artykuły

wiesci-z-warsztatuWIEŚCI Z WARSZTATU
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Szyty na miarę... syberyjskich mrozów!

Czas czytania 5 minut
Szyty na miarę... syberyjskich mrozów!

W poprzednim wydaniu naszego magazynu (“PC” nr 28) publikowaliśmy fragment relacji z zimowej wyprawy samochodem na północno-zachodni kraniec Syberii. Odbył ją, wraz z dwoma towarzyszami, znany podróżnik, Romuald Koperski. Poniżej -  zaglądamy do warsztatu, w którym powstawał niezwykły, zimowy “kamper” wyprawy.

CEL: Ekspedycja Stulecia 2008  upamiętnić miała setną rocznicę wielkiego wydarzenia w dziejach motoryzacji, jakim był Wielki Wyścig na trasie Nowy Jork - Paryż z 1908 roku, a także przejechać w warunkach zimy syberyjskiej wytyczonej, lecz niepokonanej przed stu laty trasy, wiodącej przez tereny północnej Syberii na krańce Czukotki, dokąd od strony lądu nie dotarł żaden kołowy pojazd mechaniczny.

ZAŁOGA: doświadczeni podróżnicy: Romuald Koperski, Marian Pilorz oraz Viktor Makarovskiy.
TRASA: Przylądek Roca w Portugalii - Paryż - Berlin - Gdańsk - Wilno - St. Petersburg - Moskwa - Jekaterinburg - Nowosybirsk - Brack - Mirnyj - Jakuck - Ojmiakon - Pevek - Ławrentia - krańce Półwyspu Czukockiego.

Samochód
Wybór padł na wojskowego MAN-a  o ładowności 5 ton - KAT 1, w wersji dwuosiowej. Jest to poprzednik obecnie produkowanych MAN-ów wysokiej mobilności SX-60. Zakupiony z niemieckiej armii pojazd o przebiegu ledwie 46 tys. km, wyprodukowany został w 1980 roku.  Chłodzony powietrzem, wysokoprężny, ośmiocylindrowy silnik  V8 Deutz F8 L413F osiągający moc 256 KM (188 kW), idealnie nadaje się do jazdy podczas 70-stopniowych mrozów syberyjskiej zimy. Dzięki prostocie konstrukcji, jednostka napędowa zadowala się każdym paliwem.  Półautomatyczna skrzynia biegów ZF S6-65 6, poprzez skrzynię rozdzielczą, przenosi napęd na dwa mosty MAN-a ze zwolnicami w piastach i możliwością blokowania mechanizmu różnicowego.  Zawieszenie na sprężynach śrubowych gwarantuje wysoki komfort jazdy i doskonałą styczność koła z podłożem w każdych warunkach terenowych. Wóz zaopatrzono w dwa 600 -litrowe zbiorniki paliwa. Masa własna pojazdu 9590 kg, techniczna masa całkowita 14 300 kg, ładowność 4710 kg. Długość 8200 mm, szerokość 2500 mm, wysokość (kabiny kierowcy) 2860 mm. Cechą charakterystyczną tej militarnej konstrukcji jest umiejscowienie filtrów paliwa, oleju czy powietrza oraz zbiorników powietrza za kabiną. Kabina wagonowa, odchylana, trzymiejscowa, dodatkowo ocieplona. W trakcie podróży konieczne stało się docieplenie kabiny poprzez zamontowanie dodatkowych przednich szyb ze zwykłego szkła u lokalnego szklarza.

ReklamaSzyty na miarę... syberyjskich mrozów! 1

Szyty na miarę... syberyjskich mrozów! 2

Zabudowa
Także z niemieckiego demobilu. Tym razem z armii NRD. LAK II do dziś uchodzi za wzór technologii budowy wytrzymałej (także kuloodpornej) zabudowy kontenerowej. LAK II w 100 proc. wykonany jest z włókien szklano-węglowych. Niesamowita wytrzymałość, szczelność, a także, co najważniejsze, waga (niecała tona), sprawiły, że po upadku NRD szybko znalazł zastosowanie jako podstawa do budowy kabin mieszkalnych pojazdów turystycznych i ekspedycyjnych. Podstawową zaletą jest „wieczna” trwałość materiału, przede wszystkim zaś fakt, iż - raz wyposażony - może być dowolną liczbę razy montowany na podwoziach różnych pojazdów. Montaż trwa kilka minut – identycznie jak standardowego kontenera morskiego lub nadwozia BDF. W sumie wyprodukowano ok. 300 szt. (w tym ponad połowa mniejszych kontenerów LAK I). Ze względu na wysokie koszty zaprzestano produkcji wraz z upadkiem muru berlińskiego. Na „rynku” pozostały tylko nieliczne egzemplarze. Wnętrze ocieplono 10-centymetrową warstwą styropianu i wełny mineralnej. Założono podwójne okna. Półki na sprzęt, jedzenie i dobytek oraz 4 miejsca do spania wykonała starogardzka Fabryka Mebli Okrętowych. Jednym z najistotniejszych elementów wyposażenia wozu pracującego podczas srogiej syberyjskiej zimy jest...

Szyty na miarę... syberyjskich mrozów! 3

...ogrzewanie
Ze względu na to, że silnik chłodzony jest powietrzem, istniała konieczność posiadania niezależnych ogrzewań powietrznych, które pracując nieustannie przez wiele dni, poradziłyby sobie z 70-stopniowymi mrozami.  W kabinie zamontowano agregat Eberspächer Airtronic D4 sterowany zegarem modułowym, pozwalającym jednocześnie na diagnostykę ogrzewania w przypadku awarii. Zgodnie z założeniem, dodatkowym przewodem ciepłego powietrza podgrzewana jest skrzynka akumulatorowa. Kontener mieszkalny ogrzewany jest przez drugie ogrzewanie powietrzne, Eberspächer V7S o mocy grzewczej aż 12 kW. Duża część pojazdów ciężarowych niemieckiej armii wyposażona jest w ten trwały agregat. W Polsce jest to model bardzo rzadko spotykany. Pamiętając o tym, że najskuteczniejsze rozwiązania są najprostsze, wewnątrz kontenera zamocowano specjalnie wykonaną „kozę” opalaną drewnem czy gałęziami. Na wyposażeniu nie zabrakło piły spalinowej i siekier.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian

Szyty na miarę... syberyjskich mrozów! 5

15 metrów dziennie
Tak przygotowanym pojazdem ekspedycyjnym uczestnicy przebyli prawie 40 tys. km w obie strony, spalając blisko 20 ton oleju napędowego. Podczas wyprawy tankowano olej napędowy „Arktyka”, który jest w powszechnym użytku przez rosyjskich kierowców ciężarówek na Syberii. Nawet podczas silnych mrozów ropa ta zachowuje swoje parametry, będąc gwarancją przeżycia kierowców i dotarcia do celu. Dziennie uczestnicy wyprawy jechali 16-18 godzin, pokonując od 15 metrów (wygrzebując się z marznącej rzeki!) do 500 km (po europejskich drogach). W ciągu tylko 80 dni członkowie Ekspedycji Stulecia 2008 pokonali dwanaście stref czasowych. Sami, jednym pojazdem przejechali tysiące kilometrów syberyjskiego bezdroża w warunkach wyjątkowo mroźnej i śnieżnej zimy.

Romuald Koperski
Wojciech Mackiewicz


Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News