Ziemia to matka, matka to anioł, anioł to stróż, stróż to dozorca… Pamiętacie takie wyliczanki? Przy dobrej fantazji można je było ciągnąć bez końca z całkiem niezłymi związkami logicznymi, bo ciąg był i jest tutaj zachowany. Spróbujmy poprowadzić taką linie logiczną dla caravaningu. Kamper to dom, dom to odpoczynek, odpoczynek to kemping, kemping to namiot, namiot to … Łączy się?
Spotkałem się już z różnymi formami podejścia do zjawiska caravaningu. Wbrew leksykalnej definicji, która zakłada poruszanie się kempingowymi pojazdami, nawet zwykły samochód zaadoptowany do funkcji sypialnej zmieści się w definicji i nada jego właścicielowi tytuł caravaningowca. Przewodnim motywem będzie więc nie typ posiadanego środka transportu, ale ten mobilny styl uprawiania turystyki. Nazwałbym go nawet stylem życia – od tych turystów wyjeżdżających raz, dwa razy w roku po vanliferów spędzających w furgonach codzienność. Rowerzysta ciągnący małą sypialną przyczepkę i para zwiedzająca zakątki Europy w najtłustszym wariancie Morelo. To my budujemy definicję caravaningu, a najlepszym jej zwierciadłem są obecni na caravaningowych targach wystawcy i prezentowane przez nich produkty. Gasząc wszelkie dyskusje co jest caravaningiem, a co nim nie jest pragnę zauważyć podobne zainteresowanie odwiedzających imprezy targowe gości namiotami dachowymi, co najbardziej klasycznym „lakmusem” turystyki mobilnej, czyli przyczepą. My zaś chcąc poznać jeszcze lepiej Wasze preferencje wypoczynkowe przed wydaniem ostatniego w tym roku numeru Polskiego Caravaningu ogłosiliśmy ankietę z pytaniami o wizję kempingu marzeń. Jej wyniki prezentujemy w numerze – są ciekawe, nawet miejscami zaskakujące! Niemniej pozwalają nam lepiej poznać środowisko w którym funkcjonujemy proponując treści. Podjęliśmy też próbę usystematyzowania, lub przynajmniej opisania zjawiska przeróżnych caravaningowych grup, klubów, stowarzyszeń. Co stoi za naszą potrzebą do zrzeszania się i czy daje to nam jakieś korzyści? To w końcu również społeczne zjawisko, nie ważne czy mamy w portfelu paszport Polsatu czy odznakę nizinną PTTK. Czy chodzi tylko o wspólne tematy do rozmowy, czy szerzej – o myślenie podobnymi kategoriami? Próbujemy odpowiedzieć na to pytanie.
Cieszymy się że udało nam się wspólnie z Wami zamknąć wydawniczo kolejny rok. Dziękujemy i z uśmiechem patrzymy na nadchodzący kolejny sezon, życząc Wam najlepszych Świąt i realizacji planów w 2024 roku!Zapisy do prenumeraty oraz spis treści najnowszego numeru znajdzecie tutaj. My tymczasem już pracujemy nad treściami do kolejnej edycji, będzie jeszcze ciekawsza i jeszcze bardziej kolorowa!