Wiceminister infrastruktury Radosław Stępień uważa, że nie ma sygnałów, by najważniejsze - z punktu widzenia dojazdu na Euro 2012 - autostrady miały nie powstać przed mistrzostwami. Rządowy plan może jednak nie zostać wykonany w całości.
Wiceminister wyjaśnił, że autostradą, która ma kluczowe znaczenie dla komunikacji podczas EURO 2012 jest A2, która poprowadzi od granicy niemieckiej do Warszawy. Powiedział, że resort nie ma powodów, by się obawiać, że odcinek z Łodzi do Warszawy nie będzie gotowy przed mistrzostwami.
"Jeżeli chodzi o odcinek południowy autostrady A1 Stryków - Pyrzowice, to niestety klęska koncesjonariusza, który nie potrafił zebrać środków na realizację inwestycji, spowoduje zmianę modelu finansowania i zmianę projektu i to wszystko wydłuży" - powiedział Stępień. "Mimo bardzo usilnych starań może się okazać, że ten odcinek nie będzie gotowy na EURO 2012" - dodał.
W grudniu została zerwana umowa z konsorcjum Alpine Bau na odcinek Świerklany - Gorzyczki, ponieważ wykonawca miał znaczne opóźnienia. W styczniu zerwano umowę z Autostradą Południe na odcinek Stryków - Pyrzowice, ponieważ spółka nie znalazła finansowania dla tej inwestycji.
Wiceminister zapewnił, że GDDKiA pod nadzorem resortu zrobi "absolutnie wszystko, żeby w jak najkrótszym czasie ta autostrada powstała". Dodał, że priorytetem jest ukończenie odcinka Stryków - Tuszyn, który ma połączyć autostradę A2 z tzw. "gierkówką", czyli drogą Warszawa - Katowice. "Pamiętajmy o tym, że na południe już dziś wiedzie dwupasmowa droga, więc z punktu widzenia systemu komunikacyjnego podstawowa drożność i możliwość dotarcia kibiców na EURO jest zapewniona" - wyjaśnił.