artykuły

nasze-testyNASZE TESTY
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Jak na polskich drogach sprawdza się Citroen C3?

Czas czytania 10 minut
Jak na polskich drogach sprawdza się Citroen C3?

Testujemy Citroëna C3 Aircross

Z niedowierzaniem odczytaliśmy e-mail od przedstawicieli marki, którzy do testów w naszym magazynie zaproponowali właśnie Citroëna C3 Aircross. Jak to? Samochód wyłącznie z napędem na przednią oś, z silnikiem benzynowym o pojemności zaledwie 1,2 ma się sprawdzić podczas wakacyjnych wojaży? Podczas 7 dni przejechaliśmy nim kilka tysięcy kilometrów, pokonując Polskę wszerz i wzdłuż. I wiecie co? To naprawdę niezły, wakacyjny samochód, który sprawdzi się również na co dzień.

SUV? Niekoniecznie

Do testów otrzymaliśmy Citroëna C3 Aircross w wersji wyposażenia Shine – to najbogatsza dostępna opcja w cenniku. W materiałach reklamowych producent twierdzi, że jest to auto typu SUV. Część dziennikarzy używa stwierdzenia „mały SUV” lub „crossover”. My nie zgadzamy się z żadnym z tych z określeń. C3 Aircross to bardziej minivan, który garściami czerpie z rozwiązań zastosowanych u jego większych, nieco bardziej terenowych „braci”.

Projektanci wpadli na bardzo prosty pomysł. Spójrzmy tylko na wygląd zewnętrzny auta. To przecież „zwykły” C3, z większym prześwitem i kilkoma plastikowymi wstawkami (na nadkolach i w zderzakach). To właśnie one (w połączeniu z niewielkimi szybami i wyróżniającymi się masywnymi drzwiami) przywodzą na myśl słowo „teren”. Nie dajmy się jednak zwieść – to przede wszystkim auto pomagające sprawnie przemieszczać się po mieście i służące jako transport do okazjonalnego „wypadu” wakacyjno-urlopowego.

ReklamaJak na polskich drogach sprawdza się Citroen C3? 1
Skąd takie wnioski? Próżno szukać w C3 Aircrossie napędu 4×4, moc przekazywana jest wyłącznie na przednią oś. Samochód może być napędzany przez silniki benzynowe o pojemności 1,2 i mocy od 82 do 130 KM oraz diesle o pojemności 1,6 i mocy od 100 do 120 KM. Co ciekawe, w nasze ręce trafiła najmocniejsza odmiana benzynowa połączona z 6-biegową, manualną skrzynią biegów (automat również jest dostępny). Przedstawiciel marki deklarował, że to właśnie ta wersja pozytywnie nas zaskoczy. Czy tak się stało?

Cóż, odpowiedzmy na to pytanie już teraz: jak najbardziej tak. Masa samochodu gotowego do jazdy to 1188 kg, a dopuszczalna masa całkowita to 1795 kg. Przy trzech osobach na pokładzie i całkiem sporej ilości bagażu 3-cylindrowy silnik, osiągający moc maksymalną przy 5500 obr./min, radził sobie zaskakująco dobrze. Bez problemu przyspieszał nawet powyżej 120 km/h, wyprzedzanie kilku samochodów nie nastręczało problemów czy stresu. Producent deklaruje, że auto do 100 km/h przyspiesza w 9,3 s, ale subiektywnie dzieje się to szybciej. Skrzynia biegów ma idealnie wyważone przełożenia, więc operowanie nią nie jest problematyczne. Co ważne, Citroën C3 Aircross jest naszym zdaniem bardzo dobrze wyciszony jak na „miejskiego SUV-a”. Pokonanie trasy rzędu kilkuset kilometrów to nie problem. W czasie jazdy z prędkością autostradową pasażerowie w środku mogą swobodnie rozmawiać czy słuchać muzyki. To ważne z punktu widzenia caravaningowca, który często pokonuje setki kilometrów dziennie.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Co równie ważne, przy dość oszczędnej jeździe na dystansie prawie 2 tys. km Citroën C3 Aircross w wersji 1.2 PureTech 130 KM zadowolił się około 5 l paliwa na każde przejechane 100 km. To doskonały wynik, który zapewne można byłoby jeszcze nieco poprawić. Zbiornik o pojemności 45 l nie wydaje się więc wcale taki mały.

