Dzięki wspólnej inicjatywie „Polskiego Caravaningu” oraz Międzynarodowych Targów Poznańskich na targach Retro Motor Show zadebiutował caravaning. Łącznie na miejscu pojawiło się 11 załóg – z jednej strony skromnie, ale z drugiej liczba chętnych, by zobaczyć kampera lub przyczepę od środka, była ogromna. Sukces?
Sukcesem okazała się przede wszystkim edycja 2017 targów Retro Motor Show. W weekend teren MTP odwiedziło przeszło 25 tysięcy osób. Czekało na nich 600 różnych pojazdów: rowerów, motorowerów, motocykli, samochodów, ciężarówek, autobusów, pojazdów militarnych i oczywiście kamperów oraz przyczep kempingowych. Bogactwo tegorocznej ekspozycji obrazuje skala wydarzenia – klasyki wypełniły aż sześć pawilonów, czyli dwa razy więcej niż w roku ubiegłym.
Na tym tle 11 zestawów, które pojawiły się w strefie „Retro Caravaningu”, być może nie robi tak dużego wrażenia, ale dla nas, jako współorganizatorów tego wydarzenia, ważny był fakt, że caravaning w ogóle mógł się na targach Retro zaprezentować.
I tak na miejscu pojawiła się m.in. firma Wiórek Przyczepy Kempingowe, która sprowadziła aż dwa zestawy. Największą popularnością cieszył się ten złożony z Fiata 125p oraz przyczepy Romi (opisywaliśmy go w poprzednim numerze).
Trudno było również porozmawiać z Panem Michałem, który pojawił się z niebieską Nysą 522, do której podczepiona była niewiadówka z 1981 roku. Dlaczego trudno? Cóż, chętnych, by zobaczyć wnętrze przyczepy, nie brakowało. Pan Michał cierpliwie odpowiadał na wszelkie pytania i wspominał czasy produkcji nysy (1990 r.).– Nie spodziewałam się aż tak dużej liczby zwiedzających – mówiła przedstawicielka firmy w sobotę. Gdy usłyszała, że to niedziela jest najbardziej „rozchwytywanym” dniem targowym, odpowiedziała lekkim westchnieniem zmęczenia, ale zaraz dodała, że bardzo się cieszy, iż caravaning (zwłaszcza ten retro) tak bardzo podoba się gościom.
– Proszę zobaczyć, tak wygląda podwozie – pokazuje zdjęcie „od dołu” naszemu dziennikarzowi. – Wszystko zostało naprawione, zakonserwowane i dziś, mając drugiego, nowszego kampera, praktycznie nie rozstaję się z tym.
Na strefę „Retro Caravaningu” dotarł również Pan Edward ze swoim fordem transitem z zabudową Westfalia Nugget (1986 r.). Jakby tego było mało, zaangażował również swojego sąsiada, który wraz z żoną od lat są pasjonatami caravaningu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sami mają już ponad 70 wiosen, a podróżują małą przyczepką namiotową. Jak mówią – wiek to wyłącznie liczba. To wywiad właśnie z nimi można będzie zobaczyć na naszym portalu www.polskicaravaning.pl (w momencie, kiedy czytacie te słowa, na pewno już tam jest). Pytaliśmy o pasję, zaangażowanie i miejsca, w których już byli. Próżno szukać takiej energii wśród dzisiejszej młodzieży.
Pan Paweł nie mógł być obecny na miejscu, ale przywiózł na targi charakterystycznego Poloneza Caro Plus z N126n – widoczny z daleka napis „Straż” witał zwiedzających w przejściu pomiędzy halami.
Z naszej strony chcielibyśmy przede wszystkim podziękować za tak duży odzew na naszą inicjatywę. Już mamy plany na przyszłość – postaramy się zorganizować więcej spotkań z cyklu „Retro Caravaning”. Do zobaczenia!tekst i zdjęcia Bartłomiej Ryś
Artykuł pochodzi z numeru 6(79) 2017 Polskiego Caravaningu