Wszelkie zmiany w pojazdach objętych gwarancją producenta muszą być zgodne z podręcznikiem montażu nadwozia i wyposażenia, a ingerując w układy elektroniczne, należy wybierać podzespoły przebadane na zgodność w zakresie kompatybilności elektromagnetycznej. Jak więc korzystać z energii słonecznej, jednocześnie zachowując pełną gwarancję na pojazd i jego wyposażenie?
Każdy pewnie ma świadomość, że za wyborem nowego pojazdu idą obostrzenia, które mogą skutkować utratą gwarancji. Zgodnie z dyrektywą unijną MV BER/GVO producent nie ma prawa uzależniać gwarancji od serwisowania wyłącznie w warsztatach zrzeszonych w ASO, więc klient może wybrać niezależny warsztat. Niestety pokusę modyfikacji, jak również przeznaczenia pojazdu studzą już pewne ograniczenia.
Po pierwsze, aby gwarancja obowiązywała, każdy samochód musi być użytkowany zgodnie z jego przeznaczeniem. Po drugie, jeśli już nosimy się z zamiarem modyfikacji czy doposażenia pojazdu – w tym przypadku kampera – w dachowe panele fotowoltaiczne, to należy wybierać tylko takie podzespoły, które są przebadane na zgodność w zakresie kompatybilności elektromagnetycznej (EMC). Nie wdając się w szczegóły, kompatybilność elektromagnetyczna to zbiór cech produktu, które skutkują powstawaniem złożonych zjawisk w ich otoczeniu. Zjawiska te są tym bardziej złożone, im więcej urządzeń współpracuje ze sobą – a pokład kampera to wiele złożonych podzespołów. Urządzenia montowane w kamperach dzielą się na dwie główne grupy: zasilane z 12 V (DC) instalacji pojazdu oraz te zasilane z sieci publicznej 230 V (AC). Ten podział można – stosując pewne uproszczenia – przypisać do obowiązujących dokumentów normatywnych i idących za nimi procesów administracyjnych dotyczących dopuszczenia do sprzedaży.
Dlaczego potwierdzenie zgodności kompatybilności elektromagnetycznej jest tak ważne? Przyjęło się potocznie mówić, że „domontowane poza fabryką” urządzenia nie powinny „siać”, tj. emitować fal elektromagnetycznych, które mogłyby zakłócać pracę innych urządzeń elektrycznych i elektronicznych. Chodzi o względy bezpieczeństwa, by te dołożone nie zaburzały funkcjonowania innych urządzeń – zwłaszcza odpowiedzialnych za sterowanie podstawowymi funkcjami bezpieczeństwa w samochodzie, takimi jak np. system ABS.
Z myślą o doposażeniu kampera w dachowe panele fotowoltaiczne można oczywiście stosować podzespół elektryczny/elektroniczny, który przed dopuszczeniem do sprzedaży uzyskał potwierdzenie zgodności z wymaganiami opisanymi w dokumentach normatywnych dotyczących kompatybilności EMC, co jest zewsząd pożądane. Albo?
– Zdecydować się na rozwiązanie w postaci magazynu energii, który nie ingeruje w instalację nowego kampera. Taki magazyn ma swoją przetwornicę, a całość nowej instalacji daje nam walory rozwiązania typu off-grid – przybliża rozwiązanie Krzysztof Potok z firmy Platinet S.A., działającej od ponad 25 lat na rynku elektroniki i rozwiązań mobilnych, która proponuje innowacyjne i bezpieczne podejście do zasilania kamperów energią słoneczną – bez żadnej ingerencji w fabryczne okablowanie pojazdu.
– Przewody prowadzące od paneli łączone są z istniejącą instalacją elektryczną kampera – do tego celu wykorzystywane są standardowe złącza MC4, które montuje się bezpośrednio na obecnych kablach. Nie ma konieczności cięcia, lutowania ani modyfikowania fabrycznego okablowania, co ma kluczowe znaczenie dla zachowania gwarancji producenta kampera. Zgromadzona energia z paneli fotowoltaicznych trafia do mobilnego magazynu energii – w tym przypadku polecamy oczywiście rozwiązanie marki Platinet, który udostępnia napięcie 230 V. Stamtąd, za pośrednictwem przewodu zakończonego gniazdem CEE, energia przekazywana jest do wewnętrznej instalacji kampera. Dzięki temu cały system pozostaje przenośny, elastyczny i może być łatwo zdemontowany lub rozbudowany bez jakiejkolwiek ingerencji w konstrukcję pojazdu.
