Łatwiej się go prowadzi. Zachowuje się bardziej przewidywalnie. Łatwiej utrzymać nad nim kontrolę. Bezpieczeństwo jazdy poprawia się. Wypoziomujesz go szybciej i precyzyjniej. Tak o walorach pneumatycznego zawieszenia w kamperze mówią specjaliści i praktycy. Czy słusznie?
W serwisie firmy CamelCamp w Poznaniu mogliśmy zobaczyć, jak wygląda montaż zawieszenia pneumatycznego na tylnej osi kampera półzintegrowanego. Cały proces nie jest skomplikowany, ceny tego rozwiązania utrzymują się na rozsądnym poziomie, ale pozostaje pytanie: czy warto to zrobić? Sądzimy, że tak i mamy na poparcie tej tezy kilka mocnych argumentów.
Paczka z firmy Intrak, producenta zawieszeń, zawiera wszystko, co jest potrzebne do zainstalowania pneumatyki w kamperze. Zestaw, którego montaż mogliśmy zobaczyć, był dostosowany do podwozia Forda Transita. W stosunkowo niewielkiej paczce znajdowały się kompresor, przewody, dwie poduszki i pozostałe drobne elementy, niezbędne do montażu całego systemu. Jak mówił serwisant firmy CamelCamp, instalacja zestawu nie jest skomplikowana i zajmuje od 4 do 7 godzin – oczywiście jeżeli po drodze nie wystąpią żadne komplikacje. Co ważne, firma Intrak dostarcza gotowe rozwiązanie do każdego samochodu dostawczego – bazy do kampera na rynku: od Citroëna Jumpera, poprzez Fiata Ducato, Forda Transita, Mercedesa Sprintera, po Opla Movano, Volkswagena Craftera i inne.
No dobrze, ale dlaczego warto wydać trochę pieniędzy i zamontować zawieszenie pneumatyczne w swoim kamperze? To, którego instalacji byliśmy świadkiem, było przeznaczone tylko na tylną oś pojazdu. Czy to wystarczy?
Andrzej Wróblewski, właściciel CamelCamp
Poduszki pneumatyczne znacząco podnoszą komfort jazdy, zwłaszcza kiedy są montowane na tylnej osi. W tym konkretnym modelu znajduje się na niej cała kuchnia kampera, której wyposażenie może hałasować w trakcie jazdy. Zawieszenie pneumatyczne niweluje wibracje, samochód pewniej trzyma się drogi, a w środku jest ciszej. Jeżeli podróżujemy kamperem mocno obciążonym, to tylną oś możemy podnieść i sprawić, że wizualny odbiór samochodu jest o wiele lepszy. Poza tym na postoju, bez użycia najazdów, możemy wypoziomować samochód. Pompujemy wówczas obie poduszki i opuszczamy to lewą, to prawą, by ostatecznie uzyskać pożądany poziom.
Bartłomiej Ryś
Współpraca: Intrak/CamelCamp
Artykuł pochodzi z numeru 6 (97) 2020 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.