Akumulator mieszkaniowy w kamperze to gwarancja tego, że pomimo użytkowania prądu i wszelkich urządzeń elektrycznych, nie będziemy mieli trudności z uruchomieniem silnika w samochodzie kempingowym.
W każdym kamperze mamy bowiem dwa, niezależne od siebie, magazyny energii. Pierwszym z nich jest akumulator rozruchowy, służący do wspomnianego uruchomienia silnika, a drugim akumulator pokładowy w części mieszkalnej. I to tym drugim w tym artykule się zajmiemy.
Najważniejsze jest oczywiście niedopuszczenie do nadmiernego rozładowania akumulatorów, objawiającego się spadkiem napięcia. Cenna uwaga na początek - warto śledzić nowinki technologiczne. Technologia się rozwija, więc kolejny model na rynku najpewniej okaże się mocniejszy niż posiadany, a też miło zaskoczy zredukowaną masą i kompaktowymi wymiarami - jakże to ważne w caravaningu.
Dobry akumulator do kampera
Nominalna pojemność, graniczne napięcie ładowania i rozładowania, czas i prąd rozładowania – nie brzmi to w sposób zrozumiały dla każdego. Może warto skorzystać z kalkulatora? Zapotrzebowanie na energię można obliczyć, korzystając z zamieszczonego w tabeli poniżej algorytmu.
Jakiej mocy akumulator do kampera?
Czasem jeden akumulator to czasem za mało. Skoro o niejednym akumulatorze na pokładzie mowa, to jak brzmieć będą reguły łączenia takich – prowadzenia wiązek kabli? Na pewnym etapie modernizacji naszej elektrowni, bo też w miarę przyrostu okablowania, pojawi się pytanie o straty prądowe. Rozważmy tu przypadek konfiguracji w postaci: czterech akumulatorów Equipment Gel ES2400 = 24 V/4800 Wh/268 kg x 2. Jak widać, pomimo zwiększonej dostępnej pojemność należy jednak brać pod uwagę przede wszystkim straty wynikające z podłączeń zewnętrznych (mostków, klem) oraz ograniczenia konstrukcyjne samych akumulatorów (połączenia międzygrodziowe oraz sworznie biegunowe).
– Rozmiar przewodów powinien być dobrany do spodziewanego obciążenia, przy założeniu, że 1 mm² przekroju przewodu odpowiada 8 A – maksymalnej wartości prądu obciążenia – podpowiada Krzysztof Najder, product marketing manager Exide Technologies S.A. – Zaleca się, aby w połączeniach szeregowo-równoległych przewody były jednakowych długości i by nie przekraczały 1,8 m.
Akumulatory możemy połączyć dwojako. O połączeniu szeregowym mowa, gdy jeden koniec elementu elektrycznego łączy się z początkiem drugiego, więc prąd musi przepływać przez wszystkie elementy obwodu. W takim przypadku natężenie prądu jest takie samo dla wszystkich elementów, a wzrasta napięcie. O połączeniu równoległym mowa, gdy wszystkie początki i wszystkie końce tworzą gałęzie, w których mogą płynąć różne prądy, i są zasilane takim samym napięciem. Można oczywiście wyobrazić sobie kombinację tych połączeń (mieszane). Jaką architekturę wybrać?
Szeregoweczy równoległe. Jak łączyć akumulatory?
Co daje szeregowe połączenie akumulatorów? Połączenie szeregowe kilku akumulatorów umożliwia zsumowanie napięcia pojedynczych (12 V, 24 V, 36 V itp.), natomiast całkowita pojemność (Ah) zestawu pozostaje taka sama jak pojemność pojedynczego akumulatora.
– Połączenie szeregowe stosuje się w systemach wymagających pracy w określonych wartościach napięć. W przypadku konieczności wymiany akumulatora połączonego z innymi szeregowo zawsze wymagana jest wymiana całego zestawu, ponieważ użycie starych i nowych akumulatorów uniemożliwiłoby prawidłowe ładowanie/rozładowanie i skróciłoby żywotność zestawu –
A co z równoległym połączeniem akumulatorów? Umożliwia ono zsumowanie pojemności pojedynczych akumulatorów, natomiast całkowite napięcie zestawu pozostaje takie samo jak napięcie pojedynczego (12 V).
– Połączenie równoległe stosuje się w celu zwiększenia ilości energii (Wh) przechowywanej w akumulatorach pojazdu. W przypadku konieczności wymiany akumulatora połączonego równolegle możliwa jest wymiana tylko tego uszkodzonego; aby uzyskać wymagane parametry, należy upewnić się, że stan pozostałych starych akumulatorów jest dobry oraz że nowe są tego samego typu co stare – dodaje Krzysztof Najder.
Zdrowy rozsądek podpowiada, by nie stosować połączenia szeregowego, gdy chcieć łączyć akumulatory o różnych pojemnościach, bo może to odwrócić polaryzację w mniejszym. Podczas ładowania może to również spowodować bardzo wysokie gazowanie. Inaczej jest w przypadku połączenia równoległego, acz dopuszczalny jest stosunek 1 : 3 różnej ich pojemności przy założeniu, że stosujemy identyczne przekroje złącza kablowego. Jak zatem wykonać prawidłowe połączenie równoległe (12 V)? Otóż akumulatory muszą być połączone ze sobą symetrycznie.
Co jeszcze przemawia za połączeniem równoległym? Okazuje się, że wybór połączenia szeregowego komplikuje się, gdy mieć na uwadze procesy starzenia się akumulatorów.
– W przypadku połączeń szeregowych różnica wieku akumulatorów nie może być większa niż rok, w przeciwnym razie będzie trzeba wymienić oba – przestrzega Krzysztof Najder. – Z tych i innych względów zaleca się wtedy stosowanie obwodu szeregowo-równoległego. Ostatecznie to rodzaj instalacji (12 V lub 24 V) determinuje wybór rozwiązania dla uzyskania pełnej autonomii na pokładzie.
Jaki akumulator do kampera. Żelowy czy AGM?
Tę decyzję należy podjąć w oparciu o charakter podróży, które planujemy. Oba rodzaje są praktycznie bezobsługowe. Akumulator żelowy będzie bardziej trwałym rozwiązaniem, bo nie będzie mu tak bardzo szkodzić powolne i głębokie rozładowywanie. Dłużej będziemy też je jednak ładować. Akumulatory AGM to z kolei szybkie ładowanie oraz wyższy prąd poborczy. Warto też dodać, że akumulatory żelowe są bardziej odporne na utratę wydajności w niskich temperaturach niż akumulatory AGM. Te drugie z kolei są droższe od modeli żelowych. Nie bez znaczenia są też oczywiście kwestie wagi i rozmiarów. Tu zdecydowanie wygrywa lżejszy i mniejszy akumulator AGM. Wybór wbrew pozorom nie jest jednak oczywisty - zdecydowanie zalecamy tu konsultację z ekspertami, którzy po poznaniu Waszych preferencji podróżniczych najlepoej Wam doradzą. Istotne są m.in. proporcje przemieszczania się pojazdem do czasu bytowania w jednym miejscu.
tekst Rafał Dobrowolski
(aktualizacja P. Łukaszewicz)
zdjęcia Exide
Artykuł pochodzi z numeru 5(78) 2017 Polskiego Caravaningu