Przyczepa:

  • bez hamulca masie maks. 620 kg
  • z hamulcem o masie maks. 840 kg
  • nacisk na hak: 50 kg

Miejski? Z pewnością

Citroën C3 Aircross to bardzo dobry samochód do jazdy w mieście. Silnik benzynowy jest cichy i oszczędny, samo auto nie jest bardzo duże, więc bez problemu „wciśniemy” się nim nawet w małe uliczki. Nie powinniśmy się również bać większych krawężników czy dziur – prześwit rzędu 175 mm to naprawdę pożądana rzecz w chociażby takim mieście jak Wrocław, gdzie testowaliśmy pojazd.

O bezpieczeństwo i komfort (nie tylko w mieście) zadba szereg różnych systemów. Czujniki parkowania, kamera cofania, system kontroli martwego pola, system hamowania awaryjnego, automatyczne przełączanie świateł mijania/drogowych, alarm nieuwagi/zmęczenia kierowcy, system rozpoznawania znaków, system ostrzegający przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu – m.in. je znajdziemy na wyposażeniu Citroëna C3 Aircross. To jednak nie wszystko – auto potrafi samodzielnie zaparkować, ułatwi nam również ruszanie ze wzniesienia.

Z punktu widzenia caravaningu najważniejszym systemem na pokładzie Citroëna C3 Aircross jest Grip Control z funkcją Hill Assist (wymaga on dopłaty około 2500 zł). Za pomocą jednego pokrętła ulokowanego w centralnej części pulpitu możemy dostosować system ESP do aktualnej nawierzchni i warunków panujących na drodze. Do wyboru mamy tryb automatyczny (standardowy), piasek, śnieg lub all-road. Cały system to pewnego rodzaju imitacja napędu różnicowego, który musi nam zastąpić brak napędu na cztery koła. Trudno stwierdzić, czy jedno pokrętło robi z Citroëna C3 Aicross auto terenowe, ale z pewnością zmiany dokonane w systemie są w następstwie odczuwalne na drodze. W trybie all-road o wiele pewniej można pokonać np. błotnistą drogę leśną. Czuć, że napęd pracuje wówczas zupełnie inaczej.

Skoro płynnie omówiliśmy przeróżne systemy i przełączniki, to skupmy uwagę na dużym, 7-calowym, dotykowym wyświetlaczu ulokowanym w centralnym punkcie kokpitu. To on zastąpił większość fizycznych przycisków. Operując odpowiednimi zakładkami w menu, możemy sterować radiem, klimatyzacją, siłą i kierunkiem nawiewu. Jeżeli nie chcemy odrywać rąk od kierownicy, to właśnie na niej znajdziemy przyciski odpowiadające za najpopularniejsze funkcje systemów multimedialnych, jak zmiana głośności czy sterowanie telefonem podłączonym poprzez Bluetooth. Przyciskami na kierownicy możemy również sterować komputerem pokładowym pokazującym podstawowe dane, jak chwilowe czy średnie spalanie lub prędkość. Na plus musimy wyróżnić całkiem niezłą, wbudowaną nawigację, która po prostu sprawdziła się podczas naszego testowego podróżowania po Polsce. Co więcej, po sparowaniu systemu z telefonem i udostępnieniu internetu nawigacja jest w stanie ostrzegać o bieżących zagrożeniach na trasie. Minus? Jeden – panel sterujący klimatyzacją w formie dotykowego ekranu to nie jest rozwiązanie bezpieczne i praktyczne podczas jazdy dowolnym samochodem. Patrząc jednak z drugiej strony, dostęp do tej zakładki uzyskujemy poprzez kliknięcie tylko jednego przycisku, ale i tak musimy (choćby na chwilę) oderwać wzrok od drogi, by trafić palcem w wybraną opcję.

