artykuły

oblicza-caravaninguOBLICZA CARAVANINGU
ReklamaBilbord Ubezpieczenia
Nie ma obecnie lepszego rozwiązania dla holownika przyczepy kempingowej niż mocny silnik Diesla
Nie ma obecnie lepszego rozwiązania dla holownika przyczepy kempingowej niż mocny silnik Diesla

Ekologia a caravaning. Norwegowie nie chcą oddawać przyczep kempingowych

Czas czytania 3 minuty

Norwegowie nie chcą rezygnować z przyczep kempingowych nawet w kontekście tego, że od 2025 roku w tym kraju nie kupimy samochodu z tradycyjnym napędem spalinowym. Tak wynika z badań wykonanych przez Norweskie Stowarzyszenie Przemysłu Caravaningowego (NCB).

Norweskie władze postawiły sobie za cel, że wszystkie nowe samochody osobowe sprzedawane od 2025 roku będą bezemisyjne. Oznacza to, że w ofercie lokalnych dealerów znajdziemy tylko auta z napędem elektrycznym. Niestety, większość z nich jest kompletnie niedostosowana do holowania przyczep kempingowych. Jeden z nielicznych modeli, Tesla X, jest w stanie poruszać się z przyczepą kempingową, ale oznacza to dramatycznie niski zasięg na jednym ładowaniu i potrzebę częstych i długotrwałych postojów. Nie bez znaczenia pozostaje cena zakupu samego holownika, która nawet w warunkach skandynawskich jest uznawana na wysoką.

Czy w związku z tym Norwegowie chcą porzucić marzenia o posiadaniu własnego „domu na kołach”? Nie. 

Z badania wynika, że bardzo niewielu wśród tych, którzy dziś korzystają z przyczepy kempingowej jako formy wypoczynku, zastąpi ją czymś innym. Nie wydaje się by „elektryfikacja” floty samochodowej wpłynęła na preferencje tej grupy - tłumaczy Anders G. Hovde, starszy doradca w firmie „Kantar”. 

Grupa respondentów wierzy w długą żywotność samochodów osobowych z silnikami spalinowymi. Wielu odpowiedziało, że planuje pozostawienie auta z silnikiem benzynowym lub Diesla tylko po to by móc holować przyczepę kempingową

ReklamaEkologia a caravaning. Norwegowie nie chcą oddawać przyczep kempingowych 1
. Inni deklarują, że kupią nowe auto z napędem tradycyjnym tuż przed wejściem w życie przepisów o samochodach bezemisyjnych. W ankiecie nikt nie odpowiedział, że planuje sprzedać przyczepę i zacząć korzystać np. z hoteli.

Możemy założyć, że po 2025 roku auta z silnikami spalinowymi będą „żyć” jeszcze przez 20 lat. Jedyne, czego można się obawiać to strefy z zakazami wjazdu, ale na razie nie ma takich sygnałów - dodaje Hovde.

Szansą na połączenie elektrycznych samochodów z przyczepami kempingowymi jest technologia, która rozwija się bardzo szybko. Na niemieckich targach widzieliśmy już przyczepy kempingowe z elektrycznym napędem wspierającym samochód. W ten sposób nawet ciężka przyczepa może być holowana przez pojazd elektryczny o niezbyt spektakularnych parametrach. Zwiększa się też zasięg auta. Zapas energii w akumulatorach zawsze jednak kiedyś się skończy. Co wtedy?

Stacje ładowania są w dużej mierze skoncentrowane wokół gęsto zaludnionych obszarów. Niekoniecznie są to miejsca, do których ludzie chcą wyjechać na wakacje z przyczepą kempingową. Budowa nowych, drogich stacji ładowania w miejscach gdzie mieszka niewiele osób nie jest opłacalna. To z pewnością wyzwanie, którym należy się zająć. 


Bartłomiej Ryś10.02.2021
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News