Workation to nie tylko ciekawy benefit dla pracowników, ale coraz częściej sposób pracy rozważany przez przedsiębiorców. Okazuje się, że pojazd kempingowy, dzięki któremu będziemy zwiedzać Europę, czy opłatę za kemping, na którym będziemy pracować i spędzać wakacje, możemy wliczyć w koszty.
Dzięki połączeniu obowiązków służbowych z wakacjami, na tych drugich można zaoszczędzić. Czy produkty, które kupimy, wynajmiemy lub wyleasingujemy na potrzeby między innymi workation, możemy zaliczyć do kosztów firmowych?
Kamper, dzięki któremu będziemy zwiedzać Europę, hulajnogę, którą będziemy jeździć na spotkania z klientami, czy właśnie opłaty za kempingi, na których będziemy pracować i spędzać wakacje, możemy wliczyć w koszty firmy. Tu wskazówka dla przedsiębiorców, jak mogą jednocześnie pracować i urlopować się, a przy tym zaoszczędzić.
- W tym momencie przedsiębiorca może zarządzać swoim biznesem właściwie z każdego miejsca na świecie i o każdej porze. Wystarczą mu podstawowe narzędzia pracy jak internet, telefon i komputer. W konsekwencji może wykorzystać okres wakacyjny nie tylko do wypoczynku, ale i pełnienia obowiązków służbowych. Łącząc przyjemne z pożytecznym zyskuje potrójnie: odpoczywa, pracuje, kiedy jest to konieczne, a dodatkowo – co dla wielu nie jest takie oczywiste – oszczędza. Rzeczy, które kupimy, wynajmiemy lub wyleasingujemy na potrzeby między innymi workation, możemy najczęściej zaliczyć do kosztów firmowych. To powoduje, że rachunek za wakacje finalnie będzie niższy - mówi Radosław Woźniak, prezes EFL.
Biuro w domu na kołach
Zarządzać firmą wcale nie trzeba z biura czy domu. Świetnym rozwiązaniem na czas wakacji może być kamper lub przyczepa kempingowa. W szczególności sprawdzi się w przypadku osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, którzy sami decydują o tym, kiedy i gdzie chcą pracować. Takie „biuro na 4 kółkach” można prowadzić nad morzem, nad jeziorem czy w górach i w ten sposób łączyć wypoczynek z zarządzaniem biznesem.
W związku z tym, że zarówno przyczepa kempingowa jak i kamper to koszt kilkudziesięciu czy nawet kilkuset tysięcy złotych, warto wziąć je w leasing, a spłacane raty będą stanowić koszt uzyskania przychodu. W perspektywie długoterminowej – na przykład jeśli dodatkowo zdecydujemy się wynajmować pojazd, gdy sami z niego nie będziemy korzystać – taka inwestycja szybko się zwróci.
Latem warto jak najczęściej zostawiać samochód w garażu i do biura jechać komunikacją miejską lub… rowerem czy hulajnogą. Taki środek transportu można zabrać ze sobą także na wakacje i w ten sposób przemieszczać się. Korzystanie z jednośladów łączy komfort podróżowania z troską o środowisko i przynosi spore korzyści finansowe. Koszt roweru elektrycznego nie należy do najniższych, ale dzięki leasingowi zarządzający firmą nie odczuje go tak mocno. Co więcej, wyleasingować możemy nie tylko rowery tradycyjne czy elektryczne, ale i elektryczne hulajnogi, które tak pokochali Polacy.
Udokumentowane koszty uzyskania przychodu
Jeśli celem workation jest miejsce, gdzie akurat kamperem ciężko dojechać, np. odległa egzotyczna wyspa, wówczas przedsiębiorca może zdecydować się na rezerwację apartamentu w hotelu. Jeśli podczas takiego wyjazdu prowadzi działania biznesowe – spotkania, targi czy telekonferencje – może część wydatków takich jak rachunki za hotel czy bilety lotnicze wliczyć w koszty operacyjne firmy.
– Decydując się na taką formę prowadzenie biznesu jak workation należy pamiętać, że kluczowe jest właściwe udokumentowanie wszystkich, choćby najdrobniejszych wydatków, które chcemy wliczyć w koszty uzyskania przychodu. Urząd Skarbowy może dokładnie sprawdzić charakter poniesionych kosztów, dlatego należy zbierać bilety, faktury czy zdjęcia z targów i spotkań, które potwierdzą biznesowy charakter wyjazdu – zwraca uwagę przedstawiciel EFL.
Fot. Sunlight