Trzeba też wspomnieć o dwóch funkcjonalnościach, które można nazwać po prostu gadżetami. Pierwszą z nich jest wyświetlacz head-up display, który wysuwa się tuż przed oczyma kierowcy. Teoretycznie ma on pokazywać podstawowe informacje, jak prędkość czy rozpoznane znaki, w taki sposób, by kierowca nie musiał odrywać wzroku od drogi. W praktyce wygląda po prostu kiepsko, a jego funkcje przejmują bardzo wyraźne i czytelne zegary.

Drugą funkcjonalnością jest możliwość bezprzewodowego ładowania telefonu w specjalnym miejscu, poniżej 7-calowego ekranu na środkowej części pulpitu. W praktyce nie byliśmy w stanie naładować Samsunga S8+ chociażby o kilka procent nawet przez kilka godzin trasy. „Moc” tego rozwiązania jest po prostu zbyt mała. Lepszym pomysłem byłoby dołożenie chociażby drugiego portu USB.

Wygodnie i kolorowo

Citroën C3 Aircross ma do dyspozycji aż 90 różnych kombinacji, jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny. Spersonalizować możemy każdy drobiazg: szyby boczne z efektem żaluzji, relingi dachowe, osłony lusterek bocznych, obramowania reflektorów itd. Wnętrze natomiast to 5 opcji do wyboru. W testowanym przez nas modelu mieliśmy do czynienia z dwukolorową tapicerką w stylu nowoczesnym i retro. Miłym akcentem było również zachowanie nie tylko kolorystycznej, ale też designerskiej konsekwencji zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Mowa tutaj o dużych, charakterystycznych przetłoczeniach chociażby na przednim zderzaku i dokładnie takich samych (w takim samym kształcie) już na wywiewach. Całość wygląda bardzo nowocześnie i z pewnością może się spodobać nieco młodszym nabywcom.

Same fotele są bardzo wygodne i nawet długa trasa nie powoduje bólu pleców. Pozycja za kierownicą jest przyjemna, siedzi się nieco wyżej niż w typowych autach miejskich – to jeden z elementów, dzięki któremu moglibyśmy porównać ten model do aut typu SUV. Gałka na drążku zmiany biegów jest nieco szersza, przez co pewnie leży w dłoni. Citroën C3 Aircross jest pełen takich drobnostek, które sprawiają, że przyjemnie się go prowadzi.

Minusy? Dwa. Pierwszy z nich to brak regulacji wysokości fotela pasażera, przez co wysokie osoby widzą... podsufitkę. Drugi to podłokietnik przeznaczony wyłącznie dla kierowcy. Jest krótki i wąski, a z racji tego niewygodny i męczący w dłuższych trasach. Szkoda, że pomyślano o „designerskiej” i efektownej dźwigni hamulca ręcznego, a nie zwrócono uwagi na tak ważny element odpowiadający za wygodę w podróży.

Podróż w 5 osób na pokładzie może być nieco niekomfortowa, ale już we czwórkę nie sprawia większych problemów. Miejsca z tyłu jest całkiem sporo nawet wtedy, gdy za kierownicą siedzi wysoka osoba. Typowa rodzina 2+2 nie będzie miała na co narzekać.

Co ważne, z punktu widzenia caravaningu w stosunkowo niedużym citroënie (patrząc na wymiary zewnętrzne) znalazło się miejsce na duży, 410-litrowy bagażnik. Po złożeniu siedzeń otrzymujemy imponującą liczbę 1289 litrów. Podłoga i siedzenia składają się praktycznie na płasko, więc (patrząc na to z przymrużeniem oka) w awaryjnej sytuacji będziemy mogli rozłożyć w nim nawet śpiwór i dość wygodnie się przespać. Transport długich nart również nie będzie problemem. Cieszy fakt, że relingi dachowe są oferowane w standardzie dla wersji Feel i Shine – pomocny dodatek przy podróżach. Za dopłatą 1760 zł dorzucimy do citroëna demontowalny hak holowniczy. 

