artykuły

dobrze-wiedziecDOBRZE WIEDZIEĆ
ReklamaBilbord - Stenaline 03.04-30.04 Sebastian
Linka zabezpieczająca przyczepy
  fot. PC Linka zabezpieczająca przyczepy

Zło konieczne? Linka zabezpieczająca przyczepy

Czas czytania 5 minut

Każdy kierowca jeżdżący samochodem z przyczepą doskonale wie, że przy ich zespalaniu należy spełnić trzy warunki. Zaczep przyczepy poprawnie założyć i zabezpieczyć na kuli haka holowniczego, wtyczkę zasilania elektrycznego przyczepy wpiąć w gniazdo samochodu i założyć linkę zabezpieczającą, zwaną popularnie zrywką. Niby oczywiste. A jednak linka zabezpieczająca przyczepy często bywa pomijana podczas łączenia zestawu. Lekceważona jest zarówno jej funkcja, jak i prawidłowa instalacja. Najczęściej staje się „pętlą na szyi” haka holowniczego. Idąc za sugestią – w praktyce nie jest to szczęśliwe rozwiązanie.

Dlaczego to konieczność?
Sprawna i solidnie zapięta linka w awaryjnej sytuacji spełnia ważne zadanie. Służy do uaktywnienia dźwigni hamulca ręcznego przyczepy z hamulcem najazdowym, gdy podczas jazdy dojdzie do rozprzęgnięcia zestawu. Została tak zaprojektowana, aby potrzebną do zaciągnięcia hamulca siłą (przy podwoziach Alko od 3500 do 4400 N) uruchomić go, a następnie zerwać się. Długość tej stalowej linki to ok. 100 cm, a znaczną jej część pokrywa otulina. Warto zadbać o jej stan, zwracając uwagę na ewentualne przetarcia powstające od ocierania o jezdnię i spękania otuliny mogące być zaczątkiem korozji, a co za tym idzie – obniżające jej wytrzymałość. Aby zrywka sprostała zadaniu w nagłej sytuacji, warto też zadbać o jej odpowiednie prowadzenie. Pod urządzeniem najazdowym przyczepy powinno znajdować się oczko, przez które jest przewleczona, aby biec równolegle w kierunku cięgna hamulca ręcznego (fot. 1).

ReklamaZło konieczne? Linka zabezpieczająca przyczepy 1
Co z tą pętlą?
W tej kwestii eksperci są jednomyślni. W momencie rozprzęgnięcia się zestawu podczas jazdy pętla sprężystej i zarazem dość sztywnej linki, założona luźno na szyję haka holowniczego, może w chwili dźwignięcia się dyszla spaść z haka i nie spełnić swojej roli (fot. 2). Zatem odradza się tę metodę, ponieważ nie daje gwarancji zatrzymania wypiętej przyczepy.
Strach wyobrazić sobie sytuację, gdy wypięta podczas jazdy przyczepa nie zostanie skutecznie zahamowana i nagle znajdzie się np. na przeciwległym pasie ruchu! Niestety, poza Holandią i Szwajcarią, na próżno szukać w Europie kraju, który precyzyjnie regulowałby sposób, w jaki należy ową linkę do pojazdu zaczepić. Na ten aspekt zwracają też uwagę Austriacy i Niemcy. Bezpieczne zamocowanie linki zrywki traktujmy więc jako bezwzględną konieczność. Zachęcam osoby, które do tej pory zwykle owijały linkę wokół szyjki haka, do pochylenia się nad tym w sumie błahym do zrealizowania krokiem.

Co zrobić, aby było lepiej?
Nie trzeba wyważać otwartych drzwi. Większość sposobów zapinania zrywki została już przetestowana, więc najlepiej polegać na sposobach, jakie z racji obowiązku stosują na przykład Holendrzy czy Szwajcarzy.
Zasadniczo warto trzymać się zasady, aby w przypadku haków z odpinaną kulą linka zrywka była zapięta do elementu haka trwale połączonego z samochodem. Zazwyczaj różnych kształtów oczka do zapięcia linki producenci umieszczają właśnie w części stałej haka holowniczego. Przyjrzyjmy się zatem różnym sposobom mocowania linki.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Hak holowniczy z odkręcaną kulą i oczkiem na linkę
Sytuacja jest idealna, gdy karabińczyk linki można zapiąć bezpośrednio do oczka haka (fot. 3). Należy jednak zwrócić uwagę na to, że nie mamy pewności, czy nasz karabińczyk w lince wytrzyma szarpnięcie w awaryjnym momencie, aby skutecznie zaciągnąć hamulec.
Wypracowano zasadę, że wszystkie karabińczyki o średnicy 6 mm w kolorze srebrnym dostarczane po 2015 roku można zapinać bezpośrednio, jak na fotografii. Te starsze, które można rozpoznać po żółtawym kolorze, zaleca się zapinać pętlą. Rzadko zdarza się, aby była możliwość przewleczenia całego karabińczyka przez oczko w haku, dlatego eksperci z Alko zalecają, aby przy tego typu lince zastosować typowy karabińczyk zgodny z normą DIN 5299. Za jego pomocą można przepleść pętlę linki. Linka w sytuacji awaryjnej działa wówczas jak lasso (fot. 4).

Hak holowniczy bez oczka na linkę
Gdy hak w samochodzie na ma oczka do zapięcia linki lub jest ono umiejscowione w na tyle trudno dostępnym miejscu, że trzeba się niemal kłaść na ziemi, aby go znaleźć, można posiłkować się specjalnie do tego przeznaczoną obejmą założoną na szyję haka holowniczego. Co prawda linka zrywka nie jest wówczas podpięta do stałego elementu haka, ale tego typu rozwiązanie, które ma zapobiec „ucieczce” linki z haka, jest zdecydowanie pewniejsze (fot. 5). Jeżeli zaistniałoby ryzyko, że linka w trakcie jazdy będzie dotykała jezdni, należy temu koniecznie zapobiec, przeplatając ją pętlą wokół szyi haka i dodatkowo przez oczko obejmy.
Jak widać, zwiększenie bezpieczeństwa połączenia hamowanej przyczepy można osiągnąć małym nakładem środków i poświęcając na tę czynność kilka chwil. Przykładów bezpiecznego zapięcia linki jest oczywiście o wiele więcej, najważniejsze aby podejść do tej sprawy poważnie i odpowiedzialnie. Dzięki pewnemu zamocowaniu linki zabezpieczającej podnosimy bezpieczeństwo naszej podróży. Wszystko po to, aby w sytuacji awaryjnej mogła ona spełnić swoje zadanie, uruchamiając sprawnie hamulec przyczepy, minimalizując lub nawet zapobiegając skutkom ewentualnego zdarzenia drogowego.

Marcin Turko

Artykuł pochodzi z numeru 2 (99) 2021 r. magazynu „Polski Caravaning”.

Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.


Administrator01.04.2022 zdjęć 5
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News