Skąd wziąć czysty propan?

Czas czytania 7 minut

Zimowy caravaning jest doskonałym sposobem na urlop, ale stawia nam też sporo wyzwań. Wiąże się z nim nie tylko konieczność technicznego przygotowania pojazdu do zimowych warunków drogowych, inwentaryzacja odzieży czy wykonanie serwisu sprzętu narciarskiego.

Sprawnie działające ogrzewanie kampera lub przyczepy to podstawa komfortowego wypoczynku, dlatego istotny może być rodzaj gazu, jaki zabierzemy ze sobą w butlach. Niby drobiazg, ale przy większych mrozach niezwykle istotny.

Dlaczego propan zamiast mieszanki?

Gaz w butlach jest popularnym paliwem stosowanym do zasilania urządzeń w większości pojazdów kempingowych. Z reguły butle zawierają mieszankę gazów propanu i butanu, znanej również jako LPG (Liquefied Petroleum Gas). Mieszanka propan-butan jest łatwo dostępna i dosyć uniwersalna, ponieważ łączy właściwości obu tych gazów. Butan charakteryzuje się wyższą temperaturą wrzenia, która wynosi ok. 0,5° Celsjusza, natomiast propan osiąga ją dopiero przy temperaturze -42° Celsjusza. To pozwala na dość szerokie zastosowanie, ale trzeba mieć świadomość, że używanie mieszanki przy niskich temperaturach otoczenia może spowodować zmniejszenie jej efektywności. Przyczyna jest prosta – butan przestaje parować. W momencie rozprężania się gazu następuje znaczny spadek temperatury i na metalowych elementach instalacji pojawia się szron. Będzie to widoczne tym bardziej podczas użytkowania instalacji w bardzo niskiej temperaturze. Jeżeli kiedykolwiek zirytowała Was sytuacja z niedziałającym ogrzewaniem, a w schowku z butlami zauważyliście szron na butli czy elementach instalacji, to – opisując w najprostszych słowach – mieszanka nie dała rady. Propan odparował szybciej, ponieważ kilkunastostopniowy mróz nie zmieniał jego właściwości. Poniżej -0,5°C butan pozostał nieruszony. Zdarza się, że w butli z mieszanką zostaje sam butan, który sprawia złudne wrażenie, że coś w niej jest, a mimo to ogrzewania nie uruchomimy. Posiadanie grzałki do ogrzewania reduktora lub ogrzewanie schowka z butlami na pewno zminimalizuje to przykre zjawisko.

Propan w butlach to zdecydowanie lepszy wybór na zimę

Jadąc mroźną zimą na kemping, nie warto ryzykować zabierania mieszanki. Pewniejszy i bezpieczniejszy będzie propan, zwłaszcza gdy jedziemy z małymi dziećmi i nie możemy pozwolić sobie na przerwy w ogrzewaniu wnętrza, gdy zderzymy się z wyżej opisanym zjawiskiem. Jak nabyć takie butle? Propan w Polsce nie jest dystrybuowany w tak szerokim zakresie jak mieszanka propan-butan, dlatego mimo i tak polepszającej się sytuacji ofertowej trzeba sobie zadać pewien trud, aby go znaleźć i kupić lub wymienić butle.

Gdzie znajdziemy w ofercie czysty propan?

Pod koniec 2024 r. dostępność butli z czystym propanem deklaruje AmeriGas, którego turyści zapewne kojarzą z popularnych w caravaningu butli Nano oraz Dom Light, zawierających odpowiednio 8 i 10 kg tego gazu. Wspomniane butle dostępne są na stacjach benzynowych BP i Shell, ale mimo iż ich sieć jest imponująca, warto telefonicznie sprawdzać dostępność, zanim ruszymy z wymianą. W dalszym ciągu popularne, 11-kilogramowe stalówki wiodą prym, a lekkie butle z propanem bywają na stacji w liczbie kilku sztuk lub nie ma ich wcale.
Kolejnym dostawcą jest GreenGas, który swoje kompozytowe butle z propanem dystrybuuje w 11 oddziałach na terenie całego kraju. Czysty propan można również kupić w wielu rozlewniach gazu, jednak tu znów górę biorą ciężkie butle stalowe.

W Polsce propan rozprowadzany jest w butlach stalowych, które można wymieniać w rozlewniach.

