7-osobowy kamper w klasie do 3,5 tony? Musiałby skrywać gigantyczny salon, wygodne fotele na czas podróży i bodaj najtrudniejszy do spełnienia warunek – komfortowy nocleg dla całej załogi. Testowany przez nas Magis 74 XT ze stajni CI jest o tyle ciekawy, że ambitne zadanie zrealizowano we wnętrzu zabudowy w połowie zintegrowanej z kabiną Fiata Ducato.
Kampery z sypialną alkową uchodzą za najbardziej pojemne, gdyż kosztem aerodynamiki zyskujemy gigantyczną „sypialnię na kołach”. Z takich też projektów słyną Włosi, nawykli skądinąd do podróży w dużym gronie, najczęściej wielopokoleniowej rodziny. Z debiutem opuszczanych z podsufitek sypialni najpoważniejszy walor takich pojazdów traci na znaczeniu, a testowany przez nas egzemplarz jest tego najlepszym dowodem. Półintegralnej zabudowy model Magis 74XT użyczyła nam do testu firma CamperPlanet z Bielska-Białej (www.camperplanet.pl). Model ten cieszy się wśród wypożyczających pojazdy turystyczne ogromnym zainteresowaniem z kilku powodów.
Siedem miejsc do spania i tyle samo na czas jazdy to niewątpliwy walor kampera Magis 74 XT marki Caravans International (w skrócie: CI). Tym bardziej, że mowa półintegrze o długości „tylko” 7,4 metra. Zabudowa mieszkalna wznosi się na wysokość 282 cm. To naprawdę niewiele, gdy mowa o kamperze bazującym na seryjnej ramie Fiata. Brak obniżonej ramy AL-KO nie oznacza, że wnętrze skrojono dla niewysokich użytkowników. Do podsufitki mamy aż 209 cm! I tylko w strefie salonu wysokość wnętrza wynosi 189 cm, a to za sprawą opuszczanego łóżka. Pod tym względem wnętrze jawi się bardzo przyjaźnie dla dorosłych osób. Nieco gorzej wypada kubatura oddana na potrzeby bagażu tak licznego grona podróżnych – o czym niżej.
7 osób na pokładzie
Za kabiną Ducato największą powierzchnię zajmuje salon – to ponad 4 metry kwadratowe. Rogówka i poprzecznie do jazdy „wykrojony” tapczan, a pośrodku noga stolika z blatem dzielonym w proporcji 50:50 zachęca do biesiady w 7-osobowym gronie. Trzeba przyznać, że miejsce to zaaranżowano bez zarzutu, a wygoda tapicerowanych siedzisk i oparć przywodzi skojarzenia z klasą premium. Podobnie zresztą jest z systemem oświetlenia. Do dyspozycji siedzących jest telewizor, którego mocowanie gwarantuje urządzenie tu seansu filmowego.
Na czas jazdy mamy w salonie pięć miejsc siedzących. Po zmroku przestrzeń ta ma gwarantować sen trójce dorosłych na wzdłużnych posłaniach (o rozmiarach: 203x125 cm i 193x60 cm) w układzie 2+1. A jak jest w praktyce? Co prawda stolik opuszczamy w dół, ale ułożenie płaskiej powierzchni z puzzli tapicerowanych poduch (do dyspozycji są też dodatkowe elementy układanki) okazuje się karkołomnym zadaniem. Dość powiedzieć, że rebus ten utrudnia (sic!) kolejne znalezisko. W szafie inżynierowie ukryli dwa stelaże, których sklejkę zaopatrzono w drewniane kołki – niby proste, ale efekt jest taki, że po kilkunastominutowej gimnastyce porzucamy to ambitne zadanie. W naszej opinii intencja projektantów zupełnie nie przystaje do rozwiązań, które powinny być intuicyjne, a na pewno w przypadku sypialni na wysokości siedzisk w salonie. W praktyce nocleg tu dużo łatwiej urządzić dla najmłodszych niż próbować uzyskać pełnowymiarowe posłania.
Pochwalić za to wypada ponadprzeciętną powierzchnię podłogi. Nie tylko zresztą w strefie salonu kampera Magis 74 XT, gdzie siedzący mają dla wygody swych stóp aż 1,5 mkw. Kierując kroki obszernym korytarzem (0,5 mkw. powierzchni podłogi między aneksem kuchennym a szafą ubraniową) na tył zabudowy kolejne miłe zaskoczenie – pomiędzy drzwiami do zabudowy a wejściem do łazienki wygospodarowano blisko metr kwadratowy. Wniosek? Gdyby 7 osób miało za dnia korzystać z rozlicznych funkcji bytowych zabudowy, to 3 mkw. powierzchni podłogi na pewno będzie sprzyjać komfortowej komunikacji.Sypialnia główna
O ile sypialnia w salonie okazuje się co najmniej dyskusyjna, to zgoła inaczej jest z sypialnią opuszczaną z podsufitki, gdzie śpi się w poprzek do kierunku jazdy. W przeciągu kilku sekund mechanizm elektryczny opuszcza stelaż z materacem. Materac wymodelowano, by lepiej komponował się w podsufitce, więc jego szerokość na jednym końcu wynosi 136 cm, a drugim – 127 cm. Dużo bardziej zaskakuje jego długość. Tylko 188 cm? Przecież szerokość zabudowy Magis 74 XT to 231 cm, a grubość izolacji ścian wynosi 31 mm. Można przypuszczać, że niepełnowymiarowej długości materac po prostu łatwiej opuścić do samego dołu, nawet gdy poniechać usunięcia oparć w salonie. Kolejnym wytłumaczeniem może być fakt, że kampery CI skrywają wydajny system cyrkulacji powietrza między zabudową a ściankami mebli, co zabiera kolejne centymetry. Obojętnie, co sądzić o intencji projektantów, nocleg na opuszczanym łóżku cieszy po przebudzeniu, bo też faktycznie śladów skraplania pary wodnej próżno szukać gdziekolwiek. Pochwalić tu wypada także klimatyzację dachową, a przede wszystkim panoramiczne okno dachowe w czole zabudowy. Uchylana połać OPEN SKY ma wymiary aż 100x80 cm.
