artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Złombol 2015: Z Katowic do Włoch wyruszyli też fani caravaningu

Czas czytania 4 minuty
Złombol 2015: Z Katowic do Włoch wyruszyli też fani caravaningu

Blisko 400 maszyn wyprodukowanych w krajach socjalistycznych wyruszyło w ekstremalny rajd. Pośród leciwych fiatów, skód, żuków, nys, polonezów, ład, trabantów, a nawet warszaw znalazło się kilka załóg z „domami na kołach”.

Prócz zestawów z przyczepą N126 trasę o długości 1500 km pokonuje też kamper z Czech.

Złombol 2015 wyruszył w sobotę, 15 sierpnia spod katowickiego Spodka. Zwariowany rajd leciwych aut to nie tylko przygoda, ale też finansowa pomoc dla podopiecznych z domów dziecka. Zgodnie z regulaminem na starcie rajdu Złombol mogą pojawić się tylko auta produkcji dawnego bloku wschodniego. Każda z załóg ma za zadanie pozyskać od darczyńców minimum 1500 złotych, które wpłacą na konto akcji charytatywnej. Koszty samej wyprawy finansują uczestnicy.

Tym razem trasa wiedzie przez Czechy, Szwajcarię, Lichtenstein i Austrię, a finał zaplanowano we Włoszech. Niewątpliwie najbardziej wymagającym punktem podróży będzie Passo dello Stelvio, najwyższa przejezdna przełęcz we włoskich Alpach Wschodnich. Załogi będą jechać krętą drogą, jedną z najpiękniejszych i najtrudniejszych w Europie. Na najwyższą przejezdną przełęcz w Alpach Wschodnich pojechały w tym roku nie tylko ekipy z przyczepami kempingowymi, ale i leciwy kamper! Na pokładzie pełen komfort – lodówka, kuchenka, a nawet mikrofalówka.

- Kampera kupiliśmy rzutem na taśmę na kilka dni przed starem rajdu w Katowicach, więc jedziemy na czeskich rejestracjach. Jesteśmy nowicjuszami tak w imprezie, jak w roli podróżujących kamperem –

ReklamaZłombol 2015: Z Katowic do Włoch wyruszyli też fani caravaningu 1
wyjaśnia Bartek Rogacki z Poznania. - Załoga to w sumie 5 osób. Na co dzień paramy się różnymi zawodami i żaden z nas nie przejawiał dotąd pasji caravaningowej. Jest z nami urzędnik z Luksemburga, nauczyciel gry na gitarze, pracownik handlujący naczepami. Dlaczego więc kamper? Koncepcja jazdy w szóstkę zakładała poszukiwanie dużego samochodu. W pewnym momencie wpadliśmy na pomysł zakupu czeskiej furgonetki Avia. Po czterech wizytach w Czechach trafiliśmy na idealny egzemplarz, bo z zabudową mieszkalną. Zarejestrowany na 7 osób kamper był nieźle zachowany. Ma szybszy tylny most i silnik Diesla o mocy 85 KM. Poprzedni właściciel dorzucił nam sporo części zapasowych, więc nie boimy się awarii na trasie. Oczywiście noclegi urządzimy a pokładzie.

Kolejny raz starcie rajdu Złombol pojawiła się ekipa w barwach „Polskiego caravaningu” i „Nowoczesnego Warsztatu”. Mowa o załodze „kantyna” (poprzednio: „kantYnaZłombol” – przyp. red.) z Krakowa, której dowodzi znany czytelnikom fan motoryzacji i caravaningu w starym stylu, Marek Marecki Radoszyn. Pojechali dużym fiatem (125p) w zestawie z przyczepą kempingową Niewiadów N 126.

- W mojej załodze jedzie Wojciu – współwłaściciel samochodu i przyczepy, Jasiek i Ola-Złombola. Mamy stoliki, leżaki, garnki i menażki aluminiowe – w sumie wszystkie akcesoria w stylu komunistycznym i po raz pierwszy w tym roku lodówkę, wszak noclegi są przewidziane na kempingach. Zazwyczaj jedziemy nieco z tyłu, ale wygrywamy na postoju, bo organizacja noclegu to dla posiadacza przyczepy żaden problem. Fiat ma instalację gazową i aż dwa zbiorniki LPG o łącznej pojemności 140 litrów, więc z przyczepą spokojnie zrobię do 1000 km do kolejnego tankowania
ReklamaZłombol 2015: Z Katowic do Włoch wyruszyli też fani caravaningu 2
– zapewnia Marek Marecki Radoszyn.


17.08.2015
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News