Ponadto mamy do wyboru popularne w caravaningu butle w następujących sieciach sprzedaży:

F AmeriGas

Butla stalowa
tara: 11 kg
pojemność: 11 kg propanu
lub propan-butanu
wysokość – 595 mm

Butla kompozytowa
Dom Light
tara – 6,8 kg
pojemność – 10 kg propanu
wysokość – 539 mm

Butla stalowa Nano w plastikowej obudowie z materiału Twintex
tara – 6,5 kg
pojemność – 8 kg propanu
wysokość – 507 mm

F GreenGas

Butla kompozytowa
GreenGas Light
tara – 5,3 kg
pojemność – 10 kg propanu
wysokość – 571 mm

A gdyby tak zatankować propan do gasbanka

Gasbank, czyli butla gazowa wyposażona w zawór ograniczania napełniania do 80% (OPD), wydaje się doskonałym wynalazkiem. To jest w zasadzie zbiornik, tyle że mobilny, a znajdujący się w nim gaz nie służy do zasilania pojazdów samochodowych przystosowanych technicznie do zasilania tym paliwem… To skutecznie wypromowana kilka lat temu w Polsce seria produktów, dzięki którym sporo caravaningowców oszczędza znaczną ilość środków finansowych, mniej lub bardziej świadomie tankując do nich LPG na stacjach benzynowych, udając przy tym, że ów kamper, a nawet przyczepa kempingowa toczy się dzięki tejże mieszance. Szeroki to temat, którego branża broni jak niepodległości, dlatego wróćmy do propanu, który co prawda da się zatankować do gasbanka, ale nie jest to wszędzie takie oczywiste. Jako posiadacz tej butli muszę przyznać, że zatankowanie jej w sposób transparentny i legalny w pobliskiej rozlewni nie sprawia najmniejszego problemu, ale zdarzyło się w innych punktach wykonujących taką samą działalność, że pracownicy odmawiali napełnienia, zasłaniając się ofertą propanu w butlach stalowych dostępnych wyłącznie na wymianę. Zatem pozyskanie propanu do własnego gasbanka jest raczej loterią, a czasem zależy od dobrej woli obsługi. Swoją drogą przepisy nie nadążają za wynalazcami – to przecież kuriozalne, że sprzedaje się certyfikowany produkt, którego napełnienie często wymaga lawirowania między paragrafami. Rozlewnie i dystrybutorzy powinni mieć świadomość istnienia takiego produktu, mieć o nim wiedzę i go obsługiwać, a tak nie jest. Zresztą nie tylko w Polsce.

Słupek z gazem. Koło ratunkowe na wybranych kempingach

Stała instalacja gazowa na kempingach to niezbyt często widywana funkcjonalność. Naturalnie najczęściej spotkamy się z taką ofertą w miejscach dobrze prosperujących podczas okresu zimowego. Co to w ogóle jest?
Możliwość podpięcia się do zewnętrznego źródła gazu na kempingu to doskonała alternatywa i panaceum na stres związany z ewentualnym brakiem gazu w butli podczas wypoczynku. Sposoby na podłączenie do gazu w słupku są różne. Ten prostszy polega na poprowadzeniu miękkiego węża gazowego od słupka do schowka z butlami. Następnie już tylko pracownik kempingu łączy wąż z naszym reduktorem w miejscu, gdzie na co dzień wpina się do niego butlę. Drugim sposobem jest wpięcie węża ze słupka z gazem do gniazda ze złączem w ścianie naszego pojazdu. Niestety sposób na takie zasilanie nie jest rozwiązaniem tańszym od gazu z butli. Zużycie rozliczane jest za każdy metr sześcienny, zgodnie ze wskazaniami licznika, lub płacimy ryczałt za dobę. W chwili przygotowywania materiału dobowy koszt użytkowania gazu na jednym z austriackich kempingów wynosił 9 euro. Z kolei rozliczenie metra sześciennego gazu na przykładowym obiekcie we Włoszech to wydatek 10 euro. Tanio nie jest, ale może są to pieniądze warte komfortu i świętego spokoju, gdy planujemy dłuższy pobyt?

Podłączenie do instalacji gazowej na kempingu to dobra alternatywa na dłuższy zimowy pobyt