Nowe, świeże, komfortowe i warte polecenia

Nowy Citroën C3 Aircross to auto, które z pewnością pozytywnie zaskakuje zarówno pod względem wizualnym, jak i technicznym. To również samochód uniwersalny. Wysoki prześwit i liczne systemy sprawiają, że poruszanie się nim w dużym mieście nie sprawia problemu. Sprawdzi się też jako pojazd urlopowo-wycieczkowy – czy to w górach, czy nad jeziorem. W sprawny sposób pokonamy nierówny teren i płaskie, szybkie autostrady. Systemy na pokładzie zadbają o nasze bezpieczeństwo, rozrywkę i komfort podróży. Liczne ciekawe akcenty projektowo-kolorystyczne pozwolą wyróżnić się na drodze. W środku ta idea jest kontynuowana, więc z pewnością ten samochód szybko nam się nie znudzi. Charakteryzuje się również całkiem niezłą ceną, bo wersję Shine ze 110-konnym silnikiem możemy mieć już za około 73 tys. zł. Brak napędu 4×4 tak naprawdę nie przeszkadza. W codziennym użytkowaniu bardziej zwrócimy uwagę chociażby na to, że w drzwiach jest miejsce na 1,5-litrową butelkę z wodą albo na panoramiczny dach (opcja), który wpuszcza bardzo dużo cennego światła słonecznego do wnętrza. Podsumowując, to bardzo ciekawe i warte polecenia auto, również dla kogoś, kto pasjonuje się caravaningiem jako formą spędzania wolnego czasu. 

Podstawowe dane techniczne

  • Długość: 4154 mm
  • Szerokość: 1760 mm
  • Wysokość: 1640 mm
  • Rozstaw osi: 2600 mm
  • Prześwit: 175 mm
  • Pojemność silnika: 1199 cm3
  • Typ silnika: benzynowy, 3-cylindrowy, rzędowy
  • Moc: 130 KM przy 5500 obr./min
  • Maksymalny moment obrotowy: 230 Nm przy 2000 obr./min
  • Rodzaj napędu: na przednią oś
  • Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
  • Opony podstawowe: 195/65 R15
  • Hamulce przód/tył: tarczowe wentylowane/tarczowe
  • Masa własna: 1188 kg
  • Ładowność: 607 kg
  • Prędkość maksymalna: 200 km/h
  • Zużycie paliwa: miasto 6,5 l / poza miastem 5 l
  • Pojemność bagażnika: 410/1289 l
  • Cena: od 52 900 zł (Live, 82 KM) do 86150 zł (Shine, 1.6 BlueHDi 120 KM)
  • Cena testowanego modelu: 77 600 zł

Wybrane elementy wyposażenia

  • kierownica regulowana w dwóch płaszczyznach, obszyta skórą, multimedialna,
  • tempomat,
  •  ABS, ESP + ASR, asystent ruszania na wzniesieniach, kontrola ciśnienia w oponach, automatyczne światła mijania/drogowe,
  • dźwignia hamulca ręcznego pokryta  skórą z chromowanym przyciskiem,
  • Grip Control & Hill Assist Descent,
  • podgrzewane siedzenia przednie i przednia szyba,
  • szyby boczne elektryczne (przód, tył),
  • automatyczne wycieraczki z czujnikiem deszczu,
  • dostęp bezkluczykowy,
  • relingi dachowe,
  • dach przeszklony, sterowany elektrycznie, z dodatkową roletą,
  • czujniki parkowania/kamera cofania,
  • system hamowania awaryjnego/alarm nieuwagi kierowcy/alarm zmiany pasa ruchu,
  • 2 gniazda 12 V (przód/tył),
  • światła dzienne DRL LED/reflektory halogenowe,
  • podświetlany, chłodzony schowek,
  • klimatyzacja automatyczna z filtrem z węgla aktywnego,
  • kanapa tylna dzielona z tunelem na narty,
  • Citroën Connect NAVi 3D, ekran dotykowy 7 cali, dźwięk przestrzenny Arkamys, 6 głośników, Mirror Screen, 
  • Bluetooth, USB,
  • ładowarka indukcyjna/kolorowy wyświetlacz LCD na desce rozdzielczej,
  • Citroën Connect BOX.

Tekst i fot. Bartłomiej Ryś

Artykuł pochodzi z numeru 2(81) 2018 Polskiego Caravaningu



Administrator11.03.2019 zdjęć 17
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News