Galopująca inflacja, akcyza, brak podwozi, brak podzespołów, gigantyczny popyt - to wszystko wpływa na ostateczną, wysoką cenę zakupu nowego kampera w Polsce. Z propozycją dla tych posiadających mniej zasobny portfel wyszła rosyjska firma Autokemper Prom. Jej kamper bazuje na Ładzie Niva i kosztuje… naprawdę niewiele.
Pojazd przypomina kapsuły mieszkalne montowane na pick-upach. Bazą jest tutaj Łada Niva, część mieszkalna jest zainstalowana za jej przednią parą siedzeń. Pod maską pracuje silnik 1.8 o mocy 100 koni mechanicznych. Seryjny napęd 4x4 pozostał. Kamper ma 490 cm długości i 285 cm wysokości.
W środku znajdziemy miejsce dla maksymalnie trzech osób. Dwie śpią na łóżku we wnęce, ostatni członek załogi musi zadowolić się ławką stanowiącą część jadalni. Udało się nawet zmieścić małą kuchnię oraz łazienkę z toaletą i prysznicem. Zbiornik na wodę czystą, pitną ma 60 litrów pojemności a ten na wodę „użytkową” - 40 litrów. Nie zabrakło systemu grzewczego, klimatyzacji, kuchenki gazowej oraz lodówki. Jest więc wszystko to, co znajdziemy na pokładzie standardowego kampera.
Przejdźmy jednak do najważniejszego, czyli ceny. Producent wycenił swój twór na zaledwie… 83 tysiące złotych brutto. Co ciekawe, pojazd można kupić nie tylko w Rosji, ale i w Europie. Według portalu wrc.net.pl jest on oferowany np. w Niemczech. Zgodnie z rosyjską myślą technologiczną, kamper jest w stanie „pracować” nawet wtedy gdy temperatura spadnie do 20 kresek poniżej zera.