. Przy wypełnionym kamperze zużywamy zdecydowanie mniej paliwa niż gdyby każdy uczestnik wycieczki docierał w poszczególne miejsca docelowe samolotem lub własnym samochodem. Każdy, kto choć raz podróżował w ten sposób wie, że w kamperze nie chlusta się wodą na lewo i prawo, nie wozi niepotrzebnych rzeczy i nie produkuje ton śmieci. Miłośnicy caravaningu siłę rzeczy cechują się racjonalnym podejściem do zużywania zasobów.
Krótko mówiąc: caravaning idealnie wpisuje się zarówno w ideę slow life, jak i slow tourism. Podczas podróży kamperem lub przyczepą można w 100% uniknąć sieciówek, a zarazem nawiązać kontakt z lokalnymi społecznościami. Niektórzy zwiedzają nieznane zakątki Polski i świata posiłkując się doradztwem miejscowych. Przemierzają wedle wskazówek, zawartych w odpowiedziach na pytanie: „co warto zobaczyć w waszej okolicy?”.
Tu znajdziesz naszą bazę kempingów z całej Europy.
Szukasz ciekawych miejsc do zwiedzania w Polsce? Zobacz nasz przewodnik z interaktywną mapą.
W artykule wykorzystano zdjęcia: kobieta z książką - photo by Filip Urban (Unsplash License), mężczyzna przy ognisku – photo by Emily Goodhart (Unsplash License), kobieta na hamaku – photo by Zach Betten (Unsplash License).