PRZEPISY PRAWNE
Krzysztof Bosak, polityk Konfederacji i od niedawna fan caravaningu, w swoim sejmowym wystąpieniu wystąpił w obronie kamperów i firm produkujących zabudowy na popularnych „blaszkach”. Przemowa jest pokłosiem dyskusji na temat zmian w ustawie o podatku akcyzowym.
O proponowanych zmianach pisaliśmy w artykule „Akcyza na przebudowy. „Nie opłaca się nam sprzedawać w Polsce”.
Krótko przypomnijmy: ustawa ma ograniczyć oszustwa związane z zakupem pojazdów luksusowych wartych nierzadko kilka milionów złotych. Były one w naszym kraju rejestrowane jako „specjalne”. Na ulicy można było spotkać np. sportowe Ferrari zarejestrowane jako… laweta. W ten sposób kupujący omijali potrzebę zapłaty wysokiego podatku akcyzowego.
Rząd postanowił załatać tę lukę i w proponowanej ustawie każdy, kto zmieni rodzaj pojazdu na „specjalny” zapłaci podatek akcyzowy. Dostanie się też kamperom, które w dowodzie rejestracyjnym mają wpis „specjalny kempingowy”. Ile? Aż 18,6% dla tych aut, które pod maską mają jednostkę napędową powyżej 2 litrów pojemności.
W obronie nie tylko posiadaczy kamperów, ale przede wszystkim firm produkujących zabudowy na „blaszakach” wystąpił Krzysztof Bosak, polityk Konfederacji. W ubiegłym roku był on widziany na targach Caravans Salon w Poznaniu. Jak mówił w rozmowie z naszym dziennikarzem, sam rozgląda się za małym kamper vanem.
W 5-minutowym wystąpieniu mówił, że branża caravaningowa „rozwija się dynamiczne” m.in. właśnie dzięki pandemii. Przywoływał dane nie tylko z polskiego rynku, ale również z zagranicy.
W Polsce utrzymuje się z niej (branży) wiele firm, które zaczęły dynamicznie rosnąć (…). Duża część produkcji idzie na eksport. Uszczelnianie podatku akcyzowego przed faktycznymi przekrętami, czyli np. sprowadzanie aut luksusowych jako towarowych i późniejsze ich przerejestrowanie na osobowe to rzeczywiście przekręt. Czy jednak sprowadzenie do Polski vana, furgonu i przerobienie go na kampera jest jakimkolwiek nadużyciem? W mojej opinii nie.
Całe wystąpienie polityka można znaleźć poniżej.
