artykuły

niezwyklostkiNIEZWYKŁOSTKI
ReklamaBilbord - ACSI przedsprzedaż 2025
Furrion Elysium w całej okazałości. Helikopter tak przyciąga wzrok, że trudno zwrócić uwagę na nowoczesny design kampera i to, że jego bok się wysuwa
Furrion Elysium w całej okazałości. Helikopter tak przyciąga wzrok, że trudno zwrócić uwagę na nowoczesny design kampera i to, że jego bok się wysuwa

Kamper z helikopterem na dachu? To nie bujda

Czas czytania 5 minut

Wanna z hydromasażem na dachu? To już się zdarza w luksusowych kamperach za miliony dolarów. Ale lądowisko dla helikoptera i sam helikopter? Tego jeszcze nie było! Nie było, ale jest – od stycznia 2017 roku!

Wtedy bowiem, podczas międzynarodowych targów CES (Consumer Electronics Show, 5-8 stycznia, Las Vegas), poświęconych nowinkom technologicznym w dziedzinie szeroko rozumianej elektroniki, zaprezentowano luksusowy „dom mobilny” pod oryginalną nazwą Furrion Elysium. Wzbudził on ogromne zainteresowanie, czemu trudno się dziwić, bo helikopter na dachu kampera nie jest widokiem codziennym.

Z mitologii czy z filmu?

Zacznijmy od jego nazwy. Elysium (po polsku Elizjum, a także Pola Elizejskie) to w mitologii greckiej część Hadesu (czyli podziemnego świata) przeznaczona dla dusz dobrych ludzi. Czy to zainspirowało twórców pojazdu?
A może inspiracji trzeba szukać w kulturze masowej, a nie w mitologii? W 2013 roku na ekranach kin pojawił się amerykański film fantastycznonaukowy w reżyserii Neilla Blomkampa pod tytułem „Elysium”. Jego akcja dzieje się w przyszłości, w której bogaci żyją na wybudowanej stacji Elysium. Reszta ludzkości skazana jest na egzystencję na przeludnionej i zniszczonej Ziemi. Ludzie próbują więc przedostać się na stację, a jeden z nich (grany przez Matta Damona) podejmuje niebezpieczną misję, która ma zaprowadzić równowagę na świecie. Luksusowego stylu życia obywateli Elysium broni natomiast postać grana przez Jodie Foster.

ReklamaKamper z helikopterem na dachu? To nie bujda 1
Grecka mitologia czy kultura popularna – co było inspiracją dla twórców kampera z helikopterem? Stworzyli go dla „dusz dobrych ludzi” czy dla żyjących tutaj, na Ziemi w luksusie? Druga odpowiedź wydaje się bardziej prawdopodobna.

Pierwszy kamper

Amerykańska firma Furrion mieści się w Elkhart w stanie Indiana, choć swoje przedstawicielstwa ma także w Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii i Hongkongu. Powstała w 2004 roku i do tej pory nie była znana z kamperów, choć specjalizuje się w produkcji sprzętu (m.in. kamer, telewizorów) oraz elektronicznych rozwiązań stosowanych w caravaningu i w jachtach. Stąd zapewne pomysł, by te rozwiązania przedstawić tak, by było o nich głośno na całym świecie: stworzyć własny, luksusowy kamper z zastosowaniem tych rozwiązań. Jednak to oczywiście byłoby za mało na rozgłos – ten zapewnił helikopter i lądowisko dla niego na dachu pojazdu. Nie trzeba chyba dodawać, że się udało, a nasz artykuł jest tego kolejnym dowodem?

Chowany śmigłowiec

Kamper – a raczej mobilhome – jest trzyosiowy, a jego długość to blisko 14 metrów. Na postoju część obu boków wysuwa się, co zwiększa przestrzeń mieszkalną. To oczywiście rozwiązanie często stosowane w kamperach, a nawet przyczepach. O wiele rzadszym jest umieszczenie na dachu pojazdu wanny z hydromasażem (czyli jaccuzi), a niespotykanym – umiejscowienie na dachu lądowiska dla helikoptera i samego helikoptera.

Helikopter z dachu może startować i na nim lądować. Domyślamy się, że kamper powinien raczej wtedy się nie poruszać, ale co wtedy, gdy jednak chcemy nim gdzieś jechać: z helikopterem na dachu?! Otóż nie! Śmigłowiec po wylądowaniu jest opuszczany za pomocą specjalnej windy i chowa się we wnętrzu pojazdu. Trzeba przyznać, że wymyślono to bardzo sprytnie.

ReklamaKamper z helikopterem na dachu? To nie bujda 2
Oprócz „schowka na helikopter”, w kamperze znajdują się przestrzeń mieszkalna, sypialnia, łazienka (z toaletą i prysznicem) i kuchnia, w której do dyspozycji mamy lodówkę, kuchenkę, mikrofalówkę, zmywarkę do naczyń, a nawet specjalną lodówkę na wino! Z kolei w przestrzeni mieszkalnej uwagę przyciąga wielki, 75-calowy telewizor. Niedaleko od niego umieszczono schody na dach, po których wchodzimy na taras wyłożony drewnem, gdzie możemy wykąpać się w jaccuzi lub odpocząć na fotelach, słuchając ulubionej muzyki. A jeśli najdzie nas ochota na latanie – pójść na tył i wskoczyć do helikoptera.

Jak przystało na firmę zajmującą się produkcją osprzętu elektronicznego dla caravaningu, pojazd naszpikowany jest elektroniką i nowoczesnymi systemami audio i wideo. Kierujący Furrion Elysium ma z kolei do dyspozycji ekran dotykowy, który jest jednocześnie systemem informacyjnym, radiem, nawigacją, a nawet telefonem wideo.

Helikopter

Helikopter, który jest częścią oryginalnego caravaningowego zestawu Furrion Elysium, to Robinson R22 – lekki, amerykański, dwumiejscowy śmigłowiec cywilny, zaprojektowany w 1973 roku przez Franka D. Robinsona. Jego produkcję rozpoczęto w 1979 roku i do dziś zyskał dużą popularność nie tylko w USA. Napędzany jest silnikiem tłokowym o mocy 160 KM, a jego masa startowa to 621 kilogramów. Średnica wirnika to 7,67 metra, długość 6,3, a wysokość 272 centymetry. Zasięg śmigłowca to 322 kilometry, rozpędza się do 190 kilometrów na godzinę.

Ten lekki i niewielki helikopter pozwala więc kierowcy kampera (w parze z jeszcze jedną osobą) zwiedzić okolicę. A po powrocie – wykazać się niemałymi umiejętnościami pilotażowymi, by bezpiecznie wylądować na dachu kampera.

No to na koniec jeszcze o cenie tego niezwykłego pojazdu z helikopterem: prototyp zaprezentowany w Las Vegas kosztuje 2,5 miliona dolarów, jednak modele, które wejdą do produkcji, będą droższe – trzeba liczyć się z wydatkiem od 3 do 5 milionów dolarów. Nie będziemy tego przeliczać na złotówki, bo zapewne zainteresowani uczynią to sami.

Wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się więcej o Furrion Elysium, zachęcamy do odwiedzenia strony internetowej producenta: www.furrion.com.

opracował Dariusz Wołodźko
zdjęcia Furrion

Artykuł pochodzi z numeru 5(78) 2017 Polskiego Caravaningu


Administrator13.04.2020 zdjęć 8
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News