artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord - caravanssalon 2024 01.09-06.10 Sebastian

Niepozorna kartka, która może uratować życie

Czas czytania 5 minut
Niepozorna kartka, która może uratować życie

Podczas akcji ratowniczej, gdy w rozbitym aucie uwięzione są osoby, bardzo często liczy się każda sekunda. W skróceniu czasu niezbędnego do wydobycia poszkodowanych może pomóc niepozorna na pierwszy rzut oka karta ratownicza. Właśnie ruszyła akcja społeczna, której celem jest rozpropagowanie tego typu kart wśród polskich kierowców.

Nowoczesne systemy bezpieczeństwa pojazdów, choć ich zadaniem jest zapewnienie jak najwyższego poziomu bezpieczeństwa osobom jadącym samochodem, paradoksalnie wydłużają czas akcji ratowniczej. Konstrukcja, wzmocnienia i systemy bezpieczeństwa pojazdów z roku na rok są coraz doskonalsze i coraz lepiej chronią życie i zdrowie pasażerów. Z drugiej jednak strony stanowią coraz większe wyzwania dla załóg ratowniczych w czasie akcji. Karoserie samochodów mają wzmocnienia, które są bardzo różnie umiejscowione. Gdy nożyce natkną się na takie wzmocnienie – zwyczajnie pękają. Znalezienie i odłączanie akumulatorów też wbrew pozorom nie jest łatwe, a co gorsza wiąże się z dodatkowym niebezpieczeństwem – zarówno dla pasażerów, jak i dla ratowników. Podobnie ma się sprawa z poduszkami powietrznymi.
Zgodnie z badaniami niemieckiego automobilklubu ADAC dla aut wyprodukowanych w latach 1990-92 czas ten w 40 proc. wypadków nie przekracza 50 minut, ale już dla samochodów wyprodukowanych w latach 2005-2007 tylko 20 proc. akcji ratowniczych kończy się przed upływem 50 minut.

Błędy w Niemczech
Dla sprawnej i szybkiej akcji ratowniczej potrzebna jest więc coraz większa wiedza techniczna załóg ratowniczych, bo po drogach jeżdżą setki modeli samochodów i każdy jest inaczej skonstruowany. Zgodnie z badaniami ADAC, przy braku karty ratowniczej w samochodzie, aż w 64 proc. przypadków niemieckie załogi ratownicze popełniają błędy identyfikacji modelu samochodu, utrudniające prowadzenie skutecznej akcji ratowniczej. W 59 proc. takich akcji występują problemy z cięciem elementów konstrukcyjnych, wynikające z braku wiedzy o miejscach wzmocnień karoserii oraz konstrukcji słupków, a w 72 proc. ze zlokalizowaniem odpowiednich miejsc do rozgięcia karoserii w celu wydobycia ofiar.

ReklamaNiepozorna kartka, która może uratować życie 1
Eksperyment
ADAC przeprowadziło kilka lat temu test, w którym dwie drużyny ratownicze miały wydostać ofiary z takich samych pojazdów, o takich samych uszkodzeniach, z tym, że tylko jedna z drużyn dysponowała kartą ratowniczą auta. Eksperyment pokazał, że odcięcie dachu i wydobycie ofiar w przypadku drużyny z kartą trwało 10 minut, w przypadku drużyny bez karty aż 18 minut. Zostało to spowodowane przede wszystkim złym doborem miejsc cięcia słupków (na wzmocnieniach) oraz trudnościami w zlokalizowaniu miejsca akumulatora. Test ADAC udowodnił bez żadnych wątpliwości wagę informacji o konstrukcji pojazdu znajdujących się na karcie ratowniczej dla szybkiego i sprawnego prowadzenia akcji ratowniczych.
Dlatego, aby przyspieszyć wydobycie pasażerów z rozbitego pojazdu, opracowano europejski system „Karta ratownicza pojazdu”.

Co na karcie? Gdzie ją trzymać?
Karta ratownicza to zestandaryzowana informacja, która na kartce w formacie A4 przedstawia schemat pojazdu z zaznaczonymi najważniejszymi dla służb ratowniczych elementami umiejscowienia wzmocnień karoserii, rozmieszczenia poduszek bezpieczeństwa, czy też gazowych napinaczy pasów. Karta ratownicza – pozornie zwykła kartka papieru wożona w samochodzie – pozwala często skrócić czas akcji ratowniczej o 30 proc., o kilka czy kilkanaście, często decydujących o życiu minut.
Wydrukowaną kartę ratowniczą, po złożeniu, umieszcza się za osłoną przeciwsłoneczną kierowcy. To standardowe miejsce, w którym karty wożą kierowcy w całej Europie. Oprócz karty, na przedniej szybie samochodu umieszcza się także specjalną nalepkę informacyjną, dzięki której służba ratownicza będzie wiedzieć, że w samochodzie znajduje się karta ratownicza. Nalepkę informacyjną przykleja się od wnętrza pojazdu w lewym dolnym rogu szyby, od strony kierowcy.

ReklamaNiepozorna kartka, która może uratować życie 2
Akcja ruszyła także w Polsce

Rozpoczęta 8 stycznia 2014 r. ogólnokrajowa akcja społeczna prowadzona jest przez Państwową Straż Pożarną, Związek Dealerów Samochodów i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Celem akcji jest jak najszersze wdrożenie systemu kart ratowniczych w Polsce.
Akcje takie są prowadzone od kilku lat w wielu krajach Unii Europejskiej. W Polsce pomysłodawcą akcji była grupa dealerska Ciesiółka Auto Group z Leszna. Tam też już od maja 2013 r. trwał pilotaż akcji, którego wyniki potwierdziły konieczność organizacji akcji „Karty ratownicze” w skali ogólnopolskiej.
Najważniejszym elementem akcji jest bezpłatna dystrybucja kart ratowniczych dla samochodów jeżdżących po polskich drogach. Karty takie, wraz z nalepkami na szybę, kierowcy będą mogli otrzymać w wyznaczonych punktach dealerskich i serwisowych na terenie całej Polski oraz u agentów niektórych towarzystw ubezpieczeniowych. W każdym punkcie dystrybucji dostępne będą karty do aut wszystkich marek wyprodukowanych po roku 2000. Adresy punktów bezpłatnej dystrybucji kart ratowniczych znajdują się na stronie: www.kartyratownicze.pl.

Źródło: www.motogazeta.mojeauto.pl
Oprac. JZ


10.01.2014
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News