artykuły

wiesci-z-warsztatuWIEŚCI Z WARSZTATU
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Genialna żmija ugasi pożar

Czas czytania 6 minut
Genialna żmija ugasi pożar

Po ok. 7 sekundach od pojawienia się ognia w komorze silnika temperatura jest na tyle wysoka, że topi się poliamidowa instalacja automatycznej gaśnicy. 500 gramów środka pianotwórczego uwalnia się z giętkiej rury i tłumi pożar w zarodku. Pomysłodawcy są pewni, że ich genialnie prosty patent dowiedzie swej skuteczności w walce z ogniem w zabudowie kampera czy przyczepy!

Przypadki samoistnego zapalenia się auta podczas jazdy nie są przypadłością pojazdów starych i zaniedbanych. Równie dobrze zdarzyć się to może w nowoczesnym samochodzie, a winna jest zazwyczaj rozbudowana i mocno obciążona „elektryka”. Mała gaśnica, będąca zazwyczaj w wyposażeniu większości aut osobowych, działa zaledwie kilka sekund! Nasze szanse rosną, jeśli tylko dostrzeżemy pożar we wczesnym stadium rozwoju. Jak gwałtownie ogień ogarnia kampera czy przyczepę, łatwo sobie wyobrazić, skoro tkanin i obić tapicerskich jest tu cała masa. Optymalne wykorzystanie środka gaśniczego wymaga umiejętności, których trudno przecież się nauczyć. Chyba że jest się strażakiem.

Genialna żmija ugasi pożar 1

Prezentacja wynalazku podczas targów Equip Auto 2013.

W sporcie samochodowym to ryzyko pożaru jest większe, dlatego prócz tradycyjnych (ręcznych) gaśnic instaluje się (na stałe) w komorze silnika i samej kabinie systemy gaśnicze. Instalacja działa w chwili zainicjowania pożaru w sposób automatyczny i nie wymaga zewnętrznego źródła zasilania w energię. Systemy gaśnicze homologowane przez FIA kosztują przynajmniej kilka tysięcy złotych, a cena rośnie z liczbą dysz, którymi podawana jest piana. Co innego innowacja rodem z Czech! Prezentowany system wzbudza niekłamany zachwyt specjalistów.

ReklamaGenialna żmija ugasi pożar 2
Automat gaszący z Czech

Genialnie proste, niesamowicie pomysłowe i rozwojowe – tak najczęściej komentuje się innowacyjny system do gaszenia pożarów firmy Cervinka.
- Rozwiązanie z dziedziny ochrony przeciwpożarowej komory silnika ma postać dwumetrowej elastycznej rury z poliamidu – przybliżał rozwiązanie gronu dziennikarzy motoryzacyjnych w czasie targów Equip Auto 2013 Michał Cervinka, CERVINKA-CZECH REPUBLIC s.r.o. – W przeciągu siedmiu sekund od inicjacji pożaru następuje uwolnienie pięćset gramów środka gaśniczego, co w zupełności wystarcza do ugaszenia komory silnikowej przeciętnego pojazdu osobowego. Walorów trudno odmówić naszej propozycji. Cena produktu powstałego z myślą o samodzielnej instalacji jest równie ciekawa – dla klienta końcowego na rynku czeskim to ok. 120 euro. Opatentowany automat gaśniczy nazwano Viper, co z łaciny oznacza „żmija”. Sprawdzi się nie tylko w zamkniętej przestrzeni silników samochodów osobowych i ciężarowych. Równie dobrze stłumi ogień w rozdzielnicach elektrycznych, na pokładzie jachtów, przyczep, kamperów itp. W zamkniętej rurze zmagazynowany jest FE-36 (heksafluoropropan – przyp. red.), najskuteczniejszy obecnie środek gaśniczy stosowany do gaszenia ciał stałych, cieczy łatwopalnych w urządzeniach pod napięciem. Co ważne dla bezpieczeństwa ludzi, po ugaszeniu pożaru, odparowuje i nie czyni żadnej szkody instalacji elektrycznej czy tworzywom sztucznym.
ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Genialna żmija ugasi pożar 4

W rurze o długości 220 cm i średnicy 18 mm zmagazynowano 500 gramów środka gaśniczego. Przykład umocowania (opaskami) automatycznej gaśnicy u spodu pokrywy silnikowej.
Genialna żmija ugasi pożar 5

Czeska firma Cervinka znana jest z produkcji tradycyjnych gaśnic, ale automatyczna gaśnica Viper bije je na głowę prostotą i funkcjonalnością.
Genialna żmija ugasi pożar 6

Jeden koniec Vipera zwieńczony jest manometrem.