Gwoli wyjaśnienia, Caravans International – włoski producent przyczep kempingowych zadebiutował na rynku kamperów dopiero w latach 80. XX wieku (firma należy dziś do francuskiej Grupy Trigano). W 2012 roku do programu produkcyjnego wprowadzono innowacyjny system zabudów kempingowych EXPS – rewelacyjnie mocnych, o doskonałej izolacyjności termicznej, akustycznej i wilgociowej. Kampery wykonywane w technologii Extreme Protection System deklarują się 6-letnią gwarancją producenta na szczelność!
Dla wybitnie rosłych najlepszym miejscem noclegowym służą dwa piętrowe materace. Każde z tych miejsc deklaruje się przeszkleniem w poszyciu zabudowy, półką na drobiazgi i kinkietową lampką. Stelaż dolnego łóżka jest uchylny, więc dwukrotnie powiększa kubaturę tylnego garażu. To o tyle istotne, że największym deficytem w 7-osobowym gronie na pokładzie Magis 74 XT może okazać się kubatura szaf i schowków. Jest co prawda duża szafa ubraniowa (135x56x45 cm), a pod nią kolejna, tyle że wiele niższa, ale poza wspomnianym garażem większość ubrań wypada schować w szafkach podsufitowych. Przestrzeń pod kanapami w salonie skrywa bowiem systemy autonomii (m.in. ogrzewanie gazowe, zbiorniki na wodę i akumulator postojowy). Pomniejszy, a najlepiej też lekki bagaż można umieścić w schowkach ciągnących się wokół wymodelowanej zabudowy nad kabiną samochodu. Tu też ciekawe odkrycie – gniazdo zasilania USB. Niby drobiazg, a cieszy, choć z drugiej strony takie udogodnienie bardziej przydałoby się pewnie w tyle zabudowy, a na pewno w sąsiedztwie piętrowych posłań.
Dane techniczne:
Aneks kuchenny i toaleta
3-palnikową kuchenkę i zlewozmywak zaaranżowano w blacie wyciętym w literę „L” o wymiarach 96x102 cm. Funkcjonalności aneksu kuchennego dodają zamykane szuflady z chromowanymi koszami, których przepastna głębokość przywodzi skojarzenia ze spiżarniami. Miejsce do pracy urządzono wzorowo! Miłym dodatkiem jest oświetlenie obrysowe w technologii LED i podświetlana rama okienna z przesuwnymi szybami.
Po przeciwnej stronie aneksu znajdziemy lodówkę Thetford, zgrabnie wkomponowaną w zabudowę, której zaokrąglenie podyktowane jest chęcią uzyskania odpowiedniej kubatury w łazience. Pomieszczenie z WC, umywalką i prysznicem zaaranżowano na powierzchni 1 mkw. Niby niewiele, ale całkiem funkcjonalnie. Prysznic wymaga co prawda pewnej gimnastyki z harmonijkową przesłoną, ale już wysokość tego pomieszczenia (189 cm) nie ogranicza specjalnie ruchów.
Podsumowanie
Niewątpliwym walorem Magis 74XT jest świetna komunikacja we wnętrzu zabudowy, a to za sprawą pokaźnej powierzchni podłogi. Minusem – niedopracowany system uzyskiwania sypialni w salonie. Skoro mowa o kamperze zaprojektowanym dla bardzo licznego grona podróżnych, to poczyńmy pewne uwagi z naszej ponad 400-kilometrowej trasy. Na pozór 2-litrowa jednostka (115 KM) wydawać by się mogła nieco przymała jak na „dom na kołach” w klasie do 3,5 tony DMC. A tu niespodzianka! Nie dość, że aerodynamiczna zabudowa sprzyja osiąganiu prędkości rzędu 130 km/h, to w ruchu mieszanym (trasa/miasto) odnotowaliśmy spalanie na poziomie – uwaga! – 8,6 l/100 km. Co prawda poruszaliśmy się w duchu „eko”, bo w pełni załadowany kamper w górzystym terenie pali kilka litrów więcej, ale to i tak bardzo umiarkowany apetyt. Nic dziwnego, że egzemplarz ten cieszy się ogromnym zainteresowaniem w wypożyczalniach – gdy podzielić koszty na 7 osób, to wakacje mogą być zaskakująco tanie. Podczas takich eskapad nie tylko pasażerowie docenią niezakłócone niczym widoki. Widoczność z szoferki jest wzorowa za sprawą bardzo dużych okien w zabudowie mieszkalnej, co z pewnością ucieszy kierowców, którzy po raz pierwszy będą mieli okazję zasiąść za kierownicą kampera o długości 7,4 metra.
tekst i foto Rafał Dobrowolski
Artykuł pochodzi z numeru 3(72) 2016 Polskiego Caravaningu