To idealne rozwiązanie dla osób, które chcą korzystać z energii słonecznej, jednocześnie zachowując pełną gwarancję na pojazd i jego wyposażenie. Zamiast ingerować w instalację pokładową kampera, taki system działa jak każda „wyspowa” (off-grid) instalacja – w przypadku kampera jako zewnętrzne źródło zasilania, podłączane do fabrycznego gniazda CEE (230 V), tak samo jak na kempingu.
– Energia z paneli słonecznych jest magazynowana w przenośnym akumulatorze, który następnie zasila kamper poprzez gniazdo CEE, dzięki czemu nie tylko odpada ryzyko utraty gwarancji, skoro nie „tykamy się” samochodowej instalacji 12 V, ale mamy też niezależność energetyczną, a taki magazyn energii równie dobrze możemy użytkować w domu, ogrodzie czy na działce – dodaje Krzysztof Potok.
Aby cały system działał komfortowo i bezobsługowo, w wielu kamperach instaluje się drugie gniazdo CEE typu CDL, np. w garażu technicznym. Wtedy gniazdo nr 1 (fabryczne) obsługuje zasilanie z zewnętrznego źródła (kempingowego lub z magazynu Platinet). A gniazdo nr 2 (CDL), czyli dodatkowe, służy do niezależnego podpięcia magazynu energii, np. w formie niebieskiej „męskiej” wtyczki CEE. Po podłączeniu kamper automatycznie wykrywa obecność zewnętrznego zasilania i przełącza się na nie – dokładnie tak jak na polu kempingowym. W przypadku braku zasilania wraca do pracy z akumulatora pokładowego.
Taki magazyn energii wspomnianej tu firmy Platinet złożony z akumulatorów typu LiFePO4 o wadze 27 kg może mieć 2 tys. W mocy ciągłej i 4 tys. W szczytowej, a czas ładowania to 4–6 godzin.
A jak bezpiecznie i bezinwazyjnie zamontować panele fotowoltaiczne na dachu kampera? Jeśli jest to kampervan, więc pojazd bazujący na furgonie, nie można ot tak wywiercić otworów w poszyciu dachowym. Wszelkie zmiany lub modyfikacje w objętych gwarancją pojazdach muszą być zgodne z podręcznikiem montażu nadwozia, a zadania takiego może się podjąć całkiem wąska grupa specjalistów z ASP. Przykładowo program Ford Pro Convertor funkcjonuje na terenie całej Europy. Obecnie należy do niego ponad 200 firm, z czego w Polsce działa tylko… 10.
– Zamiast ingerować w poszycie, na dachu kampera instalujemy elastyczne panele fotowoltaiczne o mocy 100 W lub 200 W – ich liczba dobierana jest indywidualnie, aby maksymalnie wykorzystać wolne miejsce na dachu. Dzięki zastosowaniu paneli elastycznych możliwe jest ich dopasowanie do kształtu dachu bez ingerencji w jego strukturę – radzi nasz rozmówca.
Montaż paneli odbywa się za pomocą dwustronnej taśmy montażowej odpornej na warunki atmosferyczne i wysoką temperaturę – polecamy taśmy renomowanych producentów, takich jak 3M lub Tesa. Jest to rozwiązanie całkowicie bezinwazyjne – nie ma potrzeby wiercenia otworów ani trwałego ingerowania w konstrukcję dachu, co eliminuje ryzyko przecieków i nie wpływa na integralność pojazdu. Przykładowo elastyczny panel fotowoltaiczny Platinet o mocy 100 W ma wymiary 1080 × 540 mm i waży 2,5 kg. Przewagą takiego rozwiązania jest możliwość rozbudowy o więcej paneli, a to obietnica pojemniejszych magazynów energii. Takie magazyny energii Platinet mają 3 lub 5 kWh.
Magazyny energii 3 KWh i 5 KWh można nabyć w sklepie Platinet, sklep.platinet.pl/.
Rafał Dobrowolski
Fot. Platinet S.A.
Artykuł pochodzi z numeru 4 (124) 2025 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej