artykuły

nasze-testyNASZE TESTY
ReklamaBilbord - ACSI przedsprzedaż 2025
W kamperach marki Mobilvetta możemy rozłożyć mały stolik służący na przykład do pracy w trakcie jazdy
W kamperach marki Mobilvetta możemy rozłożyć mały stolik służący na przykład do pracy w trakcie jazdy

Salon „face-to-face” Dlaczego to najlepsze

Czas czytania 3 minuty

Bardzo często podczas prezentacji przeróżnych kamperów piszemy o salonie w stylu „face-to-face”. Co to właściwie oznacza i dlaczego to rozwiązanie jest tak mocno pożądane podczas poszukiwania nowego pojazdu?

Odpowiedź doskonale zna firma Taniekamperowanie.pl, która jest oficjalnym dealerem kamperów marek Mobilvetta i Rimor, które posiadają tego typu układy podłogowe.
Nikt nie spodziewa się, że nawet największy pojazd turystyczny da mu przestrzeń, jaką znamy ze „stacjonarnych” domów. Są jednak rozwiązania, dzięki którym zamiana kilku metrów kwadratowych w wygodny mobilny apartament „na kołach” jest możliwa. Pozwala na to układ salonu dziennego i jadalni w stylu „face-to-face”. Spotkamy go najczęściej w pojazdach półzintegrowanych, ale coraz więcej producentów kamperów w pełni zintegrowanych również po niego sięga. Użytkownik do swojej dyspozycji otrzymuje 2 podłużne i wygodne kanapy, które są „przyklejone” do bocznych ścian kampera. Pomiędzy nimi ulokowany jest stolik, do którego bezproblemowy dostęp ma cała załoga. Po obróceniu przednich foteli w kierunku zabudowy kempingowej otrzymujemy przestrzeń, w której zmieści się nawet 6 dorosłych osób. To przestrzeń służąca nie tylko do konsumpcji posiłków, ale też do wspólnego spędzania czasu. Stolik jest na tyle duży, że możemy na nim rozłożyć chociażby gry planszowe. Co ważne, na czas drogi możemy go złożyć, by zapewnić łatwą komunikację pomiędzy zabudową a szoferką.


ReklamaSalon „face-to-face” Dlaczego to najlepsze 1
W ofercie marki Mobilvetta znajdziemy przynajmniej kilka różnych modeli, które posiadają salon w stylu „face-to-face”. Kea, Krosser czy K-Yacht z oznaczeniem 86 posiadają 2 pojedyncze łóżka z tyłu, z możliwością ich połączenia, a modele 90 to rozwiązanie z łóżkiem królewskim. Kanapy pokryte są ekoskórą z ekskluzywnie wyglądającymi szwami. Stolik, z pozoru prosty element, ma nogę pokrytą aluminium – całość świetnie wpisuje się w ogólny wygląd kampera. Składany blat to wysokiej jakości drewno tekowe. 


Podobny układ znajdziemy też w Rimorze Evo 66 Plus. To półintegra zbudowana na bazie forda z 2-litrowym silnikiem pod maską. Salon dysponuje 2 podłużnymi kanapami, a stolik składa się na pół na czas jazdy. Przestrzeni – pomimo zastosowania w tym modelu łóżka centralnego z tyłu – jest aż nadto. 
Co z przygotowaniem tych miejsc do jazdy? Wystarczy kilka chwil, by wygodne kanapy zamienić na homologowane miejsca z pasami bezpieczeństwa. Takie rozwiązanie ma również kilka zalet. Przede wszystkim pasażer podróżujący w drugim rzędzie ma możliwość obserwacji tego, co dzieje się przed autem. Jego głowa „mieści się” pomiędzy słupkiem a lewą stroną zagłówka kierowcy. Widzi tak samo dobrze jak kierowca. Młodsi członkowie ekipy wyjazdowej docenią bliskość bocznego okna.
Z punktu widzenia osób pracujących zdalnie ciekawym rozwiązaniem jest możliwość rozłożenia małego stolika przed fotelem pasażera. Tam bezproblemowo ustawimy chociażby laptopa, którego możemy podłączyć do gniazd USB, 12 V lub 230 V zlokalizowanych tuż pod stolikiem.

ReklamaSalon „face-to-face” Dlaczego to najlepsze 2
Dystrybutor: taniekamperowanie.pl

Artykuł pochodzi z numeru 1 (98) 2021 r. magazynu „Polski Caravaning”.

Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.


Administrator03.04.2021 zdjęć 4
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News