artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord - ACSI sierpień 2024

Obowiązkowe zimówki – sporo wątpliwości

Czas czytania 4 minuty
Obowiązkowe zimówki – sporo wątpliwości

O pomyśle obowiązkowej jazdy na zimówkach w okresie zimowym portal www.motogazeta.mojeauto.pl informował już w lipcu tego roku.

Prace nad tym pomysłem wciąż trwają i na światło dzienne wychodzą nowe wątki. Szczytna idea, jaką ma być poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach, może jednak odbyć się kosztem mało precyzyjnych przepisów, które w ostateczności mogą okazać się kosztowne dla kierowców.

„Dziennik Rzeczpospolita” ujawnił niedawno kolejne szczegóły nowych przepisów w nakazie jazdy na oponach zimowych w okresie zimowym. Zmiany, nad którymi pracuje obecnie sejm, mogą pojawić się w kodeksie drogowym jeszcze w tym roku.

Wiadomo już, że sezonem zimowym wg nowych przepisów ma być okres od 1 listopada do 15 marca. W tym okresie trzeba będzie jeździć na oponach zimowych lub wielosezonowych, o głębokości bieżnika nie mniejszej niż 4 mm. Mandat za brak zimówek lub zbyt płytki bieżnik wyniesie do 500 zł, kierowcy grozić może też nawet odholowanie na parking policyjny i utrata dowodu rejestracyjnego.
Co ciekawe – kary mają nie być nakładane w dni, w których panować będzie dodatnia temperatura!

Zdaniem Witolda Rogowskiego, eksperta ogólnopolskiej sieci motoryzacyjnej ProfiAuto.pl, właśnie ta kwestia jest najbardziej kontrowersyjna.
- Producenci opon jako temperaturę graniczną dla opon letnich podają +7 stopni C. Pozostaje więc pytanie, jaką minimalną temperaturę „niekaralną” przyjmie policja? Pozostaje też stricte techniczna kwestia: kto, czym i kiedy będzie mierzył temperaturę? Jeśli legalizację musi posiadać fotoradar, to jak mamy traktować termometr, który będzie decydował o mandacie? – zastanawia się ekspert ProfiAuto.pl. – Załóżmy, że termometr w moim samochodzie pokaże +1 stopień C, a policyjny 0 stopni C. Który z nich ma być wtedy wykładnią?

ReklamaObowiązkowe zimówki – sporo wątpliwości 1
Ekspert krytykuje także pomysł tak wysokich kar za brak „zimówek” lub zbyt płytki bieżnik.
– To absurd. Mamy już najdroższe autostrady w Europie, a teraz będziemy mieli najwyższe w Europie kary za opony – komentuje Witold Rogowski.

Radzi też, by sprawdzać głębokość bieżnika i stan opon przed ich założeniem. Można to zrobić w każdym warsztacie zajmującym się oponami. Jeśli głębokość zbliża się do wartości granicznej lub jeśli jest prawdopodobieństwo, że w sezonie zejdziemy poniżej tej wartości, to takich opon po prostu nie zakładamy.

Powstaje więc pytanie, czy te nowe przepisy faktycznie wpłyną znacząco na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Większość (ok. 80 proc.) polskich kierowców i tak wymienia opony na zimowe. Po drugie ci kierowcy, którzy dotąd zastanawiali się nad kupnem opon wielosezonowych – zdecydowanie mniej bezpiecznych zimą – będą mieli teraz argument w postaci przepisów przemawiający za ich kupnem...

Na koniec dodajmy, że posłowie z Zespołu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego pracują nad przepisami, które umożliwią rejestrację w Polsce samochodów z kierownicą po prawej stronie, które zdaniem ekspertów motoryzacyjnych mogą stanowić zagrożenie na polskich drogach. Posłowie chcą także walczyć z kierowcami, którzy nie wykupują Polis OC. Narzędziami tej „walki” mają być wysokie kary i obowiązkowe naklejki na szybę samochodu, które miałyby zawierać datę zawarcia OC, a być może także datę badania technicznego.

ReklamaObowiązkowe zimówki – sporo wątpliwości 2
Źródło: www.motogazeta.mojeauto.pl
Oprac. JZ


03.10.2012
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News