artykuły

dobrze-wiedziecDOBRZE WIEDZIEĆ
ReklamaBilbord - ACSI przedsprzedaż 2025

Cud nad Wisłą

Czas czytania 4 minuty
Cud nad Wisłą

Miało być kiepsko, a wyszło “po polsku”. W gorącym okresie wakacyjnym dobre wieści  płyną z Ministerstwa Transportu – urzędnicy intensywnie pracują nad nowelizacją ustawy, która uwolni od opłat właścicieli pojazdów osobowych z przyczepami!  Ma być nieźle, a jeszcze bardziej obiecujące zapowiedzi

Cud nad Wisłą 1

Przypomnijmy, od 1 lipca 2011 r. obowiązuje viaTOLL – elektroniczny system poboru opłat drogowych. Teoretycznie wymyślono go dla samochodów przekraczających masę 3,5 tony. Jednak sposób sformułowania przepisu sprawia, że opłaty muszą ponosić także auta osobowe z lawetą lub dużą przyczepą, np. kempingową. Po dziesięciu miesiącach funkcjonowania systemu przychody z systemu sięgnęły 664,5 mln zł. Koszt budowy i obsługi systemu w latach 2011-2018 wyniesie 4,9 mld zł. Na szczęście dla nas, opublikowany został projekt ustawy o drogach publicznych, który bierze w obronę korzystających z płatnych dróg dla realizacji pasji podróżniczych, a nie dla celów zarobkowych (o kuriozalnej sytuacji zrównania podmiotów realizujących przejazdy komercyjne i niekomercyjne pisaliśmy m.in. w wydaniu kwietniowym – PC 47). Celem noweli jest rozszerzenie katalogu pojazdów zwolnionych z opłaty za przejazd po drogach krajowych, o której mowa w art. 13 ust. 1 pkt 3 ustawy o drogach publicznych (tzw. opłata elektroniczna) oraz wprowadzenie kar pieniężnych dla kierujących pojazdami za przejazd pojazdami samochodowymi, których rzeczywista masa całkowita jest większa od dopuszczalnej masy całkowitej określonej w dowodzie rejestracyjnym. Zgodnie z projektem ustawy, z opłaty elektronicznej zwolnione zostaną:
ReklamaCud nad Wisłą 2
- zespoły pojazdów składające się z pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony i przyczepy;
- autobusy świadczące przewóz osób niepełnosprawnych na podstawie umowy o świadczenie przewozu osób niepełnosprawnych, a także pojazdy specjalne przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych.

Projekt znajduje się na etapie uzgodnień międzyresortowych – podobnie jak projektowana zmiana Ustawy o ruchu drogowym.

W Unii Europejskiej
W międzyczasie Komisja Europejska zaproponowała projekt przepisów, który dla wielu z nas może okazać się kamieniem milowym w anonsowaniu ułatwień służących rozwojowi idei caravaningu. O czym mowa? Skoro budujemy europejską wspólnotę, to nie dziwi, że rocznie w UE przerejestrowanych jest 3 i pół miliona pojazdów! Swobodny przepływ ludzi, obrót towarów, dostęp do krajowych rynków pracy – wszystko to sprawia, że krajowe systemy rejestracji nie odpowiadają dziś wzmożonej potrzebie migracji obywateli UE. Bariery dostrzegli wreszcie urzędnicy z Brukseli. Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, obywatele jednego kraju, którzy część czasu w ciągu roku spędzają w innym państwie nie będą musieli przerejestrowywać samochodów! Ci, którzy kupują używane samochody w innym kraju nie będą zmuszani do przeprowadzenia dodatkowych kontroli technicznych i unikną administracyjnych problemów. Firmy wypożyczające samochody będą mogły przewozić na czas wakacyjny auta do innych państw bez konieczności przerejestrowywania, co powinno obniżyć ceny wynajmu. Katalog oszczędności jest szeroki.
ReklamaCud nad Wisłą 3
-  Zaproponowane uproszczenia mają przynieść oszczędności w wysokości prawie półtora miliarda euro rocznie. Chodzi o zredukowanie biurokracji, obniżenie kosztów i zredukowanie liczby oszustw. Chcemy też pomóc naszym obywatelom w życiu codziennym – podkreśla Antonio Tajani, komisarz do spraw przemysłu. Propozycją Komisji Europejskiej zajmą się teraz unijne rządy i Parlament Europejski. Pozostaje wierzyć, że przeważy zdrowy rozsądek. Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że niektórzy miłośnicy turystyki samochodowej podróżując mogą łączyć swe pasje z koniecznością zarobkowania poza granicami kraju. Nikogo chyba też nie trzeba przekonywać, że “dom na kołach” to świetna alternatywa dla konwencjonalnego miejsca noclegowego.
- Czy będę mógł dokonać przeglądu, np. okresowego w innych krajach Unii Europejskiej? Pokusa to niemała, skoro moją pasją jest “bycie w drodze”, więc konieczność planowania pobytu w Polsce w związku z koniecznością dokonania procedury przeglądu stanowi dla mnie niepotrzebne utrudnienie – pyta teraz nasz Czytelnik.

Kolejny ukłon dla miłośników “bycia w drodze” wydaje się nam wart zastanowienia. Skoro Unia Europejska przystała na harmonizację przepisów Prawa o ruchu drogowym – o czym szeroko piszemy w tym wydaniu – to dlaczego procedury diagnostyczne miałyby być hamulcem dla rozwoju turystyki samochodowej?

Tekst: Rafał Dobrowolski
Zdj.: viaTOLL


Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News