Genialnie prosta to innowacja, bo w odróżnieniu od ręcznych gaśnic czy nawet wspomnianych systemów gaśniczych, gdzie czynnik gaśniczy rozpylany jest równomiernie przez system dysz, tu miejsce zajęte największym ogniem samodzielnie inicjuje „otwarcie zaworu”. Środek gaśniczy uwalniany na skutek przepalenia poliamidowej rury tłumi ogień w zarodku! Nad niepożądaną aktywacją automatycznej gaśnicy czuwa manometr (pokazujący stan i ciśnienie gazu). Wszak podczas pracy silnika w komorze panuje temperatura rzędu 90-100˚ C, więc ciśnienie w elastycznej rurze zwiększa się kilkukrotnie (do 10-12 barów). Z podobnych powodów jedynym rygorem podczas samodzielnego montażu automatycznej gaśnicy jest takie umocowanie giętkiej rury (o średnicy 18 mm), by po zamknięciu pokrywy silnika tworzywo sztuczne nie dotykało żadnej (rozgrzewającej się) części silnika itp.

Przewaga tkwi w (ultralekkiej) prostocie
Niewątpliwym walorem prezentowanego rozwiązania jest znikoma waga: 500 gramów środka gaśniczego upakowano w konstrukcji o masie 80 gramów! Elastyczne tworzywo magazynujące środek gaśniczy pozwala dopasować Vipera do konkretnego zastosowania. W komorze silnika sprawdzi się zwinięty w owal lub koło. W zabudowie „domu na kołach” lepszy będzie spiralnie poprowadzony lub przywodzący skojarzenia ze żmiją (zygzak) np. pod ciągiem szafek podsufitowych. Mocowanie jest równie proste – w zestawie znajdziemy opaski plastikowe. Wiele wskazuje na to, że opatentowane rozwiązanie czeskich konstruktorów będzie hitem rynkowym! Viper może okazać się równie skuteczny do stłumienia w zarodku pożaru na statku, motorówce, także oczywiście w zabudowie kampera i przyczepy. Jak wielki to przełom w dziedzinie systemów gaśniczych, dowodzi komentarz specjalisty z firmy zajmującej się budową pojazdów specjalnych na bazie terenowej legendy – Bremach.
- Produkt oceniamy bardzo wysoko – wyjawia nam Tomasz Kłeczek z bielskiej firmy Concept Sp. z o.o. – Nie widzieliśmy go w działaniu, jednak sama idea wydaje się być rewelacyjną. Wiemy z doświadczenia, że największym problemem po zainicjowaniu się płomienia jest długi czas reakcji gaszącego lub jego brak. Czeski patent sprawdzi się na pewno w całym spektrum motoryzacyjnym. Chętnie spotkalibyśmy się z producentem celem omówienia dalszej współpracy.
Pierwszym, bodaj rodzimym, nabywcą genialnego wynalazku jest Bartek Felski, skądinąd znany nam podróżnik opisywanych na portalu pickupem.pl
- Genialnie prosty pomysł, a to jest de facto w tym najważniejsze. Po obejrzeniu filmików w sieci zamówiłem Vipera i zamontowałem w swoim terenowym kamperze – donosi w kilka dni po naszej rozmowie o czeskim patencie. – O ile gaśnica ręczna działa jak jest ktoś kto ją obsłuży, to Viper działa nawet bez obecności kierowcy. Ważne to jest o tyle, że przeciążona instalacja, stare smary, olej... – wszystko to może zająć się ogniem po całym dniu jazdy, czyli wieczorem lub w nocy. Wówczas śpiący kierowca na niewiele się zda, a Viper działa bezobsługowo.
Zainteresowanie produktem przerosło chyba oczekiwania czeskich konstruktorów. Już wiemy, że testowany jest automatyczny system gaśniczy o dwukrotnie większym zasobniku. 1 kg piany ma być remedium na większe kubatury objęte dozorem przeciwpożarowym.

Tekst: Rafał Dobrowolski
Zdj.: RD, B. Felski, Cervinka


Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News