Nie tak dawno, bo w połowie lipca szerokim echem w środowisku caravaningowym odbił się pożar kampera na osiedlu mieszkaniowym w Ełku. Po ugaszeniu ognia służby ratownicze w zgliszczach pojazdu odnalazły ciała dwóch osób. Jak się okazało, 34-letni mężczyzna i 29-letnia kobieta osierocili dwoje dzieci nocujących w mieszkaniu cioci, w bloku obok. Trudno dociekać przyczyn pożaru bez poznania efektów dochodzenia prowadzonego przez miejscową prokuraturę – mógł to być zarówno tragiczny w skutkach zbieg okoliczności, jak i dramat niemający wiele wspólnego z caravaningiem. Na oficjalne informacje musimy poczekać, jednak bezwzględnie warto być przezornym i kolejny raz zwrócić uwagę na kwestie bezpieczeństwa podróżowania oraz bytowania z wykorzystaniem pojazdów kempingowych.
Kamper, przyczepa ze względu na stosowane podczas ich budowy materiały pali się szybko ogniem trudnym do opanowania, co potwierdzają liczne przykłady. Dlatego tak ważne były i zawsze będą wysoka świadomość użytkowników w kwestiach bezpieczeństwa, a także odpowiednia kontrola instalacji i sprawności urządzeń. Będziemy o tym przypominać do znudzenia zarówno indywidualnym użytkownikom, właścicielom wypożyczalni, jak i konstruktorom oraz technikom zabudowującym nasze pojazdy.
Z jakiego powodu wspomniałem o świadomości, tak jakby nie było powszechnie wiadomo, czym kończy się zalążek ognia w „białych” pojazdach? Otóż jeszcze w dniu tragedii w sieci dało się zaobserwować wzmożone zainteresowanie urządzeniami sygnalizującymi obecność w przestrzeni mieszkalnej różnego rodzaju gazów. Dlaczego nie serwisami przeprowadzającymi testy szczelności instalacji gazowej i prawidłowość działania instalacji elektrycznej? Naturalnie im więcej zabezpieczeń tym lepiej, ale… Nie zapominajmy, że podstawowym czynnikiem zapewniającym bezpieczeństwo jest sprawne, poprawnie działające urządzenie. Bądźmy mądrzy.
Tymczasem w Wasze ręce oddajemy czwartą w tym roku edycję magazynu, w którym dział podróżniczy otwiera sytuacja bezprecedensowa. Udało nam się znaleźć dwie rodziny, które podjęły wyzwanie podróży caravaningowej do Francji. Obydwie w gronie czteroosobowym, obydwie w stylu „on the road”, także wypożyczonymi pojazdami, i co najbardziej niezwykłe – debiutancko. Zapewniam, warto porównać drogi opisane przez nich samych w odrębnych artykułach. Szczególnej uwadze polecam także tematykę przewodnią wydania, położyliśmy w nim nacisk na kwestie związane z pozyskiwaniem i oszczędnością energii. Równie ciekawym materiałem dla wielu vanliferów będzie pierwsza część artykułu o aspektach prawnych pracy w mobilnych jednostkach, czyli o tym, jak formalnie prowadzić mobilne biuro. A co nam „rąbie prąd” w kamperze dowiecie się, czytając krótki przegląd małego elektrycznego AGD. Gorąco, wakacyjnie, zapraszam!