artykuły

przeglad-rynkuPRZEGLĄD RYNKU
ReklamaBilbord - bookingcamper zacznij zarabiac

Do Szwecji na sandacze

Czas czytania 4 minuty
Do Szwecji na sandacze

W kameralnym, 4-osobowym gronie przyjaciół – fascynatów wędkarstwa, wybraliśmy się do Szwecji na sandacze. Do brzegów Skandynawii dopłynęliśmy dzięki uprzejmości Stena Line.

O d Polski dzieli Szwecję zaledwie jedna noc podróży promem. Z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony promy Stena Line odpływają nawet trzy razy dziennie, a podróż trwa zaledwie 10,5 godziny. To wystarczy, żeby się wyspać i przygotować do dalszej podróży, delektując się przy okazji morską przygodą na wielkim statku. My jednak czasu na spanie nie traciliśmy, korzystając z iście zabawowej imprezy na promie. Okazało się, że ku wędkarskiej przygodzie płyniemy nie tylko my, a przecież wędkarze na promie to o tej porze roku widok raczej egzotyczny. Z drugiej strony, przecież sezon na Skandynawię trwa cały rok!
Mając do dyspozycji dwie 2-osobowe kajuty z widokiem na morze, podróż minęła przyjemnie. Był 24 października, godz. 7:30, kiedy dobiliśmy do brzegu. Za cel obraliśmy łowiska w południowej części Szwecji, w pobliżu Ljungby i Älmhult – miejscowości leżących w odległości do 150 km od Karlskrony. To naprawdę piękne tereny! Rozległe krajobrazy olbrzymich jezior i nieprzebytych lasów robią fenomenalne wrażenie, a przecież są jeszcze fiordy, szkiery, wodospady, lodowce, skały... – uroków Szwecji na pewno nie da się poznać podczas jednej podróży. Podobno najlepszym pomysłem na pierwszą wizytę w tym rozległym kraju jest udanie się w góry i nad fiordy, ale i my – z wędkami w dłoniach – wspominać będziemy tę wyprawę jeszcze długo.

ReklamaDo Szwecji na sandacze 1
Naszym celem były sandacze, okonie i szczupaki – to bardzo popularne i licznie występujące gatunki w tamtejszych wodach. Na miejscu spodziewaliśmy się mgieł, deszczów i temperatury na poziomie 0-5 stopni Celsjusza, a tymczasem przywitała nas „polska jesień”, z temperaturami powyżej 10°C. Dosłownie jednego dnia jezioro spowiła mgła, utrzymując się aż do godz. 13:00. Na szczęście mieliśmy ze sobą nawigację, bez której płynięcie byłoby praktycznie niemożliwe.
Na połów wypłynęliśmy profesjonalną, napędzaną 20-konną jednostką Hondy łodzią ze stoczni Fox Boats z Grudziądza. To firma, której właściciel – kilkukrotny uczestnik Mistrzostw Polski w spiningu – buduje łodzie na bazie własnego, wieloletniego doświadczenia, zapewniając przy tym takie ich wyposażenie, jakiego tylko sobie zażyczymy. W naszym ekwipunku znalazły się m.in. trzy echosondy, udostępnione przez firmę Parker Poland i ElJacht. Na 9-calowych monitorach modelu HDS-9 Gen III mogliśmy wyszukiwać obfitujące w ryby miejscówki, a najciekawsze – zapisać w pamięci urządzenia. Do dyspozycji mieliśmy również echosondę Raymarine Dragonfly 7, która zaimponowała nam jakością obrazu, wzorową nawet przy dużym nasłonecznieniu. To zdecydowanie urządzenie z wyższej półki, dające klarowny obraz dna.
Na pokładzie nie mogło zabraknąć wszelkiej maści sprzętu wędkarskiego, no a w drodze powrotnej – pięknych okazów sandaczy i szczupaków. Jednak nie tylko pod tym względem była to wyprawa udana. Szwecja jest bowiem krajem przyjaznym dla turystów wszelkiego rodzaju, ale zwłaszcza dla caravaningowców, którym kierunek ten z czystym sumieniem polecamy. Bo jeżeli jakieś miejsce na ziemi zostało stworzone dla tego rodzaju turystyki, jest nim z pewnością Skandynawia. To obszar, w którym od szwedzkich szkierów po fiordy Norwegii i arktyczną tundrę roztacza się bezmiar nieskażonej natury, poprzecinanej jedynie wyjątkowo dobrze utrzymanymi drogami. Nie bez znaczenia jest również fakt, że kempingi znajdziemy tu niemal w każdej miejscowości, a na nocleg możemy zatrzymać się również na łonie natury, bez żadnych opłat. To allemannsretten, czyli tzw. prawo wolnościowe, obowiązujące w Skandynawii po dziś dzień.
ReklamaDo Szwecji na sandacze 2
My już postanowiliśmy – za rok wybieramy się do Szwecji ponownie, tym razem kamperami.

Dla kamperowiczów
Przejazd promem Stena Line z Gdyni do Karlskrony:

- kamper: od 439 zł + kierowca,
- samochód osobowy z przyczepą kempingową: od 299 zł (samochód + kierowca) + 350 zł (duża przyczepa do 6 m długości),
- dodatkowa osoba 80 zł + opłata ekologiczne SECA 6 zł w jedną stronę
Więcej na: www.stenaline.pl

- Kemping: Szwecja – od 150 do 390 SEK na dobę (64 – 140 zł). W Norwegii podobnie
- Paliwo: w przeliczeniu ok. 6,50 zł w Szwecji oraz 7,50 zł w Norwegii
- Opłaty drogowe: w Szwecji opłat brak, w Norwegii – od 40 NOK (wjazd do Oslo) do 130 NOK za niektóre tunele

Oprac. Krzysztof Dulny
Fot. Sebastian Klauz



Administrator01.11.2015 zdjęć 6
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News